Przedsiębiorcy nie zapłacą za zmiany w prawie drogowym

Kierujący samochodem, tak jak dotychczas, a nie jego właściciel, zapłaci mandat za przekroczenie prędkości zarejestrowane przez fotoradar. Grupa posłów chciała, żeby konsekwencje zbyt szybkiej jazdy autem ponosił jego właściciel. Dzisiaj podkomisja nadzwyczajna odrzuciła poselski projekt nowelizacji ustawy - Prawo o ruchu drogowym, który zakładał taką możliwość.

- To bardzo dobra wiadomość dla przedsiębiorców branży leasingowej, wynajmu i transportowej. Celem projektu była bowiem zamiana postępowania mandatowego na postępowanie administracyjne, w przypadku nakładania kar za przekroczenie dozwolonej prędkości, ujawnione przy użyciu fotoradarów. Kary pieniężne zaś, w pierwszej kolejności miały być nakładane na właścicieli pojazdów, co uderzałoby w szczególności we właścicieli dużych flot samochodowych, którzy obowiązani byliby płacić wysokie kary finansowe za przewinienia, których się nie dopuścili - komentuje Bartosz Wyżykowski, radca prawny, zastępca dyrektora departamentu prawnego Konfederacji Lewiatan.

Co więcej, wbrew intencjom ustawodawcy, nie zwiększyłoby się wcale bezpieczeństwo w ruchu drogowym, bowiem de facto zmiany spowodowałyby zaniechanie poszukiwania sprawców wykroczeń, a w konsekwencji na osoby te, nie byłyby nakładane punkty karne, które mogłyby spowodować np. zatrzymanie prawa jazdy.

- Na przyszłość warto więc podejmować środki, zwiększające skuteczność istniejących procedur - zwłaszcza postępowania wykroczeniowego, czy egzekucji nałożonych mandatów, nie zaś wprowadzanie odpowiedzialności administracyjnej, która w istocie ma charakter quasi-karny - dodaje Bartosz Wyżykowski.

Konfederacja Lewiatan