Projekt ustawy o jakości w opiece zdrowotnej do poprawki

• Wyłączenie odpowiedzialności medyków za nieumyślne błędy, które proponuje się w projekcie ustawy o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjentów, może negatywnie wpłynąć na jakość usług - uważa Konfederacja Lewiatan.
• Trudno będzie monitorować jakość usług medycznych bez uwzględnienia i weryfikacji zgłoszonych przez poszkodowanych pacjentów roszczeń lub toczących się w sądzie spraw o błąd medyczny.

- Wyłączenie z odpowiedzialności lekarzy, którzy zgłoszą zdarzenia niepożądane, ograniczy możliwości pracodawcy wyciągania konsekwencji wobec osób niewłaściwie wykonujących swoje obowiązki, w szczególności w sposób niezapewniający odpowiedniej jakości opieki. W projekcie ustawy wskazano, że brak sankcji z tytułu zgłoszenia zdarzenia niepożądanego nie dotyczy przypadków działań na szkodę pacjenta. Nie wiadomo jednak, kto będzie oceniał związek pomiędzy zdarzeniem, a zaniedbaniem czy działaniem umyślnym osoby zgłaszającej zdarzenie niepożądane. Jest to o tyle istotne, że z odpowiedzialności nie jest zwolniony podmiot leczniczy, w stosunku do którego mogą zostać zgłoszone zarzuty wynikające z wystąpienia zdarzenia niepożądanego - mówi Kacper Olejniczak, ekspert Konfederacji Lewiatan.


System jakości w opiece zdrowotnej będzie miał ograniczoną wartość, jeżeli opinie i doświadczenia pacjentów będą w corocznym raporcie uwzględnione jedynie na podstawie kwestionariusza, ponieważ nie można racjonalnie monitorować jakości bez weryfikacji zgłoszonych przez pacjentów roszczeń, albo toczących się w sądach powszechnych spraw o błąd medyczny.

Zobowiązanie szpitali do dodatkowego raportowania zdarzeń niepożądanych i dokonanie ich analiz (prowadzenie rejestrów) może stanowić dodatkowe obciążenie dla personelu medycznego, którego liczba i tak jest już mocno nadwyrężona z uwagi na pandemię.

- W ramach proponowanego systemu rekompensaty szkód z tytułu zdarzeń medycznych, uzasadnione wątpliwości budzi zwłaszcza ograniczenie kryteriów, według których ma następować ustalanie wysokości świadczenia, szczególnie w przypadku śmierci pacjenta. Jedynym kryterium ma być rodzaj relacji między osobą najbliższą a zmarłym pacjentem oraz wiek osoby najbliższej i zmarłego pacjenta. Ponadto, niezrozumiałe pozostaje także określenie w przypadku śmieci pacjenta maksymalnej wysokości możliwego do otrzymania świadczenia na poziomie dwukrotnie niższym, niż w przypadku uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia - dodaje Kacper Olejniczak.

Konfederacja Lewiatan