Indeks Biznesu Lewiatana sugeruje lekkie osłabienie koniunktury

Indeks Biznesu PKPP Lewiatan w maju w notowaniu kwartalnym wzrósł o jeden punkt do 54 pkt, ale w perspektywie rocznej pozostał na dotychczasowym poziomie 53 pkt.. Od kilku miesięcy indeks roczny utrzymuje się na niezmienionym poziomie, co sugeruje stabilizację oczekiwań co do rocznej dynamiki wzrostu. Aktualna niewielka przewaga indeksu kwartalnego może oznaczać, że po dobrym początku roku wyniki kolejnych kwartałów będą zbliżone, ale można się spodziewać lekkiego osłabienia.

Gospodarka nie traci rozpędu po dobrej końcówce ub. roku, ale też bardziej nie przyspiesza. Nie słabnie dynamika konsumpcji, a w drugiej połowie roku oczekuje się dalszego zmniejszenia stopy bezrobocia i przyspieszenia wzrostu płac, co powinno pozwolić na utrzymanie jej tempa. Wzrost inwestycji w I. kwartale, ożywienie w budownictwie i zaczynający wyraźnie rosnąć kredyt korporacyjny mogą być oznaką końca stagnacji, co uruchomiłoby trzeci napęd wzrostu obok konsumpcji i eksportu, którego dynamika zaczyna jednak trochę słabnąć, ciągnąc za sobą w dół dynamikę produkcji przemysłowej. Dobrym sygnałem jest także wzmożony od początku roku napływ bezpośrednich inwestycji zagranicznych. Pojawiają się jednak obawy, by zacieśnienie monetarne rozpoczęte przez NBP nie zahamowało ożywienia inwestycji przez podwyżki stóp procentowych.

Indeks Biznesu Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych jest wskaźnikiem koniunktury gospodarczej w kraju, obliczanym i publikowanym miesięcznie od początku 2003 r. Powstaje na podstawie prognoz czołówki ekonomistów polskich oceniających koniunkturę na bieżący kwartał, półrocze i cały rok. Liczony jest w skali 100-punktowej, w której 50 odpowiada prognozie wzrostu gospodarczego w granicach 4 % PKB rocznie.

Indeks kwartalny, półroczny i roczny

Indeks Biznesu PKPP Lewiatan w maju w notowaniu kwartalnym wzrósł o jeden punkt do 54 pkt, ale w perspektywie rocznej pozostał na dotychczasowym poziomie 53 pkt.. Od kilku miesięcy indeks roczny utrzymuje się na niezmienionym poziomie, co sugeruje stabilizację oczekiwań co do rocznej dynamiki wzrostu. Aktualna niewielka przewaga indeksu kwartalnego może oznaczać, że po dobrym początku roku wyniki kolejnych kwartałów będą zbliżone, ale można się spodziewać lekkiego osłabienia. Dane za pierwszy kwartał pokazują, że gospodarka nie traci rozpędu po dobrej końcówce ub. roku, ale też bardziej nie przyspiesza. Tempo konsumpcji indywidualnej nieznacznie tylko wyhamowało, a dynamika sprzedaży detalicznej w kwietniu pozwala mieć nadzieję, że drugi kwartał nie będzie pod tym względem gorszy, tym bardziej, że mimo inflacji nie słabnie realna dynamika funduszu płac. Niepokoi trochę hamowanie tempa wzrostu produkcji sprzedanej przemysłu oraz słabsza dynamika eksportu, co może wynikać ze spadku zamówień eksportowych w związku z malejącą dynamiką produkcji przemysłowej w krajach Eurolandu. Są jednak nadzieje, że ewentualny ubytek popytu zagranicznego może skompensować popyt wewnętrzny, jeżeli  ruszą inwestycje. Wyraźny wzrost wydatków inwestycyjnych w I. kwartale, ożywienie w budownictwie i zaczynający rosnąć kredyt korporacyjny mogą być oznaką końca stagnacji w inwestycjach, co uruchomiłoby trzeci silnik wzrostu obok konsumpcji i eksportu. Dalszą poprawę koniunktury może jednak studzić wysoka inflacja, oraz utrzymujące się mimo wzrostu gospodarczego znaczne bezrobocie, podobnie negatywnie wpływające na popyt konsumpcyjny. Nie pomoże też realizowane aktualnie zacieśnienie monetarne.

Indeksy szczegółowe

Przedstawiają wpływ poszczególnych czynników na oczekiwany poziom koniunktury. Dotyczą popytu globalnego, finansów, sytuacji makro-ekonomicznej i politycznej.

Indeks popytu globalnego (ocenia konsumpcję krajową, eksport, inwestycje krajowe i zagraniczne).

