Zmiany w ustawie o kosmetykach uderzą w firmy

W projekcie ustawy o produktach kosmetycznych wątpliwości budzi konieczność sporządzenia dokumentacji produktu w polskiej wersji językowej oraz wysokość kar finansowych za niezgodność z poszczególnymi wymaganiami unijnego rozporządzenia. Odczują to szczególnie małe i średnie przedsiębiorstwa - uważa Konfederacja Lewiatan i Polski Związek Przemysłu Kosmetycznego.

W Ministerstwie Zdrowia trwają prace nad projektem ustawy o produktach kosmetycznych.

Ustawa wdraża do polskiego prawa przepisy rozporządzenia 1223/2009/WE i zgodnie z założeniem określa przede wszystkim kompetencje odpowiednich organów oraz katalog kar za niezgodność z przepisami rozporządzenia. W tym zakresie pracodawcy oceniają projekt jako dobrze przygotowany i spójny.

Kosztowne tłumaczenia dokumentacji
Jednak projekt przewiduje sporządzanie dokumentacji produktu kosmetycznego wyłącznie w języku polskim. Polska będzie jedynym krajem UE, który wprowadził taki wymóg. Zdecydowana większość krajów dopuszcza możliwość przygotowywania całości lub wybranych elementów dokumentacji produktu kosmetycznego w języku angielskim. Takie rozwiązania są również dostępne w Polsce dla innych sektorów jak np. produktów leczniczych czy środków biobójczych.

Tłumaczenie dokumentacji na język polski stanowi nieuzasadniony, wysoki koszt (nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych), który dla wielu firm, szczególnie MŚP będzie nie do udźwignięcia.

Nieproporcjonalnie wysokie kary uderzą w MŚP
Kary finansowe powinny być proporcjonalne do rodzaju stwierdzonej niezgodności. W przypadkach, gdy stanowi ona ryzyko dla zdrowia ludzi, kary powinny być wysokie. Jednak projekt zakłada równie bardzo wysokie kary za niezgodności o charakterze administracyjnym. Za brak zgłoszenia zakładu produkcyjnego do rejestru zakładów ustawodawca przewiduje kary w wysokości aż do 100 000 zł.

Kary zaproponowane w projekcie ustawy byłyby jednymi z najwyższych w Unii Europejskiej, uwzględniając także kraje o znacznie lepszej sytuacji ekonomicznej - jak Niemcy, Francja, czy Holandia.

Tak wysokie kary będą szczególnie dotkliwie odczuwane dla małych i średnich przedsiębiorstw. A warto podkreślić, że polski sektor kosmetyczny jest różnorodny pod względem wielkości przedsiębiorstw, pochodzenia kapitału, skali zatrudnienia i portfolio produktów. Funkcjonują na nim zarówno duże międzynarodowe korporacje, jak i różnej wielkości polskie podmioty. Gro sektora MŚP to podmioty o polskim kapitale.

Priorytetem bezpieczeństwo produktów
Branża kosmetyczna przykłada ogromną wagę do zagwarantowania bezpieczeństwa konsumentom i środowisku. Pracodawcy stoją na stanowisku, że przedsiębiorcy, którzy notorycznie łamią prawo, o „negatywnej historii kontroli" - powinni być karani.

Konfederacja Lewiatan