Autami elektrycznymi nie mogą jeździć tylko najbogatsi
2019-03-14
• Przedsiębiorcy branży motoryzacyjnej popierają pomysł wsparcia zakupu nowych samochodów elektrycznych. Dostępność finansowa samochodu, na równi z dostępem do infrastruktury, jest warunkiem niezbędnym do upowszechnienia nowej technologii.
• Tak jak dla producentów samochodów elektromobilność jest wielkim wyzwaniem z punktu widzenia wyniku finansowego, tak dla konsumenta wysoka cena samochodu elektrycznego, jest często barierą nie do pokonania.
• Mobilność przyszłości nie może być ograniczona tylko do najbogatszych klientów - uważa Związek Pracodawców Motoryzacji i Artykułów Przemysłowych, członek Konfederacji Lewiatan.
- Proponowany poziom wsparcia do zakupu samochodów elektrycznych w kwocie do 36 000 złotych jest adekwatny do różnicy w kosztach produkcji samochodów elektrycznych i spalinowych. I będzie silnym bodźcem do zakupu tych pierwszych. Uważamy jednak, że lista pojazdów wspartych dofinansowaniem powinna być uzupełniona o nowe samochody hybrydowe typu PHEV ( „z wtyczką"). Są one bowiem doskonałą technologią pomostową i mogą posłużyć jako pojazd wspomagający przejście od technologii silników spalinowych do technologii elektrycznych, przyczyniając się równocześnie do znaczącego zmniejszenia emisji dwutlenku węgla poprzez stosunkowo długi zasięg pojazdu na baterii elektrycznej (ponad 50 km) - przekonuje Paweł Wideł, prezes Związku Pracodawców Motoryzacji i Artykułów Przemysłowych.
Ponadto, wymóg zapewnienia trwałości i użytkowania wynoszący, jak wynika z projektu rozporządzenia, co najmniej 2 lata może być sprzeczny z intencją regulatora. Wymóg ten ma na celu zapobieżenie reeksportowi, ale cel taki spełni doskonale krótszy okres, jak w sytuacji sprzedaży do klientów zbiorowych z grupy wynajmu samochodów czy leasingu wynoszący w przypadku Grupy PSA od 3 miesięcy.
Dla zapewnienia stabilności rynku i pewności dla konsumenta, niezbędne jest, aby system wsparcia na zakup nowych pojazdów dawał jednolity i transparentny dostęp do środków w sposób zapobiegający spekulacji i zapewniający pełne zaufanie przedsiębiorców oraz klientów.
- Szczególnie obawiamy się, że wybrana metoda przyznawania środków wsparcia w drodze konkursu będzie preferować instytucje publiczne, które będą w stanie sformułować wniosek dla konkretnej instytucji wraz z opisem projektu, propozycją floty pojazdów objętych projektem oraz jego efektami, w tym efektem środowiskowym. Na tym etapie trudno nam sobie wyobrazić, w jaki sposób przedsiębiorca wykonujący działalność gospodarczą mógłby składać wniosek na rzecz swoich klientów, tak, aby zagwarantować pewność dofinansowania oraz spełnić wymogi konkursu - mówi Paweł Wideł.
Związek Pracodawców Motoryzacji i Artykułów Przemysłowych proponuje, aby wykorzystać doświadczenia krajów, które skutecznie wsparły transformację mobilności i rozwój elektro-mobilności i zapewnić nieutrudniony dostęp do dofinansowania klientom końcowym oraz przedsiębiorcom wykonującym działalność gospodarczą w zakresie sprzedaży hurtowej lub detalicznej. Na przykład poprzez stworzenie dwóch odrębnych programów wsparcia dla zakupów dokonywanych przez klientów indywidualnych i zbiorowych oraz wnioskodawców będących instytucjami publicznymi.
Konfederacja Lewiatan