Ocena poselskiego projektu ustawy o podatku od niektórych instytucji finansowych
2011-04-01
Według PKPP Lewiatan krytyce należy poddać samą ideę wprowadzenia kolejnego podatku w Polsce. Ponadto PKPP Lewiatan ocenia projekt ustawy o podatku od niektórych instytucji finansowych zdecydowanie negatywnie.
I. Sprzeczność z celami społeczno - gospodarczymi.1.Efektywne obciążenie podatkiem gospodarstw domowych o niskich i średnich dochodach.
Istnieje duże prawdopodobieństwo, że wskutek wprowadzenia projektowanego podatku warunki świadczenia przez banki usług dużym klientom nie zmienią się, a cały ciężar podatku zostanie przeniesiony na klientów o niskich i średnich dochodach. Stan taki byłby dokładnym przeciwieństwem rezultatów zakładanych przez projektodawcę, gdyż podatek od towarów i usług w znacznie większym stopniu obciąża wszystkich podatników.
2. Odmienność warunków gospodarczych w Polsce (w porównaniu z krajami Unii Europejskiej rozważającymi wprowadzenie podatku, takimi jak Wielka Brytania, Niemcy, Francja), które przemawiają za zaniechaniem wprowadzania podatku.
Wprowadzenie podatku od niektórych instytucji finansowych będzie również sprzeczne z celami społeczno - gospodarczymi kraju, określanymi poprzez uwzględnienie aktualnych polskich uwarunkowań gospodarczych (które są zasadniczo odmienne od istniejących w krajach rozważających wprowadzenie podatku - Wielka Brytania, Francja, Niemcy - i nie uzasadniają podejmowania takich kroków przez polskie władze publiczne).
(a) Torpedowanie akcji kredytowej.
W Polsce istnieje ciągle duża potrzeba zwiększania akcji kredytowej celem niwelowania zacofania cywilizacyjnego w porównaniu z krajami Zachodu oraz osiągnięcia współczynnika upowszechnienia usług bankowych wśród ludności porównywalnego z poziomem istniejącym w krajach „starej" Unii. Tymczasem nakładanie podatków na banki zdusiłoby pozytywne trendy w zakresie rozwoju akcji kredytowej i upowszechnienia usług bankowych. Nie wydaje się, ażeby w krajach „starej" Unii wspomniane potrzeby były brane pod uwagę przy ocenie zasadności wprowadzenia omawianego podatku, bowiem są to kraje o gospodarkach „nasyconych" kapitałowo i legitymujące są znacznymi poziomami upowszechnienia usług bankowych wśród ludności.
(b) Odmienność sytuacji Polskkich banków i innych instytucji finansowych, ktore nie korzystały z pomocy publicznej.
Polskie banki i inne instytucje finansowe nie korzystały z pomocy publicznej w okresie wzmożonego kryzysu światowego sektora finansowego, zatem brak w Polsce przesłanki usprawiedliwiającej wprowadzenie podatku specjalnego od instytucji finansowych, w tym banków.
Polski system finansowy, w tym banki, w ogóle nie korzystały w trakcie ostatniego kryzysu ze wsparcia ze źródeł publicznych. Żadna instytucja nie musiała sięgać do zasobów istniejących funduszy gwarancyjnych. Co więcej same instytucje finansowe, w tym w szczególności banki, jak i ich właściciele wykazali się w ostatnich latach odpowiedzialnością ogólnospołeczną i makroekonomiczną, wykraczającą poza wąsko pojęty interes właścicielski lub korporacyjny. W kluczowym dla stabilności systemu finansowego Polski roku 2009 olbrzymia większość instytucji finansowych, kierowana sugestią polskiego nadzoru rynku lub też działając z własnych inspiracji, zaniechała wypłaty dywidendy, wzmacniając w ten sposób bazę kapitałową swoich firm. Odpada więc tradycyjny argument, stosowany w niektórych krajach - że instytucje finansowe zobowiązane są niejako „zwracać dług" państwu i społeczeństwu w zamian za pomoc uzyskaną uprzednio.
