Przemysł sygnalizuje pogorszenie pozycji konkurencyjnej poza Polską

W październiku ogólny klimat koniunktury w przetwórstwie przemysłowym kształtuje sią na poziomie plus 1 (plus 3,3 we wrześniu) - podał GUS prezentując opracowanie „Koniunktura w przemyśle, budownictwie, handlu i usługach w październiku 2016 r.

Komentarz dr Małgorzaty Starczewskiej-Krzysztoszek, głównej ekonomistki Konfederacji Lewiatan

W październiku 2016 r. oceny ogólnego klimatu koniunktury w przetwórstwie przemysłowym były pozytywne (plus 1), jednak słabsze niż we wrześniu br. - mniej firm niż miesiąc wcześniej sygnalizowało poprawę koniunktury, a więcej - jej pogorszenie. Oceny te dotyczą wszystkich firm, niezależnie od wielkości, aczkolwiek w grupie firm małych relatywnie najwięcej jest ocen słabych.

Od kilku miesięcy prognozy dotyczące nowych zamówień pogarszają się. I, co szczególnie ważne i niepokojące, wszyscy przedsiębiorcy przemysłowi (niezależnie od wielkości firmy) informują, że ich pozycja na rynkach krajów UE i na innych rynkach zagranicznych poza krajami UE w stosunku do analogicznego miesiąca ubiegłego roku pogorszyła się. Przyglądając się poszczególnym branżom widać wyraźnie, że dotyczy do silnie producentów urządzeń elektrycznych, ale także producentów metali, pojazdów samochodowych, a także - na rynkach krajów UE - producentów mebli. Natomiast nie tylko dobrze, ale coraz lepiej radzą sobie producenci artykułów spożywczych, napojów i wyrobów tytoniowych. Istotne byłoby zidentyfikowanie przyczyn problemu.

Analizując bariery działalności wskazywane przez przedsiębiorstwa przemysłowe widać, że nie jest to niedostateczny popyt na rynkach zagranicznych. Na tę barierę wskazuje bowiem od 2015 r. coraz mniej przedsiębiorstw. Ciągle poważną barierą są natomiast koszty zatrudnienia, ale od 2014 r. odsetek firm wskazujących na nią właściwie się nie zmienia (ponad 50 proc.). Rośnie natomiast, i to silnie, odsetek przedsiębiorstw przemysłowych (od 2015 r.), które wskazują na niedobór pracowników, a przede wszystkim niedobór wykwalifikowanych pracowników jako barierę działalności. Możliwe zatem, że przyczyn osłabiania się pozycji konkurencyjnej polskich eksporterów na rynkach UE i rynkach pozaunijnych są braki kadrowe, kompetencyjne, wykształceniowe pracowników.

Problem w tym, że tych braków nie da się szybko usunąć, bo proces edukacji trwa. Niektóre kompetencje i umiejętności przedsiębiorcy mogą próbować budować sami u swoich pracowników. Pytanie, czy pracownicy będą chcieli podnosić swoje kwalifikacje, jeśli spora ich część otrzymuje pieniądze z programu 500+, a „za chwilę" inna grupa uzyska możliwość przejścia wcześniej na emeryturę.
Pytanie także, jak szybko uda się uruchomić nowoczesne szkolnictwo zawodowe, które będzie budowało wiedzę, umiejętności i kompetencje na miarę nadchodzącej szybkimi krokami 4. rewolucji przemysłowej.

Obyśmy sami, swoimi rękami, nie zniszczyli ciężko wypracowywanej przez polskie przedsiębiorstwa pozycji konkurencyjnej na rynkach zagranicznych.