Nowy Zielony Ład w centrum zainteresowania europejskiego biznesu

Dyrektorzy generalni federacji członkowskich BusinessEurope spotkali się 13 lutego w Brukseli na posiedzeniu Komitetu Wykonawczego (ExCO). Omawiano program prac Komisji Europejskiej na 2020 r. oraz stanowisko biznesu wobec flagowego projektu UE - zielonej transformacji unijnej gospodarki.

Markus Beyrer, dyrektor generalny BusinessEurope, zdał relację ze spotkań z nowymi komisarzami, m.in. komisarzem ds. rynku wewnętrznego Thierry Breton, z którym rozmawiał o przyszłości strategii przemysłowej UE. Beyrer podkreślił znaczenie polityki przemysłowej dla konkurencyjności europejskiego przemysłu oraz konieczności uwzględniania specyficznych potrzeb poszczególnych sektorów w kontekście tworzenia Zielonego Ładu w Unii. Propozycja, którą KE opublikuje w marcu br., ma opierać się na trzech filarach: horyzontalnym (m. in. konkurencyjność i handel), branżowym (przyszłe strategiczne łańcuchy wartości) oraz wzmacnianiu jednolitego rynku europejskiego. Jednak nowa KE nie pozostawia wątpliwości, że jej projektem flagowym jest europejski Zielony Ład i wszystkie inne propozycje, włączając unijną strategię przemysłową, mają być jemu podporządkowane.

Podczas ExCo przedstawiciele federacji wymienili poglądy z Diedrikiem Samsomem, szefem gabinetu wiceprzewodniczącego Fransa Timmermansa. Przedstawiciel KE podkreślił, że Zielony Ład jest nową jakością, nie tylko z uwagi na ambitny cel osiągnięcia neutralności klimatycznej w UE do 2050 r., ale także dążenie do tworzenia zrównoważonej gospodarki i inne działania, które mają na celu przeciwdziałanie kryzysowi ekologicznemu, jakim jest np. zanikanie bioróżnorodności. Samsom zauważył, że ten pakiet środków może stać się nową strategią wzrostu gospodarczego dla UE. Stanie się tak dzięki inwestycjom w technologie ekologiczne, zrównoważone rozwiązania, nowe modele biznesowe. Dlatego kluczowe znaczenie dla powodzenia tego projektu ma zaangażowanie firm oraz obywateli. Samsom podkreślił także potrzebę zapewnienia sprawiedliwej transformacji, tak aby żadne grupy społeczne, ani regiony nie pozostały bez pomocy, zarówno finansowej, jak i doradczej - „Ta transformacja będzie sprawiedliwa, albo się w ogóle nie wydarzy". Narzędziem, który ma temu służyć jest mechanizm sprawiedliwej transformacji, który ma umożliwić zarówno wysokie tempo zmian, jak i spójność UE. Cele unijne w zakresie emisji CO2 do 2030 r. poznamy w sierpniu lub wrześniu br., jednak już dziś można się spodziewać, że będą one wyższe od zaproponowanych przez KE 40% w porównaniu z 1990 r. Wiele wskazuje na to, że przeważy podejście prezentowane przez Parlament Europejski, czyli redukcja o co najmniej 50-55%. UE chce przyjąć te cele przed konferencją ONZ w sprawie zmian klimat (COP 26), która odbędzie się w listopadzie w Szkocji.


Przedstawiciele biznesu zaapelowali do KE o przeprowadzenie transformacji w sposób, który będzie sprzyjać umacnianiu konkurencyjności firm europejskich, czyli m.in. poprzez właściwe wsparcie regionów węglowych, zapobieganie ucieczce emisji (m. in. poprzez graniczny podatek węglowy) oraz konieczność zapewnienia odpowiedniej infrastruktury. Dyrektorzy generalni z Polski i Czech: Grzegorz Baczewski i Dagmar Kuchtova zwrócili uwagę na konieczność wcześniejszego przygotowania oceny skutków regulacji w zakresie zwiększenia celów emisji do 2030 r., z uwzględnieniem różnej sytuacji wyjściowej w państwach członkowskich oraz skali wyzwań stojących przed branżami. Większość federacji wyraziła zaniepokojenie proponowanym tempem zmian.


W związku ze 125-leciem funkcjonowania belgijskiej federacji pracodawców (FEB), odbyła się dyskusja okrągłostołowa na temat wyzwań dla Europy, z udziałem prezydentów, m.in. Macieja Wituckiego oraz byłego przewodniczącego Rady Europejskiej - Hermana van Rompuy'a. Obchody zakończyły się uroczystą galą w BOZAR, z udziałem Filipa I Koburga, Króla Belgii.

 

Autorka: Kinga Grafa, Dyrektorka biura Konfederacji Lewiatan w Brukseli