Zmiany w prawie farmaceutycznym zaszkodzą polskim przedsiębiorcom
2016-12-14
Pogłębienie dysproporcji w rozmieszczeniu aptek, ograniczenie dostępu do usług farmaceutycznych, utrwalenie nieprawidłowości występujących na tym rynku, naruszenie prawa unijnego, w szczególności swobody przedsiębiorczości oraz zasady ochrony konkurencji - takie zdaniem Konfederacji Lewiatan mogą być konsekwencje wprowadzenia w życie poselskiego projektu Prawo farmaceutyczne, nad którym pracuje Sejm.
- Projekt nie zawiera żadnych przepisów, które sprzyjałyby powstawaniu nowych aptek w miejscach, gdzie ich obecnie brakuje, jak również nie zawiera regulacji służących poprawie skuteczności nadzoru nad działalnością aptek (problem nieskutecznego wykrywania i zwalczania nieprawidłowości na rynku usług farmaceutycznych) - mówi dr Dobrawa Biadun, ekspertka Konfederacji Lewiatan.
Efektem wprowadzenia proponowanych przepisów będzie:
1. Pogłębienie dysproporcji w rozmieszczeniu aptek wskutek zmniejszenia liczby aptek ogólnodostępnych. Ich liczba spadnie wskutek ograniczeń w otwieraniu nowych, wygaszania dotychczasowych aptek prowadzonych przez spółki kapitałowe przy jednoczesnym braku zachęt do otwierania nowych aptek przez indywidualnych farmaceutów tam, gdzie aptek obecnie brakuje - możliwość otwierania aptek w tych lokalizacjach istnieje bowiem już teraz i mimo braku jakiejkolwiek konkurencji na tych obszarach, farmaceuci nie otwierają placówek.
2. Ograniczenie dostępu do usług farmaceutycznych w wyniku wzrostu cen leków i preparatów dostępnych w aptekach. Ceny wzrosną w rezultacie rozdrobnienia aptek działających na rynku, tj. ograniczenia do maksymalnie 4 aptek w rękach jednego właściciela, co spowoduje znaczne osłabienie pozycji negocjacyjnej aptek względem hurtowni farmaceutycznych i producentów, a w konsekwencji wzrost cen.
3. Utrwalenie nieprawidłowości występujących na rynku usług farmaceutycznych poprzez brak jakichkolwiek narzędzi przeciwdziałających nielegalnym praktykom nieuczciwych aptekarzy oraz ich negatywnym następstwom (źródłem istniejących nieprawidłowości nie jest ani forma własności apteki, ani liczba aptek, ani miejsce jej prowadzenia, ani też liczba mieszkańców w gminie, lecz nieuczciwość konkretnych osób oraz nieskuteczność nadzoru państwa w ich wykrywaniu i zwalczaniu).
Poselski projekt ustawy narusza prawo unijne, w szczególności swobodę przedsiębiorczości oraz zasady ochrony konkurencji. Intencją autorów zmian w prawie farmaceutycznym jest wprowadzenie zasadniczych zmian w strukturze własności na rynku aptecznym, co nie stanowi samo w sobie przeważającego interesu ogólnego, którym jest np. ochrona zdrowia publicznego. Projektodawca nie przedstawił dowodów empirycznych wskazujących, że planowane zmiany strukturalne są właściwe i konieczne dla poprawy jakości funkcjonowania aptek. Co więcej, wprowadzenie tych zmian odniosłoby odwrotne skutki.
- Zmniejszenie liczby aptek oraz ograniczenie udziału sieci aptecznych w rynku będzie prowadzić do spadku konkurencji i tworzenia się monopoli na poszczególnych obszarach Polski. W konsekwencji spadnie dostępność do produktów leczniczych i jakość usług aptecznych - dodaje Dobrawa Biadun.
Projektowane zmiany zaszkodzą polskim przedsiębiorcom. Wejście w życie projektu uniemożliwi bowiem rozwój polskim firmom. Wprowadzenie - obok obecnie funkcjonujących ograniczeń o charakterze finansowym - nowych ograniczeń w postaci braku możliwości prowadzenia apteki w wybranej lokalizacji oraz w formie spółki z ograniczoną odpowiedzialnością faktycznie uniemożliwi otwarcie apteki dla farmaceutów obecnie jej nieposiadających, szczególnie młodych.
Zmiany stoją w sprzeczności z celami wyrażonymi w rządowym „Planie Odpowiedzialnego Rozwoju". Ich wprowadzenie bowiem doprowadzi do rozdrobnienia rynku aptecznego, co uniemożliwi wykorzystanie efektu skali. W konsekwencji dojdzie do całkowitego zahamowania rozwoju i innowacyjności polskich aptek.
Konfederacja Lewiatan