Sygnaliści zbyt mocno chronieni
2018-02-06
Sprzeciw budzi zarówno zakres ochrony sygnalisty jaki i możliwość nadawania takiego statusu kontrahentom przedsiębiorcy. Sygnalistą, zgodnie z projektem ustawy o jawności życia publicznego, mógłby bowiem zostać poza pracownikiem, czy współpracownikiem, również inny uczestnik obrotu gospodarczego związany z danym podmiotem umową, na przykład spółka, co w zestawieniu chociażby z zakazem rozwiązania umowy z sygnalistą, wydaje się nie być uzasadnione - ostrzega Konfederacja Lewiatan.
Chociażby taką, że umożliwiają one nadawanie tego statusu nie tylko pracownikom czy współpracownikom, ale i podmiotom gospodarczym. A dodatkowo, projekt bardzo szeroko chroni sygnalistę. Bez zgody prokuratora pracodawca nie będzie mógł na przykład rozwiązać umowy o pracę, czy zmienić sygnaliście warunków pracy na mniej korzystne. Nie będzie również możliwe rozwiązanie umowy z kontrahentem, któremu status sygnalisty został nadany. W przypadku pracownika, nawet w sytuacji zawinionej utraty uprawnień do wykonywania zawodu, czy popełnienia przestępstwa uniemożliwiającego dalszą współpracę, pracodawca musi czekać na zgodę prokuratora. A sama ochrona trwa jeszcze przez rok po prawomocnym zakończeniu postępowania - mówi Magdalena Garbacz-Kajda, radca prawny, ekspertka Konfederacji Lewiatan.
Proponowane przepisy oznaczają też w praktyce zablokowanie pracodawcom możliwości wprowadzania zmian dotyczących stosunku pracy sygnalisty nawet w sytuacjach, w których proces zmian dotyczy całej załogi np. w przypadku zmiany regulaminu wynagradzania, gdyż pracodawca wprowadzając zmiany może nie mieć pewności, czy mają one niekorzystny charakter dla sygnalisty (przejście na produkcji z wynagrodzenia ustalanego w oparciu o stawkę godzinową na system akordowy).
Sygnaliście, z którym rozwiązano bądź zmieniono umowę bez zgody prokuratora ma przysługiwać: w przypadku umowy o pracę - odszkodowanie w wysokości dwukrotności wynagrodzenia rocznego pobieranego przez sygnalistę na ostatnio zajmowanym stanowisku. W przypadku innej umowy - odszkodowanie od strony rozwiązującej/zmieniającej w wysokości całkowitej kwoty płatności należnej sygnaliście określonej w treści umowy i niezapłaconej do dnia rozwiązania umowy.
W pierwszym przypadku może powstać wątpliwość czy wysokość wynagrodzenia, ustalona na dwukrotność wynagrodzenia rocznego, czyli 24-krotność wynagrodzenia miesięcznego, nie jest zbyt wygórowana. Na gruncie Kodeksu pracy pracownik odwołujący się od niezgodnego z prawem rozwiązania umowy o pracę może domagać się odszkodowania w maksymalnej wysokości trzymiesięcznego wynagrodzenia lub za cały czas pozostawania bez pracy. Proponowana wysokość odszkodowania jest zatem niewspółmierna do najwyższych kwot określonych przepisami prawa pracy.
- Projekt nie zawiera również żadnych mechanizmów chroniących przedsiębiorcę przed pomówieniami ze strony kontrahenta lub pracownika, jednocześnie zapewniając niemal nieograniczoną i nieproporcjonalną ochronę sygnalistom. Przepisy nie przewidują również żadnej sankcji za bezpodstawne zgłaszanie podejrzenia popełnienia przestępstwa. Mogą zdarzyć się sytuacje, w których będzie z różnych pobudek dochodziło do nadużycia instytucji- dodaje Magdalena Garbacz-Kajda.
Konfederacja Lewiatan