Należy raz jeszcze podkreślić, iż polskie instytucje finansowe, w przeciwieństwie do instytucji finansowych z innych krajów europejskich, gdzie taki podatek jest dyskutowany (np. w Wielkiej Brytanii, gdzie jest mowa o stawkach, które są 10 razy niższe od zawartych w omawianej propozycji i o znacznie niższej podstawie opodatkowania), nie wymagały i nie otrzymały finansowej pomocy ze strony Państwa. W Polsce na przestrzeni ostatnich lat Państwo pomagało różnym branżom, jednak nie był to sektor finansowy i jak do tej pory nikt nie zgłosił projektu opodatkowania jakimś szczególnym podatkiem tych branż. Rodzi się pytanie, dlaczego zatem banki miałyby być objęte takim podatkiem, skoro Państwo nie musiało się dokładać do ich ratowania? Zasadne byłoby zwrócenie uwagi projektodawcy na istnienie uzasadnienia wprowadzenia analogicznego podatku majątkowego w odniesieniu do sektorów subsydiowanych w przeszłości i obecnie z budżetu państwa. Zważywszy na ogromną wartość majątku w tych sektorach gospodarki, wprowadzenie takiego podatku mogłoby przynieść podobne wpływy budżetowe i jednocześnie mogłoby zadziałać mobilizująco na restrukturyzację działalności tych przedsiębiorstw oraz na efektywność zarządzania tymi podmiotami.
(c) Wprowadzanie nowych podatków w innych krajach jako metoda zarządzania ryzykiem w instytucjach finansowych.
Niektóre kraje wprowadzają nowe podatki bankowe jako metodę zarządzania ryzykiem w instytucjach finansowych, zniechęcając do rozwoju działalności w kierunku bardziej ryzykownych instrumentów (tam, gdzie opodatkowuje się niektóre rodzaje aktywów - Wielka Brytania), lub zniechęcając do finansowania banków w oparciu o niestabilne i jednostkowo dominujące źródła (opodatkowanie niektórych pasywów). W każdym takim wypadku nie jest konieczna funkcja fiskalna podatku. W Niemczech rozważa się skierowanie takich dodatkowych przychodów w ramach nowego funduszu stabilizacyjnego dla systemu finansowego. Tymczasem konstrukcja podatku w projekcie SLD jest wyłącznie fiskalna - jedynym celem jej wprowadzania jest uzyskanie krótkookresowych przychodów budżetowych. Tego typu rozwiązanie zbliżone jest do modelu Węgier, które znalazły się w trudnej sytuacji finansowej po faktycznym zakończeniu wieloletniej realizacji programu stabilizacyjnego finansowanego przez MFW. Polska zdecydowanie nie jest w takiej rozpaczliwej sytuacji.
(3) Pogorszenie rentowności instytucji finansowych (banków), jako skutek wprowadzenia podatku.
W prowadzenie omawianego podatku skutkować będzie pogorszeniem parametrów ekonomicznych służących do oceny kondycji opodatkowanych przedsiębiorców (rentowności oraz zwrotu na aktywach - ROA i na kapitale - ROE). Następstwem będzie pogorszenie się konkurencyjności polskich instytucji, w tym banków, i ogólnego stanu polskiego sektora finansowego/bankowego.
Ponadto jego wprowadzenie spowodowałoby znaczące obniżenie wycen banków na giełdzie - z dalszymi konsekwencjami dla procesu prywatyzacji (nie tylko bezpośrednio wobec banków np. PKO BP, lecz wszystkich spółek skierowanych do prywatyzacji w ramach programu rządowego). Obniżeniu uległyby oszczędności obywateli w krajowych funduszach inwestycyjnych, a także emerytalnych.
Sektor finansowy charakteryzuje się dużą dynamiką reakcji na zachodzące zmiany. Pogorszenie warunków oferowanych przez krajowe instytucje finansowe spowoduje, że podmioty o dużej świadomości rynkowej (będący największymi klientami banków i instytucji finansowych) przeniosą swoje aktywa do instytucji nie obciążonych dodatkowym podatkiem, bądź obciążonych nim w znacznie mniejszym stopniu, a w konsekwencji mogących przedstawić znacznie korzystniejsze warunki. Uregulowania Unii Europejskiej zapobiegające ograniczaniu konkurencji uniemożliwią przeciwdziałanie takim decyzjom.
Wprowadzenie tego podatku uderzy szczególnie w instytucje udzielające kredytów dużym korporacjom (np. konsorcjalnych), samorządom etc., a także kredytów w walutach obcych. Oprocentowanie tych kredytów jest stosunkowo niskie i faktyczny zysk banku na tym finansowaniu, po uwzględnieniu kosztu pozyskania takiego finansowania z rynku, ubezpieczeniu się od ryzyka walutowego i kosztu ryzyka, może się okazać niższy niż zaproponowana stawka podatku. Może to spowodować, iż instytucje finansowe posiadające istotne pozycje w walutach obcych (szczególnie kredyty hipoteczne, których życie jest długie i ich struktura nie będzie mogła być szybko dostosowana) będą z definicji przynosić straty. Również instytucje działającej na niskiej marży, a opierające swoją zyskowność na wolumenie mogą zacząć z definicji przynosić straty, ponieważ nie będą w stanie zarobić na ten podatek. Należy pamiętać przy tym, że nie wszystkie aktywa są pracujące i dlatego wprowadzenie tego podatku na całości aktywów według zaproponowanej stawki może doprowadzić instytucję finansową do ponoszenia strat, nawet jeśli faktyczna marża banku jest wyższa niż zaproponowana stawka.
