Czy gospodarka polska ma szanse na utrzymanie

PKPP Lewiatan prognozuje, że w 2008 r. w gospodarce kontynuowany będzie trend wzrostowy, który zarysował się w latach 2006-2007, aczkolwiek dynamika PKB nie przekroczy 5%. Wzrost gospodarczy będzie wynikiem wysokiej rosnącej konsumpcji wynikającej z utrzymującego się wzrostu zatrudnienia (o 3,5-4%) i wynagrodzeń (realnie o 6-7%).

Obecna ekipa rządząca ma szansę podtrzymać tendencje wzrostowe w gospodarce także w następnych latach, jeśli przeprowadzi zapowiadane reformy.W 2006 roku polska gospodarka zaczęła rozwijać się szybciej …
Rok 2006 był bardzo dobry dla polskiej gospodarki - wzrost PKB na poziomie 6,2% przy wysokim wzroście spożycia (5,1%). Do konsumpcji dołączyły inwestycje, które wzrosły w 2006 r. o 15,6% (nakłady brutto na środki trwałe). Towarzyszyła temu bardzo wysoka, mimo silnej złotówki, dynamika wzrostu exportu (ponad 23%, wg NBP, w euro), chociaż kontrybucja eksportu netto do wzrostu PKB była ujemna.
Deficyt budżetowy wyniósł 25,063 mld zł wobec planowanych 30,547 mld zł (82% wykonania deficytu).

W 2007 roku do klasycznych czynników wzrostu gospodarczego – konsumpcji i inwestycji - dołączyła pogoda…
W ciągu 3 kwartałów 2007 r. było jeszcze lepiej – PKB wzrósł o 6,7% r/r (w I kwartale PKB wzrósł o 7,2% w stosunku do tego samego okresu 2006 r., a w II – o 6,4%). Było to efektem wzrostu spożycia indywidualnego o 5,7% i wzrostu inwestycji – o 21,7% (w 1. kwartale 2007 r. - o 26,2%). Niepokoiła jedynie słabnąca dynamika eksportu (9,2%; GUS). Towarzyszyła jej rosnąca dynamika importu, co pogłębiło ujemny wpływ eksportu netto na dynamikę PKB.
Produkcja sprzedana przemysłu wzrosła w ciągu 11 miesięcy 2007 r. o 8,3% (r/r). Rosła również produkcja budowlano-montażowa – o 11,1% w ciągu 11 miesięcy 2007 r. Sprzedaż detaliczna wzrosła o 19,2% (listopad, r/r, ceny bieżące).

Wynagrodzenia wzrosły w ciągu 11 miesięcy 2007 r. o 12%. Wzrosło również zatrudnienie – o 5%.
Wzrosły kredyty przedsiębiorstw - na koniec listopada wynosiły one 177,9 mld zł i ich wartość była o 25,9% wyższa niż w listopadzie 2006 r. (wzrost o 36,6 mld zł). Współgra to z wysoką dynamiką inwestycji. Wzrosły również depozyty przedsiębiorstw – o 20% (140,3 mld zł, wzrost o 23,4 mld zł), co świadczy o dobrych wynikach finansowych firm (rentowność obrotu brutto przedsiębiorstw średnich i dużych wyniosła po 3 kwartałach 2007 r. 6,4%, podczas gdy w tym samym okresie 2006 r. wynosiła ona 5,8%, poprawił się wskaźnik poziomu kosztów – z 94,2% we wrześniu 2006 r. na 93,6% we wrześniu 2007 r.; płynność gotówkowa utrzymywała się na bardzo wysokim poziomie – 33,1%).
Deficyt budżetowy wyniósł na koniec listopada 2007 r. 6,012 mld zł, czyli jedynie 20% deficytu planowanego (30 mld zł) na 2007 r.

Zmianom w makroekonomicznym otoczeniu przedsiębiorstw towarzyszyło w 2006 i w 2007 r. utrwalenie się pewnych tendencji i zmiana innych. „Utrwalenie” dotyczy wysokiej dynamiki spożycia indywidualnego. Jest to efektem utrzymującej się wysokiej dynamiki wzrostu wynagrodzeń i wzrostu zatrudnienia. Ciągle dynamicznie rośnie sprzedaż detaliczna. W polskiej gospodarce nie ma zatem w chwili obecnej bariery popytu.
Gdy na początku 2006 r. PKPP Lewiatan przeprowadziła badanie kondycji sektora małych i średnich przedsiębiorstw i zapytała firmy, które nie inwestowały (było ich 40%), jaka jest przyczyna braku inwestycji – 71,3% wskazało (łącznie na 3 pierwszych miejscach jako najważniejsze przyczyny) słabą koniunkturę i brak popytu. Czyli jeszcze na początku 2006 r. przedsiębiorstwa bardzo wyraźnie widziały problemy dla swojego rozwoju przede wszystkim po stronie popytowej.

