Wspólna odpowiedzialność za sprzątanie plastików
2018-10-31
Parlament Europejski przeważającą liczbą głosów poparł propozycję dyrektywy Komisji Europejskiej dotyczącą ograniczenia stosowania plastików jednorazowego użytku. Dzisiaj COREPER 1, najważniejszy organ przygotowawczy Rady, ma przyjąć stanowisko i udzielić mandatu Prezydencji Austriackiej do rozpoczęcia negocjacji w trilogu. Zdaniem Konfederacji Lewiatan przepisy w obecnym kształcie nie rozwiązują problemu zaśmiecania środowiska, a obawy budzą praktyczne implikacje i niejasność zapisów.
- Biznes rozumie swoją rolę w społeczeństwie i odpowiedzialność za dostarczenie efektywnych technologii rozwiązujących problem odpadów plastikowych. Jednocześnie przemysł zwraca uwagę na konieczność mądrych, konsultowanych z nim i wprowadzanych z odpowiednim vacatio legis regulacji opartych na rzetelnej analizie wpływu produktów na środowisko w całym cyklu ich życia. W sektorze przetwórców tworzyw sztucznych jest zatrudnionych w Europie 1,5 mln pracowników, ale większość z nich w małych i średnich firmach, dla których szybka adaptacja do nowych wymogów nie jest prosta. Producentów sprzedających swoje wyroby w opakowaniach plastikowych jest zdecydowanie więcej. Odpowiedzialność za odpady plastików jednorazowego użytku powinny wspólnie ponosić administracja, przemysł i konsumenci - mówi Daria Kulczycka, dyrektorka departamentu energii i zmian klimatu Konfederacji Lewiatan.
Projekt KE wprowadza zakaz obrotu 10 produktami z plastiku, które są stosowane jednorazowo i dla których istnieją bezpieczne dla środowiska zamienniki. Są to patyczki higieniczne, sztućce (widelce, noże, łyżeczki, pałeczki), talerze, słomki, mieszadełka, patyczki do balonów. PE rozszerzył tę listę o torby i opakowania z oxo-degradowalnego plastiku oraz o styropianowe pojemniki na żywność.
Inne propozycje to obligatoryjne ograniczenie stosowania pojemników na żywność typu fast food, ścisłe normy konstrukcji jednorazowych pojemników na napoje i konieczność odpowiedniego oznakowania grupy kolejnych produktów.
Do 2025 roku Unia Europejska chce osiągnąć poziom 90 proc. recyklingu dla butelek z tworzywa.
W przypadku 8 grup produktów jednorazowego użytku (opakowania na żywność, owijki np. kanapek, pojemniki i kubki na napoje, wyroby tytoniowe, chusteczki nawilżane, balony i lekkie torby na zakupy) producenci mieliby od 2021 roku pokrywać w pełni koszty zbierania, transportu i przetwarzania odpadów tych produktów. Innymi słowy, wprowadzoną przepisami o odpadach zasadę „zanieczyszczający płaci", a zanieczyszczającym jest w tym przypadku konsument, dyrektywa zastępuje zasadą „producent płaci".
I w tym miejscu rodzą się następujące, poważne obawy przemysłu.
• Propozycja dyrektywy w obecnym kształcie nie rozwiązuje problemu zaśmiecania środowiska. To, że „jednorazówki plastikowe" są porzucane na ulicach czy plażach wynika z nieodpowiedzialnego zachowania konsumentów na które producenci wyrobów mają znikomy wpływ lub braku odpowiedniej infrastruktury. Zastosowanie zamienników w postaci plastików nadających się do ponownego wykorzystania bądź papieru czy bambusa nie gwarantuje poprawy zachowań konsumentów. Tego problemu nie rozwiąże także obciążenie producentów całością kosztów sprzątania. Biznes opowiada się za rozwiązaniami wprowadzonymi znowelizowaną w tym roku Ramową Dyrektywą Odpadową, która przewiduje, że walka z zaśmiecaniem prowadzona jest wspólnym wysiłkiem administracji, producentów i konsumentów. Oznacza to podział kosztów i wspólny namysł i wysiłek w edukowanie i zmianę zachowań konsumentów.
• Obawy budzą praktyczne implikacje i niejasność zapisów projektu dyrektywy. Na przykład, nie określa on w jaki sposób sprzątający mają rozróżniać pomiędzy czymś, co jest plastikiem jednorazowego użytku, a więc podlegającym projektowi a plastikiem wielokrotnego zastosowania lub odpadami nieplastikowymi, które projektowi nie podlegają. Nie wiadomo też w jaki sposób koszty sprzątania mają być przypisane do plastików podlegających dyrektywie. Rozwiązaniem wydaje się być legislacja uzupełniająca (prawo pochodne) dzięki, której dyrektywa wdrożona byłaby w sposób efektywny, z uwzględnieniem specyfiki każdego produktu i z uniknięciem fragmentaryzacji rynku.
• Bardzo poważne zastrzeżenia budzą także propozycje Prezydencji derogacji, na tak długo jak długo to będzie konieczne, obowiązywania Dyrektywy o Opakowaniach i Odpadach Opakowaniowych w odniesieniu do plastików jednorazowego użytku. P&PWD, a także WFD, zawierają wiele bezpieczników, dzięki którym kraje członkowskie nie mogą dowolnie kreować rozwiązań blokujących swobodny przepływ opakowań i towarów w opakowaniach. Proponowana derogacja znosi te ograniczenia i daje krajom członkowskim pełną swobodę w implementacji dyrektywy. Konsekwencją mogą być zróżnicowane i nie kompatybilne regulacje krajowe, które mogą doprowadzić do ograniczeń w swobodnym przepływie zapakowanych towarów na rynku UE.
Konfederacja Lewiatan