Indeksy popytu dalej pną się w górę: kwartalny wzrósł o dwa punkty do 61 pkt, a roczny o jeden punkt do 63 pkt. Obecnie indeksy popytu plasują się już trwale powyżej połowy skali, a wraz z wydłużeniem horyzontu czasowego rosną, co sugeruje utrzymanie wysokiego tempa wzrostu popytu do końca roku. Dane za I. kwartał pokazują właściwie niesłabnącą dynamikę konsumpcji indywidualnej, produkcji sprzedanej przemysłu, sprzedaży detalicznej, boom w budownictwie. Utrzymuje się optymistyczne nastawienie konsumentów, co wynika z ciągle solidnego mimo inflacji realnego wzrostu funduszu płac. W drugiej połowie roku oczekuje się dalszego zmniejszenia stopy bezrobocia i przyspieszenia wzrostu płac, co powinno dodatkowo wpłynąć na decyzje o wydatkach konsumpcyjnych ludności. Wzrost wydatków inwestycyjnych w I. kwartale, ożywienie w budownictwie i zaczynający wyraźnie rosnąć kredyt korporacyjny mogą być oznaką końca stagnacji w inwestycjach, co uruchomiłoby trzeci silnik wzrostu obok konsumpcji i eksportu, którego dynamika zaczyna jednak trochę słabnąć, ciągnąc za sobą dynamikę produkcji przemysłowej. Dobrym sygnałem jest także wzmożony od początku roku napływ bezpośrednich inwestycji zagranicznych.

Indeks finansów (ocenia rentowność i płynność finansową przedsiębiorstw, zmiany realnej podaży kredytu oraz stopy procentowej).

Indeksy finansów uległy lekkiej poprawie; indeks kwartalny wzrósł o jeden punkt do 46 pkt, a roczny o tyle samo do 48 pkt. Oba indeksy pozostają jednak nieco poniżej połowy skali mimo bardzo dobrych wyników finansowych przedsiębiorstw, które po rekordowym zysku w ub. roku także w pierwszym kwartale tego roku zainkasowały rekordowy zysk netto. Niepokoi jednak ciągle nadmierna płynność, która się powiększa i świadczy o marnotrawstwie zakumulowanych środków finansowych, jakby brakowało pomysłu w co inwestować, gdy przy awersji do ryzyka zyski nakręcane są przez inflację. Jednak indeks roczny wyższy od kwartalnego wskazuje na oczekiwanie poprawy tej sytuacji, co koresponduje z obserwowaną ostatnio dynamiką kredytu korporacyjnego, która w marcu i kwietniu osiągnęła poziom nie notowany od półtora roku. Pojawiają się jednak obawy, by zacieśnienie monetarne rozpoczęte przez NBP nie zahamowało tej tendencji przez podwyżki stóp procentowych.

Indeks makroekonomiczny (obejmuje inflację, deficyt finansów publicznych, stopę bezrobocia, oraz stopień konkurencyjności gospodarki).

Indeks makroekonomiczny kwartalny utrzymał poprzedni poziom 44 pkt., a indeks roczny obniżył się o dwa punkty do 46 pkt.; indeksy te znowu znajdują się poniżej połowy skali. Przyczyną są wysokie tempo wzrostu cen dóbr konsumpcyjnych, a jeszcze bardziej cen producenta, nakręcane spekulacją na światowych rynkach surowców. Wprawdzie wzrost stopy bezrobocia został przyhamowany, ale ciągle pozostaje ona na wysokim poziomie i małe są szanse na znaczną redukcję do końca roku. Niepokojem napawa też stan deficytu budżetowego i długu publicznego, aktualnie pod kontrolą, ale bardzo wrażliwe na zmiany sytuacji na międzynarodowych rynkach finansowych w razie kolejnego kryzysu.

Indeks polityczny (ocenia wpływ czynników politycznych).

Indeksy wpływu czynników politycznych kwartalny podniosły się kwartalny o trzy punkty a indeks roczny o dwa punkty do jednakowego poziomu 49 pkt, czyli pozostają nadal poniżej połowy skali. To oznacza stabilną ale mało optymistyczną ocenę perspektywy rozwoju sytuacji na scenie politycznej do końca roku.

EKSPERCI, których prognozy uwzględnia Indeks Biznesu PKPP: Tadeusz Chrościcki, Maja Goettig, Ryszard Kokoszczyński, Maciej Krzak, Stanisław Kubielas, Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, Mateusz Szczurek, Bohdan Wyżnikiewicz.

Indeks Biznesu PKPP Lewiatan

Polska Konfederacja Pracodawców Prywatnych Lewiatan