W 2007 r. sytuacja była już inna. Z badań NBP wynika, że problemy ze znalezieniem odbiorcy na produkowane wyroby ma obecnie jedynie 5,1% badanych przedsiębiorstw. Popyt nie jest już barierą rozwoju przedsiębiorstw. Firmy oczekują także utrzymania się wysokiego popytu na ich wyroby w przyszłości. Ma to swoje skutki, m.in.:
1. „utrwala się” malejąca dynamika eksportu, bowiem szybko rosnąca konsumpcja na rynku polskim „wypycha” eksport z obszaru zainteresowania części przedsiębiorstw. W ten sposób zmniejszają one ryzyko działalności (szczególnie firmy małe i średnie),
2. utrzymuje się aktywność inwestycyjna przedsiębiorstw (aczkolwiek w kolejnych kwartałach 2007 r. dynamika inwestycji ogółem obniżała się).
Popyt nie jest już barierą rozwoju przedsiębiorstw, ale pojawiły się bariery podaży – brak pracowników (w okresie 1 października 2006 do 30 czerwca 2007 11,5% przedsiębiorstw zatrudniających do 249 osób szukało pracowników i ich nie znalazło – badania PKPP Lewiatan) oraz wysoki stopień wykorzystania mocy wytwórczych (wg szacunków NBP pod koniec 3 kwartału 2007 r. stopień wykorzystania mocy wytwórczych był najwyższy w historii i wynosił 84%) i ciągle istnieją nieusunięte bariery instytucjonalne.
Mimo wszystko w 2007 r., wg szacunków PKPP Lewiatan, wzrost PKB wyniósł 6,4%, czyli o 0,2 pp więcej niż w 2006 r. Czy uda się osiągnąć porównywalny do lat 2006-2007 wzrost gospodarczy w 2008 r.?

W 2008 r. – ze względu na pogłębiające się bariery podaży oraz uwarunkowania zewnętrzne – dynamika wzrostu gospodarczego w Polsce spadnie …
Gospodarka i przedsiębiorstwa wyraźnie weszły w 2007 r. na ścieżkę wzrostu, choć nie mogły liczyć ani na rząd, ani na Sejm (poprzedniej kadencji). Teraz jednak bez zmian wspierających rozwój przedsiębiorstw gospodarka nie będzie mogła utrzymać dynamicznego, długookresowego wzrostu. Te zmiany zostały co prawda przez rząd zapowiedziane, ale trudno w tej chwili oceniać ich realność. Pewnym sprawdzianem jest fakt, iż rząd – mimo deklaracji zawartych w expose premiera, np. dotyczących nieuleganiu naciskom silnych grup zawodowych - nie zareagował w sprawie żądań górników. Należy mieć nadzieję, że we wszystkich kolejnych sprawach i obietnicach będzie bardziej konsekwentny.
Zakładając, że tak się stanie, PKPP Lewiatan prognozuje, że w 2008 r. kontynuowany będzie trend wzrostowy, który zarysował się w latach 2006-2007, aczkolwiek dynamika PKB nie przekroczy 5%. Wzrost gospodarczy będzie wynikiem wysokiej dynamiki konsumpcji wynikającej z utrzymującego się wzrostu zatrudnienia (o 3,5-4%) i wynagrodzeń (realnie o 6-7%). Dynamika eksportu powinna wynieś 12%, a importu 16-17%, co oznacza osłabienie dynamiki PKB w wyniku ujemnej kontrybucji eksportu netto.
Problemem w 2008 r. będzie inflacja, która na koniec roku może wynieść 3,2%, a jej średnioroczny poziom – 3,7%.
Natomiast trudno dzisiaj przewidzieć utrzymanie się tych tendencji w kolejnych latach. Nawet przy zasileniu polskiej gospodarki w ponad 67 mld euro z funduszy unijnych w latach 2007-2013.

