Lewiatan apeluje do ministra zdrowia w sprawie aptek

Z zaskoczeniem i dużym niepokojem przyjęliśmy informację, że w Ministerstwie Zdrowia powstaje koncepcja mająca na celu wprowadzenie wymogu, by „co najmniej 51 procent udziałów w aptece miały osoby z tytułem magistra farmacji" - napisała Konfederacja Lewiatan w liście do Konstantego Radziwiłła, ministra zdrowia.

Jako reprezentatywna organizacja pracodawców, będąca członkiem Rady Dialogu Społecznego, i reprezentatywna organizacja świadczeniodawców nie możemy zgodzić się, aby bez rozmów ze środowiskiem przedsiębiorców pracowano nad wprowadzeniem do przepisów prawa postulatu „apteki dla aptekarza" - czytamy w liście.
34 proc. ogólnej liczby aptek (czyli prawie 5 tysięcy placówek) w Polsce należy do sieci aptecznych. Aby wprowadzić w życie zapowiadaną zasadę, trzeba będzie odebrać wszystkie te apteki ich właścicielom i przekazać w ręce członków korporacji zawodowej aptekarzy. Nawet przy ostrożnym założeniu, że wartość jednej placówki to około 1 mln zł, otrzymamy wartość majątku do przewłaszczenia na poziomie 5 mld zł.

Postulat „apteki dla aptekarza" pojawił się już w roku 1992. W ustawie o izbach aptekarskich przewidziano odebranie prawa do prowadzenia aptek nie-farmaceutom. Regulację tę uchylił wówczas Trybunał Konstytucyjny.
Istotna różnica względem sytuacji z 1992 r. polega na tym, że przez kolejne 24 lata rynek apteczny w Polsce uległ niezwykle dynamicznym i głębokim przemianom. W latach 90 XX wieku mieliśmy około 3 000 aptek. Obecnie jest ich ponad 15 000, z czego 1/3 jest w posiadaniu przedsiębiorców niebędących farmaceutami. Warto przy tym wskazać, że 95 % aptek to podmioty należące do polskich przedsiębiorców. Polskie przedsiębiorstwa apteczne powstawały w wyniku wieloletniego organicznego rozwoju, a po części także w wyniku nabywania aptek od Skarbu Państwa, w ramach prywatyzacji Cefarmów.

Uwzględniając powyższy kontekst, trudno ze spokojem przyjąć propozycję pozbawienia praw właścicieli co trzeciej apteki w Polsce, jako panaceum na naprawę rynku aptecznego. Nie sposób wyobrazić sobie tego rodzaju inicjatywy w odniesieniu do jakiejkolwiek innej branży, także związanej z ochroną zdrowia. Sytuacja jest tym bardziej bulwersująca, że nie podjęto nawet próby uzasadnienia tej szokującej propozycji.

Konfederacja Lewiatan oczekuje, że ostateczne propozycje zostaną poprzedzone obiektywną analizą rzeczywistych problemów rynku aptecznego, z uwzględnieniem danych empirycznych, oraz włączeniem w dyskusję przedstawicieli reprezentatywnych organizacji pracodawców. Zrzeszony w Konfederacji Lewiatan Związek Pracodawców Aptecznych PharmaNET dysponuje szeregiem analiz, dotyczących zarówno rynku lokalnego jak i rynków europejskich, które mogą być w tym celu pomocne.

Konfederacja Lewiatan