Nie wolno dopuścić do gwałtownego wzrostu bezrobocia

W drugim kwartale br. osłabł wzrost zatrudnienia zarówno w gospodarce, jak i sektorze przedsiębiorstw - wynika z kwartalnego raportu o rynku pracy NBP. „Odczuwamy negatywne sygnały z gospodarki europejskiej. Może jednak nie będzie tak źle, jeśli politycy, włączą się w budowanie stabilnych warunków rozwoju gospodarki i w programy ochrony zatrudnienia - uważa dr Jacek Męcina, doradca zarządu PKPP Lewiatan i pracownik naukowy Uniwersytetu Warszawskiego.

„Osłabienie wzrostu zatrudnienia w 2011 roku obserwujemy już od drugiego kwartału br. co oznaczać może gorsze od przewidywanych perspektywy na koniec 2011 roku. W drugiej połowie roku spada zapotrzebowanie na prace sezonowe i mimo ożywienia inwestycyjnego w budownictwie pozostałe branże odczuwają stagnację. Dlatego zmniejsza się współczynnik aktywności zawodowej, a młodzież ma kłopoty z wejściem na rynek pracy. Pracodawcy raczej zamierzają wykorzystać posiadane zasoby niż zwiększać inwestycje i zatrudnienie.

Dodatkowo ograniczenie wydatków Funduszu Pracy zmniejszyło zakres oddziaływania interwencji na rynku przez urzędy pracy. Jeszcze w 2010 roku dzięki stażom, szkoleniom, pracom interwencyjnym i innym formom aktywizacji kierowały one na rynek do 700 tys. bezrobotnych i o tyle zmniejszyła się ich liczba w skali roku. Miało to ogromne znaczenie dla niektórych grup, zwłaszcza dla młodzieży. W 2011 zakres tej interwencji jest o ponad 1/3 mniejszy.

Raport NBP odnotowuje też, że mimo występowania elastycznych form zatrudnienia wciąż dominują w gospodarce umowy na czas nieokreślony i określony. Mimo trwającej dyskusji o potrzebie stabilizowania zatrudnienia, trzeba mieć świadomość, że zagrożenie pogorszeniem się sytuacji gospodarczej oznacza priorytet dla utrzymania aktywności zawodowej w każdej dostępnej formie i ograniczenie zjawiska bezrobocia. W tym kontekście najpilniejszą sprawą jest wydłużenie możliwości stosowania instrumentów antykryzysowych ochrony miejsc pracy poprzez rozwiązania finansowe i uelastycznienie czasu pracy. Taki sygnał dla gospodarki i firm powinien wyjść jak najszybciej, aby podobnie jak w latach 2009 - 2010 stwarzać warunki stabilizacji zatrudnienia i nie dopuścić do gwałtownego wzrostu bezrobocia. Uważam, że taki sygnał podobnie jak w ubiegłych latach może wpłynąć na zachowania firm i stabilizację na rynku pracy" - dodaje dr Jacek Męcina.

 

Polska Konfederacja Pracodawców Prywatnych Lewiatan