Lewiatan apeluje do rządu o proaktywną politykę ws. Brexitu

Rząd nie prowadzi samodzielnej polityki ws. Brexitu, nie słyszymy też poza ogólnikami wiele o wpływaniu na stanowisko Komisji Europejskiej przez rządzących polityków. Jest to z pewnością rodzaj kaca po nieudanym polsko-brytyjskim sojuszu na rzecz „reformowania" Unii Europejskiej. Konfederacja Lewiatan po raz kolejny apeluje do rządu o prowadzenie proaktywnej polityki brexitowej.

- Niezrozumiałe jest dla nas procedowanie przez stronę polską wypowiedzenia umowy między Polską i Wlk. Brytanią w sprawie popierania i wzajemnej ochrony inwestycji - zauważa Grzegorz Baczewski, zastępca dyrektora generalnego, szef zespołu ekspertów Konfederacji Lewiatan. - Przyznajemy, że zasadne jest wypowiadanie serii umów BIT zawartych przez Polskę jako niezgodnych z prawem wspólnotowym i w większości przypadków takie umowy są niepotrzebne. Jednak wypowiedzenie umowy z Wielką Brytanią może utrudnić przyszłą ochronę polskich przedsiębiorców i inwestycji na Wyspach.

Próba dialogu T. May z biznesem na kontynencie
Od jakiegoś czasu brytyjska premier Theresa May prowadzi bezpośrednią komunikację ze środowiskami biznesowymi na kontynencie europejskim. To inicjatywa, którą należy docenić, chociaż naturalnie nie wszystkie postulaty T. May są do przyjęcia. Wystosowała ona już dwa listy do przedsiębiorców z Unii Europejskiej. Wśród adresatów jest również Konfederacja Lewiatan.

- Posiadając stałe biuro w Brukseli i będąc członkiem organizacji BusinessEurope, Konfederacja Lewiatan realnie kształtuje postulaty polskiego i europejskiego biznesu ws. Brexitu, które trafiają bezpośrednio do głównego negocjatora KE, Michela Barniera. Z zadowoleniem przyjęliśmy również propozycję premier May, aby nasze propozycje kierować bezpośrednio także do brytyjskiego rządu, i z pewnością tę możliwość wykorzystamy. Jest dla nas priorytetem, aby z jednej strony proponować rozwiązania korzystne dla polskich firm, a z drugiej rzetelnie informować krajowy biznes o ryzykach związanych z wyjściem Wlk. Brytanii ze wspólnoty - podkreśla Henryka Bochniarz, prezydent Konfederacji Lewiatan.

Niepewna sytuacja Polaków na Wyspach Brytyjskich
Polskie służby dyplomatyczne i konsularne nieoficjalnie potwierdzają, że ze środowisk Polaków zamieszkujących i pracujących na wyspach płyną obawy, iż staną się pośród przyjezdnych z krajów Unii Europejskiej obywatelami drugiej kategorii. Choć zwolennicy Brexitu w dużej mierze zawdzięczają swój sukces w referendum kampanii skierowanej przeciwko emigracji z naszego regionu Europy, nie znajdujemy potwierdzenia takich informacji w komunikatach Komisji Europejskiej ani rządu Theresy May.

W ostatnim komunikacie brytyjska premier zarysowuje sposób działania Home Office w okresie przejściowym (2019-2021) oraz po roku 2021. Reżim wizowy, który proponują Brytyjczycy to forma pośrednia między dzisiejszymi preferencjami dla obywateli wspólnoty oraz systemem legalizacji pobytu dla osób z państw trzecich. Nie będzie to sprzyjało z pewnością prowadzeniu ani otwieraniu przez Polaków nowych firm na wyspach brytyjskich.

Liczbę takich firm brytyjskie Office for National Statistics szacuje na ok. 40 tys., więc ta kwestia powinna być niezwykle istotna z punktu widzenia polskiego rządu. Przecież polskie przedsiębiorstwa działające w Wielkiej Brytanii niejednokrotnie prowadzą wymianę handlową i usługową z firmami ulokowanymi w Polsce, a Polacy mieszkający na wyspach transferują do kraju środki finansowe szacowane wg danych NBP na ok. 16 mld zł w roku 2017.

Konfederacja Lewiatan