Produkcja dostała zadyszki
2018-04-19
Produkcja sprzedana przemysłu wzrosła w marcu, w ujęciu rocznym, o 1,8 proc., natomiast budowlano-montażowa o 16,2 proc. - podał GUS.
Po świetnym lutym oczekiwania były wyższe. Tymczasem wzrost odnotowano tylko w 17, spośród 34, działach przemysłu. Nie da się tego spowolnienia wytłumaczyć tylko mniejszą liczbą dni roboczych w marcu, czy wysoką bazą z marca 2017 r., kiedy produkcja wzrosła aż o 11 proc. Niewątpliwie wpływ na gorsze wyniki przemysłu miała sytuacja na rynku europejskim - pogorszenie na początku roku koniunktury w strefie euro, a szczególnie w Niemczech, gdzie trafia ponad 25 proc. naszego eksportu. Świadczą o tym właśnie gorsze wyniku tych działów przemysłu, które produkują na eksport. Na przykład produkcja maszyn i urządzeń spadła o 5 proc. a wyrobów elektronicznych i optycznych o 7,8 proc.
Mniej rozczarowały dane o produkcji budowlano-montażowej, która wzrosła solidnie, chociaż jej dynamika była niższa niż w lutym. W tym przypadku to rezultat mniejszej liczby dni roboczych i trudnych warunków pogodowych w marcu, kiedy wróciła zima i nie bardzo sprzyjała pracom budowlanym. Mimo to pierwszy kwartał był dla budownictwa wyjątkowo dobry. Warto podkreślić, że od początku roku utrzymuje się bardzo duży wzrost produkcji budowlano-montażowej wykonanej przez firmy zajmujące się budową obiektów inżynierii lądowej i wodnej. A to oznacza, że przyspieszyły inwestycje infrastrukturalne. Inwestycje publiczne, ale nie tylko, powinny mieć pozytywny wpływ na tempo wzrostu gospodarczego w pierwszym kwartale, a w kolejnych ich wpływ będzie się zwiększał.
W najbliższych miesiącach trudno liczyć na znaczące przyśpieszenie produkcji, chyba że zmieni się sytuacja gospodarcza u naszych zachodnich sąsiadów, czy w strefie euro. Natomiast przemysłowi będzie sprzyjała sytuacja na rynku wewnętrznym - wysokie spożycie indywidualne, dodatkowo napędzane pieniędzmi (ponad 1,3 mld zł), które dostaną w sierpniu rodziny posyłające dzieci do szkoły (wyprawka 300 zł). Wysoki poziom wykorzystania mocy produkcyjnych i kłopoty z zatrudnianiem nowych pracowników mogą jednak negatywnie wpłynąć na możliwości zwiększenia produkcji.
Mimo to w pierwszym kwartale br. możemy się spodziewać wysokiego tempa wzrostu PKB, nawet przekraczającego 5 proc.
Konfederacja Lewiatan