(4) Swoista akcja represyjna.
Ponadto budzi sprzeciw fakt nadania podatkowi cech akcji represyjnej (swoiste „ukaranie" za domniemany, rzekomo nadmiernie ryzykowny sposób prowadzenia działalności przez instytucje finansowe).
Podsumowując, wprowadzenie omawianego podatku byłoby sprzeczne z ważnymi interesami publicznymi Polski z uwagi na nieuchronne spowodowanie:
- ograniczenia akcji kredytowej banków,
- zaostrzenia przez banki ponad miarę kryteriów żądanych zabezpieczeń (co uderzyłoby w dynamikę akcji kredytowej),
- podrożenia usług (w tym usług funduszy inwestycyjnych i banków.
(5) Zmniejszenie atrakcyjności inwestycyjnej Polski.
Zasada swobody świadczenia usług na terenie państw Unii Europejskiej powoduje, że międzynarodowe instytucje finansowe umiejscawiają swoją działalność w krajach oferujących stabilne, korzystne rozwiązania finansowe w dłuższej perspektywie.
Niewprowadzenie podatku od niektórych instytucji finansowych w sytuacji, gdy inne państwa Unii Europejskiej wprowadziłyby taki podatek, mogłoby znacząco zwiększyć atrakcyjność inwestycyjną Polski (dla instytucji finansowych). Powyższe mogłoby spowodować umiejscowienie spółek „matek" sektora finansowego w Polsce. Spółki te mogłyby prowadzić działalność w pozostałych krajach Unii Europejskiej na zasadzie swobody świadczenia usług. Nadzór nad działalnością prowadzoną przez te spółki we wszystkich krajach sprawowałyby polskie organy nadzoru. Zwiększyłoby to w istotnym stopniu ich znaczenie. Nie należy zapominać również o aspekcie finansowym dla organów nadzoru. Koszty nadzoru są naliczane odpowiednio od aktywów lub przypisu składki danej spółki. Do aktywów, przypisu składki zaliczane będą przychody z usług świadczonych transgranicznie.
Natomiast implementacja podatku od niektórych instytucji finansowych będzie mieć wpływ na konkurencyjność podmiotów mających siedzibę w Polsce w stosunku do pomiotów mających siedzibę w krajach nienakładających analogicznych danin publicznych. Koszty działalności tych drugich podmiotów będą mniejsze, co umożliwi im oferowanie produktów po niższych cenach. To zaś może w dłuższej perspektywie czasowej spowodować wyżej przedstawiony efekt „przekształcenia" spółek krajowych w oddziały spółek zagranicznych. Działające obecnie w Polsce w formie oddziałów zagraniczne instytucje finansowe bez większego kłopotu ominęłyby nowy podatek, przenosząc aktywa do spółek „matek", poza jurysdykcję polską. Alternatywą może być likwidacja oddziału polskiego przy częściowej likwidacji personelu i podjęcie działalności w Polsce na podstawie jednolitego paszportu europejskiego w formie transgranicznej.
Co więcej, wprowadzenie podatku stanowiłoby silny bodziec dla wyprowadzania z Polski aktywów finansowych we wszystkich wypadkach, w których jest to prawnie możliwe np. poprzez zakładanie za granicą spółek zależnych o osobnych bilansach.
Na zakończenie podkreślić warto, że zachwianie zaufania do stabilności porządku prawnego w Polsce, stanowiłoby długookresowy koszt zniechęcający do jakichkolwiek inwestycji w naszym kraju. Wprowadzenie takiego typu podatku wyłącznie w celu fiskalnym burzy wieloletnie plany biznesowe wielkich firm inwestujących długookresowo swoje środki na polskim rynku. Takie inwestycje oparte są zawsze o określone założenia dotyczące zwrotu z kapitału, podczas gdy nowy podatek całkowicie przewróci wszelkie kalkulacje.
Polska Konfederacja Pracodawców Prywatnych Lewiatan
Warszawa, dnia 30 marca 2011r.