Deficyt w handlu zagranicznym będzie rósł

Od stycznia do sierpnia br. eksport wyniósł 143,6 mld euro (wzrost o 6,7 proc.), a import osiągnął 145,6 mld euro (wzrost o 9 proc.) - podał GUS.

Komentarz Soni Buchholtz, ekspertki ekonomicznej Konfederacji Lewiatan

Eksport w sierpniu wyniósł 17,9 mld euro, przy 16,6 mld euro w sierpniu 2017 (wzrost 7,8 proc.), natomiast import miał wartość 18,2 mld euro (16,4 mld euro przed rokiem, wzrost o 11,4 proc.). Oznacza to wprawdzie obarczone sezonowością zmniejszenie ujemnego salda w skali miesiąca z 510 do 326 mln euro, ale jeszcze przed rokiem obserwowaliśmy przewagę eksportu nad importem rzędu 247 mln euro.

W obliczu słabnącej koniunktury w strefie euro nie należy oczekiwać wyraźnego zwiększenia popytu na polskie dobra czy usługi, co wpłynie na dynamikę eksportu. Z kolei za wyższy import odpowiada w dużej mierze wciąż dobrze trzymająca się krajowa konsumpcja. Ta ostatnia została w ostatnich miesiącach wzmocniona przez regulacje związane ze standardami jakości aut, które zmobilizowały sprzedawców do przyspieszenia zakupów i rejestracji. W obliczu pogarszającego się eksportu i mocnego importu, deficyt handlowy wykazuje tendencję wzrostową.

Struktura głównych eksporterów i importerów nie uległa zmianie w porównaniu do zeszłego roku - naszym dominującym partnerem handlowym są Niemcy, w dalszej kolejności eksportujemy do Czech i Wlk. Brytanii, oraz importujemy z Chin i Rosji. Wzrost wolumenu importu z Rosji może mieć związek z zakupami ropy naftowej, której ceny w sierpniu rosły.


Konfederacja Lewiatan