Niemcy rozpędzą polską gospodarkę

W pierwszym półroczu br. deficyt handlowy wyniósł 4,78 mld euro, eksport był o 19,2 proc wyższy niż w analogicznym okresie ubiegłego roku, a import wzrósł o 17,6 proc. - podał GUS.

W czerwcu wzrósł także mocno eksport i nowe zamówienia w przemyśle niemieckim. „To bardzo dobre informacje dla naszych eksporterów i gospodarki" - ocenia dr Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, główna ekonomistka PKPP Lewiatan.

„Informacje, które napłynęły z Niemiec o prawie 30 proc. wzroście nowych zamówień w przemyśle (już trzeci miesiąc z rzędu) oraz wyższej dynamice eksportu pozwalają optymistycznie spoglądać na drugą połowę roku w naszej gospodarce. Słabsze euro bardzo pozytywnie oddziałuje na sytuację gospodarczą i eksport państw Unii Europejskiej. Korzysta też na tym nasza gospodarka, dla której Niemcy są największym partnerem handlowym. Przed polskimi firmami, które są już obecne na rynku niemieckim, a także tymi, które dopiero planują tam ekspansję, otwierają się nowe możliwości.

W pierwszym półroczu 2010 r. w handlu zagranicznym nieznacznie spadł udział eksportu do Niemiec z 26,6 proc. do 25,6 proc., wzrósł natomiast eksport do krajów rozwijających się. To pokazuje, że polskie firmy w okresie spowolnienia gospodarczego skutecznie szukają rynków zbytu w innych państwach.
Co ważne, dynamika eksportu była wyższa niż dynamika importu. A to oznacza, że wzrost PKB w pierwszych 6 miesiącach 2010 r. był wzmocniony nie tylko wzrostem konsumpcji, ale także eksportu netto. W sytuacji, gdy inwestycje ciągle nie wpływają na wzrost gospodarczy, dodatni wpływ eksportu netto na PKB jest nie do przecenienia" - komentuje Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek.
Polska Konfederacja Pracodawców Prywatnych Lewiatan