Grozi nam zadyszka inwestycyjna aż do końca 2022 roku

Prognozy rozwoju gospodarki w najbliższych kilkunastu miesiącach są pesymistyczne, co potwierdza specjalny kwartalny raport Narodowego Banku Polskiego poświęcony inflacji.

Komentarz dr Sonii Buchholtz, ekspertki Konfederacji Lewiatan




20 mld pomocy to za mało

Kwota wsparcia udzielonego w ramach dotychczasowych tarcz antykryzysowych jest znacznie mniejsza, niż obiecywał pierwotnie rząd. Razem z bezzwrotną częścią Tarczy Finansowej wynosi nieco ponad 90 mld zł.

W szczytowym momencie ok. 2,4 mln pracujących zostało objętych rozwiązaniami tarczy dla rynku pracy, dofinansowano ponad 800 tys. wynagrodzeń. Gdyby ziścił się scenariusz niskiego zapotrzebowania na wsparcie, dawałoby to przestrzeń do tworzenia tarcz pod II falę pandemii. Tak się jednak nie stało, a 20 mld zł, o których mówił ostatnio rząd, wydaje się w bieżącej sytuacji kwotą niewystarczającą, by zapobiec fali bankructw i zwolnień.

Dzisiejszy raport NBP również utwierdza nas w przekonaniu o nadchodzących bankructwach i zwolnieniach. Spadek liczby klientów w centrach handlowych (od maja tylko w jednym tygodniu spadek był mniejszy niż 10%), sklepach i lokalach rozrywkowych nie zostanie wyrównany e-commerce. Warto też zauważyć, że praca z domu ogranicza zakupy robione niejako przy okazji.

Ok. 15% zatrudnionych w Polsce pracuje w sektorach najbardziej dotkniętych przez pandemię. Przedsiębiorstwa i państwa poczyniły wiele starań, by redukować tzw. intensywną podaż pracy zamiast ekstensywnej, a mówiąc prościej, by ograniczać liczbę godzin pracy, zamiast zwalniać. Ponadto relatywnie wysokie środki zaangażowano w Europie w subsydiowane zatrudnienie.
To sygnał ogromnej determinacji, by rozwiązać problemy inaczej niż w poprzednim kryzysie. Czy jednak uda się uniknąć drastycznego skurczenia sektora kultury i rozrywki, usług indywidualnych czy zakwaterowania i gastronomii? Nie bez powodu ta ostatnia grupa została jednym z głównych beneficjentów tarczy antykryzysowej.

Pesymistyczne prognozy PKB

Nie da się nie zauważyć, że handel międzynarodowy tąpnął, obroty w usługach ponownie spadają, właściwie tylko przetwórstwo przemysłowe się trzyma. Wymusza to ponowną korektę w dół prognoz PKB dla najważniejszych gospodarek, jednak po dobrym III kwartale na weryfikację w dół trzeba jeszcze poczekać.

Wszystko to tworzy niekorzystne otoczenie inwestycyjne, czego jasno dowodzą dane z szybkiego monitoringu NBP. Ok. 15% firm ograniczyło realizowane inwestycje. Połowa nie jest w stanie określić, kiedy do nich powróci, natomiast kolejne 26% wskazuje, że nie wcześniej niż za rok. Prognoza inwestycji dokonana przez NBP jest niezwykle pesymistyczna: aż do końca 2022 roku wartość inwestycji znajdzie się wyraźnie poniżej poziomów znanych nam z końca 2019. Bez aktywnej roli polityki publicznej, potencjał wzrostu i tworzenia dobrobytu w przyszłości jest niepewny.

Konfederacja Lewiatan