Lewiatan przeciwny podatkowi od energii elektrycznej

Platforma Obywatelska rozważa wprowadzenie lokalnego podatku od energii elektrycznej, aby samorządy miały za co remontować sieci energetyczne.

Płaciliby go mieszkańcy w rachunkach za prąd. PKPP Lewiatan uważa, że to zły pomysł.
"Lewiatan nie zgadza się na wprowadzenie lokalnego podatku na remont sieci energetycznych. Uważamy, że modernizacja i rozwój sieci powinny być finansowane w ramach taryfy za przesył i dystrybucję, które ustalane są przez Urząd Regulacji Energetyki w porozumieniu z firmami dystrybucyjnymi.

Za efektywne działanie i rozwój sieci energetycznych odpowiada ich właściciel, a nie odbiorcy i lokalne władze. To nie samorządy, a URE wraz z terenowymi oddziałami ma kompetencje i wiedzę na temat rynku wytwarzania i dystrybucji energii. Urząd został powołany i wyposażony w kompetencje m.in. do efektywnego rozwiązania problemu rozwoju sieci energetycznych. Jeśli stawki za dystrybucję energii są niewystarczające na rozwój sieci, należy rozważyć ich zwiększenie np. poprzez przyspieszenie amortyzacji" - mówi Daria Kulczycka, dyrektorka departamentu Energii i Zmian Klimatu PKPP Lewiatan.

Ponadto, zamiast wprowadzać dodatkowe podatki należy efektywnie wykorzystać środki, które już wpłynęły od odbiorców do kasy państwowej: w 2009 roku Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska zebrał 1 mld złotych z opłat zastępczych (w 2010 roku będzie to więcej), które powinny być wykorzystywane na poprawę efektywności energetycznej, w tym również na zwiększenie efektywności przesyłu energii.

Ponadto nie zostały wprowadzone regulacje umożliwiające szybkie przeprowadzenie inwestycji liniowych. Od samorządów lokalnych należy oczekiwać opracowania planów zagospodarowania przestrzennego, co przyspieszyłoby wydawanie pozwoleń na budowę linii energetycznych. Warto pamiętać, że rząd proponuje także finansowanie przez odbiorców rozwoju sieci przesyłowych w ramach nowego systemu białych certyfikatów.

Polska Konfederacja Pracodawców Prywatnych Lewiatan