Sprzedaż detaliczna: nie tylko efekt świąt
2015-04-20
O 3 proc. (w cenach bieżących) wzrosła w marcu sprzedaż detaliczna w porównaniu do tego samego miesiąca ubiegłego roku, a w cenach stałych o 6,6 proc. - podał GUS.
Komentarz dr Małgorzaty Starczewskiej-Krzysztoszek, głównej ekonomistki Konfederacji LewiatanOd maja 2014 r. wzrost sprzedaży detalicznej (w cenach bieżących) nie przekroczył 3 proc. r/r, a w cenach stałych od kwietnia 2014 r. nie przekroczył 6 proc. Dlatego marcowe dane są dobrym prognostykiem. Nawet uwzględniając fakt, że część wzrostu do efekt zakupów na święta Wielkanocne, które w tym roku wypadły na początku kwietnia.
Największą dynamikę wzrostu ,w cenach bieżących, wykazała sprzedaż żywności. Świetnie radziły sobie niewyspecjalizowane sklepy, czyli hiper i supermarkety. Gospodarstwa domowe robiły przedświąteczne zakupy już w marcu. Zapewne cześć tego popytu przełoży się pozytywnie również na wyniki sprzedaży detalicznej w kwietniu.
Mocno przyspieszyła, po dość słabym wzroście od początku 2014 roku (z wyjątkiem sierpnia) sprzedaż mebli, rtv i agd. Marcowy wzrost o 9,3 proc. w cenach bieżących i 10 proc. w cenach stałych sugeruje, że Polacy zaczynają chętniej niż dotychczas wydawać pieniądze i to wcale nie dlatego, że ceny spadają.
Ciągle wysoką dynamikę sprzedaży wykazują branża tekstylna, odzieżowa i obuwnicza. Ale jest to okupione silnymi obniżkami cen, co już przekłada się na kondycję niektórych firm. Spadek sprzedaży samochodów wyhamował (nieznacznie zmniejszyła się baza). Może jeszcze nie w kwietniu, ale już w maju powinniśmy zobaczyć silniejsze wzrosty sprzedaży samochodów.
Jeśli marzec pokazał wzrost skłonności do konsumpcji gospodarstw domowych, a nie jedynie świąteczną aktywność, to spożycie indywidulane w tym roku będzie mocno wspierało wzrost PKB.
Konfederacja Lewiatan