Partnerstwo transatlantyckie: jakie korzyści przyniesie sektorowi MMŚP?
2015-01-23
Mikro-, małe i średnie firmy stanowią kręgosłup europejskiej gospodarki. Niezwykle ważne jest, by angażowały się w toczącą się dyskusję o TTIP - historycznej umowie ws. handlu i inwestycji negocjowanej między Europą i USA. Dlatego 22 stycznia br. BUSINESSEUROPE zorganizowało w Parlamencie Europejskim seminarium poświęcone istniejącym barierom w handlu, pomysłom na ich usunięcie oraz korzyściom ze współpracy między UE i USA. Gospodarzem spotkania był eurodeputowany Bernd Lange, Przewodniczący Parlamentarnej Komisji Handlu Międzynarodowego (INTA). W dyskusji uczestniczyła dr Anna Kwiatkiewicz, dyrektor Biura Lewiatana w Brukseli, razem z kilkunastoma eurodeputowanymi z różnych opcji politycznych, organizacjami pracodawców, m.in. IBEC (Irlandia), DI (Dania) czy CONFINDUSTRIA (Włochy) oraz reprezentantami małych i średnich firm europejskich. Obecny na spotkaniu Markus Beyrer, dyrektor generalny BUSINESSEUROPE, stwierdził, że TTIP daje unikalną szansę na kształtowanie procesów globalizacyjnych wedle standardów europejskich.
Barier nie brakuje
Otwierając spotkanie Bernd Lange zauważył, że trudności, koszty i wydłużony czas dotarcia europejskiego produktu czy usługi na rynek w USA są wielkim obciążeniem dla MŚP i że TTIP daje możliwość usunięcia tych przeszkód. W tej chwili bariery wynikają głównie z nieprzystających standardów i braku wspólnych definicji. Maria Asenius, szefowa gabinetu komisarz Cecilii Malmstrom (komisarz ds. handlu) zwróciła uwagę, że w TTIP planowany jest osobny rozdział poświęcony MŚP. Dodatkowo ma powstać Export Help Desk - łatwo dostępne kompendium wiedzy dla firm zainteresowanych handlem z USA. Godne pochwały jest podejście Komisji do kwestii transparentności negocjacji - znacznie zwiększyła przejrzystość procesu publikując maksymalnie dużo materiałów negocjacyjnych na swej stronie (http://ec.europa.eu/trade/policy/in-focus/ttip/).
W dalszej części spotkania europejskie firmy działające w Stanach wskazały na istniejące bariery. Dla grupy przedsiębiorstw średnich rozmiarów z Niemiec produkujących metalowe części na potrzeby dużych odbiorców światowych Stany Zjednoczone stanowią naturalny kierunek: europejskie MSP chcą być blisko swych klientów. Tyle że obecnie otwarcie fabryki oraz wysłanie specjalistów z Niemiec do USA - co wiąże się z uzyskaniem pozwolenia na pracę - zajmuje bardzo dużo czasu i jest niezwykle uciążliwe.
Na kolejne przeszkody wskazywali Duńczycy. Dla ich rodzimej firmy produkującej dla przemysłu spożywczego głównym problemem jest brak spójności certyfikatów wymaganych w Stanach i w Europie. Dodatkowo, każdego roku są oni zmuszeni do poddania amerykańskiej kontroli swego zakładu produkcyjnego, co oznacza dodatkowe koszty (sprowadzenie specjalistów z USA) oraz czas (towarzyszenie gościom w czasie wizyt, przygotowanie dla nich dokumentów etc.). Paradoksalnie zarówno Europa, jak i USA mają takie same wymogi certyfikacyjne, lecz są one opisane i przeprowadzane w inny sposób.
Z kolei dla francuskiego producenta z branży tekstylnej wyzwanie stanowi biurokracja związana z eksportem produktu, tak samo rozbudowana niezależnie od wartości zamówienia. Dodatkową przeszkodą w przypadku próby sprzedaży materiałów typu "stretch" jest inna terminologia: w USA zamiast terminu "stretch" używa się nazwy "spandex". Sytuacja jest jeszcze bardziej skomplikowana w odniesieniu do materiałów wykorzystywanych do szycia odzieży wojskowej: produkty europejskie nie spełniają amerykańskich norm bezpieczeństwa. O innym przypadku mówił przedstawiciel szwedzkiej firmy produkującej odzież termoaktywną - rynek amerykański jest dla niego niedostępny ze względu na wysokie cła (7-15 proc. w zależności od produktu) i inne wymagania dotyczące... odporności na ogień. Warto dodać, że organizacja szwedzkich pracodawców przeprowadziła wywiady z 700 przedstawicielami MŚP handlującymi bezpośrednio ze Stanami, aby ocenić potencjalne korzyści z podpisania TTIP. Szacują oni, że w przypadku usunięcia barier w handlu ze Stanami ich obrót wzrósłby o ok. 20 proc., a także byliby w stanie zatrudnić więcej osób. Ponadto przedstawiciele około 1/3 z przepytanych firm uważają, że cła i obowiązujące regulacje są gorszym wyzwaniem niż... konkurencja!
Dla firmy z Włoch produkującej płytki ceramiczne największą przeszkodą są testy, którym muszą być poddane ich płytki, aby mogły być sprzedawane na rynku amerykańskim. Są one odmienne niż testy europejskie, dodatkowo inne są także wymagania dotyczące... kontenerów, w których płytki są transportowane. W przypadku sektora usług - podano przykład małego biura architektonicznego z Niemiec - konieczne było otwarcie siedziby w Nowym Jorku, by startować w przetargach w ramach zamówień publicznych.
Podsumowując spotkanie Markus Beyrer z BUSINESSEUROPE powiedział, że w tej chwili potrzebna jest poważna dyskusja oparta na faktach i sprawdzenie, na ile testy europejskie i amerykańskie są kompatybilne. Tylko dokładne prześledzenie obowiązujących procedur może doprowadzić do utrzymania wysokich standardów bezpieczeństwa przy jednoczesnym zniesieniu podwójnych testów i kontroli. W czasie tego ćwiczenia warto przypomnieć sobie obawy, jakie towarzyszyły podpisywaniu właściwie wszystkich porozumień o wolnym handlu: umów, które okazały się korzystne dla wzrostu ekonomicznego i rozwoju partnerów tych porozumień.
Komentarz Konfederacji Lewiatan
Cieszymy się, że jest coraz więcej spokojnych i opartych na rzeczywistych danych rozmów na temat TTIP. Doceniamy, że MŚP są traktowane z uwagą i że sprawdzana jest zasadność podpisania TTIP nie tylko z perspektywy wielkich firm. Zachęcamy wszystkich zainteresowanych do zapoznania się z dokumentami negocjacyjnymi opublikowanymi na stronie Komisji Europejskiej. Jest to bezprecedensowe podejście do udostępniania dokumentów w czasie stale toczących się negocjacji. Temat TTIP jest także obecny w naszych działaniach w Warszawie - 22 stycznia 2015 roku Konfederacja Lewiatan wzięła udział w dyskusji na temat TTIP organizowanej przez Przedstawicielstwo KE w Polsce. Lewiatana reprezentował Jakub Wojnarowski, zastępca dyrektora generalnego.