Blokowanie Internetu powinno być ostatecznością

W Ministerstwie Finansów trwają prace nad nowelizacją ustawy o nadzorze nad rynkiem finansowym. Przewiduje ona utworzenie Rejestru Finansowego, w którym zamieszczane będą platformy internetowe świadczące usługi finansowe, prowadzone przez podmioty do tego nieuprawnione oraz blokowanie domen internetowych. Będzie to dotkliwe dla przedsiębiorców świadczących usługi albo sprzedających towary w Internecie, jak również obywateli korzystających z usług elektronicznych - ostrzega Konfederacja Lewiatan.

Projektowany Rejestr Finansowy jest już drugim, po Rejestrze Hazardowym, który nakłada na dostawców usług dostępu do Internetu obowiązek blokowania domen internetowych, wyłącznie na podstawie rozstrzygnięć administracyjnych, niepodlegających uprzedniej kontroli sądowej. Zgodnie z projektem Komisja Nadzoru Finansowego ma w nim zamieszczać domeny internetowe naruszające przepisy prawa, jeżeli uzna, że wymaga tego ochrona interesów uczestników rynku finansowego. Co więcej, KNF nie musi składać w tym zakresie zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa.

 - W naszej opinii prowadzi to do niepokojącego upowszechniania się mechanizmu, który pozwala na blokowanie użytkownikom dostępu do usług świadczonych drogą elektroniczną, w oparciu o niepodlegające uprzedniej kontroli sądowej rozstrzygnięcia administracyjne. W oczywisty sposób rodzi to pytanie o proporcjonalność i adekwatność tych środków w stosunku do praw i swobód obywatelskich, takich jak wolność wypowiedzi, prawo dostępu do informacji czy swoboda działalności gospodarczej. - mówi Anna Dużyńska-Pucha, ekspertka Konfederacji Lewiatan.

Konfederacja Lewiatan stoi na stanowisku, że środek w postaci blokowania domen internetowych jest rozwiązaniem na tyle dotkliwym dla przedsiębiorców świadczących usługi albo sprzedających towary w Internecie (blokada domeny de facto uniemożliwia prowadzenie działalności), jak również dla praw obywateli korzystających z usług elektronicznych, że powinien być wdrażany tylko i wyłącznie w tych przypadkach, gdy zawiodły wszystkie inne dostępne narzędzia, w tym przewidziane w obowiązującym już prawie administracyjnym, karnym czy cywilnym.

- Analiza projektu wywołuje wrażenie, że projektodawca uznał takie rozwiązanie za uzasadnione, bo jest najprostsze z perspektywy organów odpowiedzialnych za egzekwowanie prawa - dodaje Anna Dużyńska-Pucha.

Konfederacja Lewiatan