Firmy ubezpieczeniowe mogą mieć problemy z danymi świadczeniodawców
2016-07-12
Zgodnie z projektowanymi przepisami zakłady ubezpieczeniowe będą mogły otrzymywać od NFZ dane o nazwach i adresach świadczeniodawców, którzy udzielili świadczeń opieki zdrowotnej w związku z wypadkiem lub zdarzeniem losowym. Zdaniem Konfederacji Lewiatan nie w każdym jednak przypadku zakład ubezpieczeń będzie w stanie wskazać wojewódzki oddział NFZ właściwy do udzielenia odpowiedzi.
Projekt rozporządzenia ministra zdrowia w sprawie informacji udzielanych zakładom ubezpieczeń przez podmioty wykonujące działalność leczniczą oraz Narodowy Fundusz Zdrowia przewiduje złożenie wniosku do wskazanego (określonego) oddziału wojewódzkiego NFZ. Dyrektor oddziału udzielać ma pisemnej odpowiedzi w terminie 30 dni od dnia otrzymania opłaconego wniosku.
Niezasadnym jest składanie wniosków do kilku oddziałów - kosztowne i niezgodne z zasadą ekonomiki postępowania administracyjnego. W praktyce może dochodzić do sytuacji, w których zakłady będą występowały najpierw do centrali NFZ w celu ustalenia oddziałów, które dane o leczeniu określonego pacjenta posiadają. A dopiero później do określonego oddziału.
Zdaniem Lewiatana właściwym jest raczej kierowanie wniosku do centrali NFZ, która może przekazywać zbiorczą informację o świadczeniodawcach do zakładu ubezpieczeń.
Ponadto w ocenie Konfederacji Lewiatan termin do udzielenia odpowiedzi jest zbyt długi i zupełnie nieuzasadniony w świetle ogłaszanych przez rząd zmian mających na celu uproszczenie i przyśpieszenie działań administracji publicznej. Dodatkowo z uwagi na wysoki stopień informatyzacji danych gromadzonych przez NFZ przygotowywanie dokumentacji w postaci nazwy i adresu świadczeniodawcy, który udzielił ubezpieczonemu świadczeń opieki zdrowotnej w związku z wypadkiem lub zdarzeniem losowym będącym podstawą ustalenia odpowiedzialności, jest nieuzasadnione. Wpłynie to bezpośrednio na opóźnienie procesu decyzyjnego w zakładzie ubezpieczeniowym.
Konfederacja Lewiatan