Badania i innowacje powinny być priorytetem dla nowego Parlamentu i Komisji

BusinessEurope opublikowało swoje stanowisko pt. „Badania i innowacje w nowym europejskim rozdaniu politycznym". Przedstawiono w nim 30 konkretnych propozycji rozwiązań, które można by wdrożyć w UE, aby zachęcić firmy do inwestowania w badania i innowacje. Rekomendacje są rezultatem przeanalizowania odpowiedzi z ankiety przeprowadzonej wśród krajowych stowarzyszeń biznesowych (takich jak Konfederacja Lewiatan) i wśród 133 firm - zarówno małych, średnich jak i wielkich korporacji.

Obecnie mamy do czynienia z wyraźnym przyspieszeniem globalnego wyścigu w zakresie technologii i innowacji. W Chinach inwestycje przemysłowe w badania i rozwój wzrosły o 20% w latach 2017-2018, w porównaniu z 8% w UE i 9% w USA w tym samym okresie. Według danych Eurostatu w 2017 r. aż za 66% wszystkich wydatków w badania i rozwój w UE odpowiadały przedsiębiorstwa. Badanie BusinessEurope pokazało także, że aż 68% firm uważa brak możliwości znalezienia odpowiednio wykwalifikowanych pracowników za główną przeszkodę w dalszym rozwijaniu projektów z zakresu badań, rozwoju i innowacji w UE. Jest to o tyle ważne, że to właśnie dostępność do odpowiednio wykwalifikowanej siły roboczej jest najistotniejszym czynnikiem zachęcającym firmy do inwestowania poza UE. Oznacza to, że instytucje unijne takie jak Komisja Europejska i Parlament Europejska, ale również każde z państw członkowskich, powinny bardzo poważnie potraktować rekomendacje BusinessEurope.

W świetle przyspieszenia globalnego wyścigu innowacji i braku wystarczającego dostępu do odpowiednio wykwalifikowanej siły roboczej, przedsiębiorcy w UE domagają się głębszych i szybszych postępów na poziomie UE w czterech priorytetowych obszarach: i) więcej inteligentnych inwestycji publicznych, ii) prawo „przystosowane do innowacji", iii) wykwalifikowana siła robocza i iv) wzmocniona współpraca.

W przypadku tej pierwszej rekomendacji, kluczowe jest, aby na Program Horyzont Europa znalazło się 120 mld euro, w tym 60% na drugi filar „wyzwania globalne i konkurencyjność europejskiego przemysłu", z którego mogą czerpać przedsiębiorcy. Ponadto, dobrze byłoby skrócić czas oczekiwania na decyzję o przydzieleniu grantu z ok. 192 do ok. 50 dni.

Jeśli natomiast chodzi o prawo „przystosowane do innowacji", ciekawa jest na pewno propozycja wprowadzenia paneuropejskich tzw. „sandboxes", która umożliwiłaby firmom dobrowolne testowanie różnych rozwiązań regulacyjnych w ramach eksperymentu. Na jego podstawie instytucje unijne mogłyby w przyszłości proponować prawo sprzyjające i zachęcające do inwestowania w badania i innowacje. UE powinna także komunikować o korzyściach i obalać mity na temat szans i zagrożeń związanych z postępem technologicznym.

Powinniśmy na poziomie UE opracować wytyczne dla cyfrowej edukacji na poziomie podstawowym i średnim, aby zapewnić uczniom zdobycie umiejętności cyfrowych będących im później potrzebnymi w życiu zawodowym. Należałoby także rozwijać i wzmocnić system tzw. podwójnego przyuczania się do zawodu tj. lepiej integrować elementy uczenia się w miejscu pracy z różnymi poziomami i kierunkami kształcenia i szkolenia (np. obowiązkowe staże lub projekty między szkołami a przedsiębiorstwami; możliwość, aby uczniowie mogli uczęszczać na kursy na innych wydziałach).

Dla zapewnienia dalszego rozwijania badań i innowacji ważne jest również przeprowadzenie kompleksowego przeglądu infrastruktury technologicznej w UE, aby określić, które obiekty należy zmodernizować. Ponadto, należy wzmocnić partnerstwa europejskie, które skupiają przedstawicieli przemysłu, instytucji unijnych, państw członkowskich i krajowych placówek publicznych. Za cel stawiają sobie łączenie rozproszonych zasobów i radzenie sobie z trudnościami wynikającym głównie z braku specjalizacji w sektorach wysokich technologii. Więcej informacji na ten temat oraz pełną listę aktualnych partnerstw można znaleźć tutaj.

Czy UE postawi na badania i innowacje w nowym rozdaniu politycznym, z nową Komisją, nowym Parlamentem i nowym budżetem na lata 2021-2027? Jeśli nie, będzie to miało bardzo negatywne konsekwencje dla gospodarki i miejsc pracy w UE.

 

Autor: Adam Dorywalski, ekspert ds. UE, Biuro Lewiatana w Brukseli