Czy uda się wejść do strefy euro w 2012r.?

Rząd przyjął harmonogram („Mapę drogową”) wejścia Polski do strefy euro. Na tę decyzję czekaliśmy od wejścia Polski do UE. Dla gospodarki wspólna waluta to eliminacja ryzyka walutowego przekładająca się na wzrost wymiany z zagranicą oraz wzrost bezpośrednich inwestycji zagranicznych, to także eliminacja możliwości wystąpienia kryzysu walutowego.

Ten ostatni czynnik jest szczególnie ważny z dzisiejszej perspektywy, bowiem obecne osłabienie złotego i wahania jego kursu wobec euro i innych walut wpływają na wzrost ryzyka działalności gospodarczej. Wspólna waluta to również nowe możliwości finansowania działalności przez przedsiębiorstwa, otwiera dostęp do światowych oszczędności.

Problem, jaki dostrzegamy, polega na tym, że aby „Mapa drogowa” mogła być realizowana niezbędna jest zmiana Konstytucji RP, a tym samym konieczna jest zgoda wszystkich opcji politycznych na wejście do strefy euro wg przedłożonego przez rząd harmonogramu. Dzisiaj takiej zgody nie ma. Dlatego PKPP Lewiatan uważa, że stosunek polityków do „Mapy drogowej” będzie dla nich testem współdziałania w okresie, gdy losy naszej gospodarki od tego współdziałania zależą. Jeżeli nie będzie woli politycznej wprowadzenia Polski do strefy euro wg zaplanowanego przez rząd harmonogramu, będzie to oznaczało świadome wystawienie rodzimej gospodarki na bardzo duże ryzyko.

„Mapa drogowa” jest precyzyjnie zaplanowanym scenariuszem przygotowania Polski na wejście Polski do strefy euro 1 stycznia 2012 roku. W scenariuszu tym widzimy jednak tylko zapis formalnych procedur, które towarzyszą wejściu do Unii Gospodarczo-Walutowej. Nie ma w nim żadnych elementów związanych ze spełnieniem przez Polskę nominalnych kryteriów konwergencji. Musimy przecież spełnić kryteria pieniężne (odpowiedni poziom stopy inflacji, nominalnej długookresowej stopy procentowej, stabilny kurs walutowy), kryteria fiskalne (ograniczony deficyt finansowy i dług publiczny) oraz kryteria jakościowe (niezależność banku centralnego). Część z tych kryteriów spełniamy, jednak nie wszystkie i należałoby oczekiwać przygotowania przez rząd planu dojścia do ich spełnienia. Tymczasem mamy dziś projekt budżetu państwa, który opiera się na nierealnych założeniach dotyczących wzrostu gospodarczego w 2009 r. Rząd prognozuje wzrost PKB na poziomie 4,8%, a tym samym prognozuje określony poziom wpływów do budżetu państwa. Na tej podstawie zaplanował wydatki budżetowe. Jednak wzrost gospodarczy w przyszłym roku będzie, w opinii PKPP Lewiatan, nie wyższy niż 3,5-3,7%. Oznacza to odpowiednio mniejsze wpływy do budżetu. Wydatki pozostaną jednak na zaplanowanym poziomie, co oznacza wzrost deficytu budżetowego. Na ile poważnie można podchodzić do planów wprowadzenia Polski do strefy euro, gdy już na wstępie plany te nie współgrają z dochodzeniem do spełnienie kryteriów konwergencji, bo podnoszą, a nie zmniejszają deficyt budżetowy? Co prawda o wejściu Polski do UGW decydować będzie poziom deficytu budżetowego w 2010 r., ale prawdopodobnie także w 2010 r. będziemy mieli jeszcze ciągle do czynienia ze słabszym tempem wzrostu gospodarczego. Poza tym deficytu budżetowego nie da się obniżyć w ciągu jednego roku, bo ponad 70% wydatków budżetowych to wydatki sztywne, które – aby je wyeliminować – wymagają zmian w ustawach, a jest to długotrwały proces.

Kolejną niewiadomą są prace nad ustawą o emeryturach pomostowych, które toczą się w Sejmie. Projekt ustawy o emeryturach pomostowych zakłada ograniczenie liczby osób uprawnionych do przejścia na „wcześniejszą” emeryturę z dzisiejszego ponad 1 mln do 250 tys., co da istotne ograniczenie wydatków z budżetu państwa. Przeprowadzanie tego projektu przez Sejm będzie dla rządu sprawdzianem na ile poważnie traktowane są kryteria fiskalne, które Polska musi spełnić aspirując do strefy euro.

Już dwa wymienione wyżej elementy polityki rządu powodują, że deklaracje i terminy zawarte w przedstawionej przez rząd „Mapie drogowej” budzą wątpliwości, co do możliwości ich realizacji. Największe znaki zapytania rodzi jednak zdolność polskiej klasy politycznej do racjonalnego, ponadpolitycznego, długookresowego myślenia i działania. Mamy jednak nadzieję, że wątpliwości te zostaną wkrótce rozwiane i dlatego cieszymy się z przedłożonego przez rząd planu działań wprowadzających Polskę do strefy euro. Będziemy jednak bacznie przyglądać się działaniom polityków oraz realizacji „Mapy drogowej”.