To dobrze, że lekarze wrócą do szkół

Premier Beata Szydło zapowiedziała powrót do szkół gabinetów stomatologicznych i lekarskich, zmiany w ratownictwie medycznym oraz w modelu finansowania służby zdrowia.

Komentarz dr Dobrawy Biadun, ekspertki Konfederacji Lewiatan

Za bardzo pozytywny i konkretny punkt programu uznajemy zapowiedź powrotu gabinetów stomatologicznych i lekarskich do szkół. Usunięcie gabinetów i pozostawienie pełnej odpowiedzialności za zdrowie dzieci wyłącznie w rękach rodziców było błędem. Statystyki są w tym zakresie bezwzględne. Większość dzieci i młodzieży ma w Polsce próchnicę. Szerzą się choroby układu kostno-szkieletowego i wady postawy. Mamy nadzieję, że nie pozostaną one wyłącznie na papierze i uda się rządowi porozumieć z samorządami w kwestii zasad finansowania.
Również pozytywnie należy ocenić zapowiedź zmian w zakresie ratownictwa medycznego. Powinno ono być państwową służbą podległą wojewodzie. Powstały już w tym zakresie mapy zdrowotne, można zatem łatwo ustalić zasięg działania jednostek i skoordynować ich pracę.
Jeśli chodzi o model finansowania służby zdrowia zapowiedzi są bardzo ogólne i trudno przesądzić o możliwości ich realizacji. Dotychczasowy model finansowania wyczerpał się. Jednakże sam powrót do finansowania budżetowego niewiele zmieni, szczególnie w zakresie dostępności do świadczeń. Bez reform, głównie w zakresie koszyka świadczeń gwarantowanych, będzie to bardzo trudne. Żadne państwo nie jest bowiem w stanie finansować wszystkich procedur medycznych. Jednak musimy poczekać na szczegóły.

Niepokoi nas natomiast dalsze antagonizowanie publicznych i prywatnych placówek medycznych. Podział na prywatną i publiczną służbę zdrowia trwa w polskiej debacie publicznej od lat. A powinniśmy mówić o placówkach działających w publicznym systemie i wykonujących świadczenia wyłącznie pełnopłatne. Pacjent nie rozróżnia i nie interesuje go do kogo dana placówka należy. Dla niego najważniejsze jest uzyskanie jak najlepszej porady i świadczenia zgodnego z jego potrzebami zdrowotnymi. Państwa opierające się dotychczas na tzw. placówkach publicznych same dochodzą do wniosku, że coraz trudniej jest udźwignąć zarówno koszty leczenia, jak i utrzymanie placówek medycznych. Przy naszej demografii i wzrastającym zapotrzebowaniu na świadczenia zdrowotne dopływ kapitału prywatnego jest nieunikniony.

Odnosząc się natomiast do zapowiedzi skupienia działań na kobietach w ciąży, dzieciach i osobach starszych należy wskazać, że jest to kontynuacja dotychczasowych przedsięwzięć. Miejmy nadzieję, że wpłynie to również na finansowanie poszczególnych procedur skierowanych do tych grup. W zakresie osób starszych ważne, aby działania i zaproponowane mechanizmy przełożyły się na podwyższenie wieku życia w zdrowiu. Bo dziś średnia to 58 lat.

Konfederacja Lewiatan