Co będzie się działo w przedsiębiorstwach w 2008 r.?
Według szacunków PKPP Lewiatan przedsiębiorstwa w Polsce w 2008 r. zwiększą przychody z działalności o 12-13%. Towarzyszyć temu będzie szybszy wzrost kosztów, wynikający ze wzrostu amortyzacji będącego efektem zwiększenia nakładów inwestycyjnych firm (15%) oraz wzrostu wynagrodzeń (9-10% nominalnie). Presja płacowa będzie odczuwalna w 1. połowie roku – tak ze względu na strukturalne niedopasowanie rynku pracy do potrzeb przedsiębiorstw (nie ma przesłanek, aby mogło się tu coś zmienić), jak i ze względu na aktywność pracowników sfery budżetowej i publicznego sektora przedsiębiorstw. W przypadku strukturalnego niedopasowania rynku pracy do potrzeb przedsiębiorstw rozwiązaniem w krótkim okresie mogłoby być otwarcie granic dla pracowników spoza UE. Jest to bardzo istotne także z innych powodów - największe (i rosnące) niedobory rąk do pracy występują w budownictwie, a właśnie ten sektor gospodarki jest jednym z kluczowych czynników, które będą wpływać na możliwość wykorzystania funduszy unijnych w nowej perspektywie finansowej 2007-2013 (bardzo dużo środków na różne projekty budowlane realizowane przede wszystkim przez samorządy).
Czynnikiem o podstawowym znaczeniu dla wzrost przychodów ze sprzedaży przedsiębiorstw będzie popyt krajowy. Wzrost konsumpcji indywidualnej (4,5%) bazować będzie na wzroście średniego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw (nominalnie o 9-10%) oraz na wzroście zatrudnienia (o 3,5%), co w efekcie da ponad 12-13% nominalny wzrost funduszu wynagrodzeń (należy pamiętać, że część funduszu wynagrodzeń może zostać przetransferowana do krajów trzecich, jako efekt korzystania z zewnętrznej siły roboczej, i nie będzie wpływała na wzrost konsumpcji indywidualnej w Polsce).
Wzrostowi zatrudnienia towarzyszyć będzie, jako efekt strukturalnego niedopasowania rynku pracy do potrzeb przedsiębiorstw, szukanie przez firmy rozwiązań technologicznych, które pozwolą na zastąpienie pracowników (tam, gdzie będzie to możliwe) maszynami czy nowym zdefiniowaniem procesów biznesowych. Brak pracowników o wymaganych kwalifikacjach i kompetencjach może zatem stać się przyczyną wzrostu zainteresowania przedsiębiorstw innowacjami. Natomiast wzrost inwestycji (15%) będzie z jednej strony efektem wzrostu popytu, a z drugiej – dostępu do środków z funduszy unijnych.
Wynik finansowy netto w sektorze przedsiębiorstw zatrudniających powyżej 49 pracowników, który wg szacunków PKPP Lewiatan wyniósł w 2007 r. 82-85 mld zł, w 2008 r. będzie niższy o co najmniej 7-8 mld zł. Będzie to efektem wzrostu amortyzacji i wzrostu kosztów pracy, ale także zwiększonego zapotrzebowania na finansowanie zewnętrzne (inwestycje i wzrost skali działalności), które zwiększy koszty finansowe firm i obciąży nimi wynik finansowy netto. Wzrost finansowania zewnętrznego to wzrost zobowiązań, a tym samym spadek płynności gotówkowej. Jednak jej dzisiejszy poziom jest tak wysoki, że jego zmniejszenie może wpłynąć pozytywnie na rentowność (pełniejsze wykorzystanie własnych środków pieniężnych). Rentowność sprzedaży netto powinna utrzymać się na poziomie 4%.
Będzie malał odsetek firm-eksporterów w grupie przedsiębiorstw zatrudniających do 49 pracowników, ale w grupie firm średnich i dużych – będzie się on nieznacznie zwiększał – w 2008 r. powinien on przekroczyć 51%. Wzrośnie również ich udział przychodów ze sprzedaży na eksport w przychodach ogółem. Co prawda prognozy dotyczące koniunktury gospodarczej w krajach UE, a także w USA nie są optymistyczne (2,3% w USA i 1,9% w krajach strefy euro), wydaje się jednak, że przedsiębiorstwom, które są już umiejscowione ze swoimi produktami i usługami na jednolitym rynku czy poza nim, osłabienie koniunktury nie powinno przeszkodzić. Silny złoty obniży jednak ich rentowność, ale będzie się ona w dalszym ciągu utrzymywała na poziomie wyższym od przeciętnej rentowności dla całego sektora przedsiębiorstw.

Mniej sprzyjające wzrostowi i rozwojowi przedsiębiorstw będą rosnące stopy procentowe (o 1 punkt bazowy – do 6% na koniec 2008 r.), wyższa inflacja, wyższy dług publiczny i koszt jego obsługi. Silny złoty, „utrapienie” eksporterów, będzie miał także pozytywne skutki, aczkolwiek nie tak znaczące jak do tej pory – „amortyzować” będzie ujemne konsekwencje potencjalnego wzrostu cen ropy naftowej.
Problemem, który może się w przedsiębiorstwach ujawnić tak w krótkim okresie (efekt „wypierania” przedsiębiorstw przez skarbowe papiery wartościowe z dostępu do kapitału), jak i w długim okresie, jest poziom deficytu budżetowego i wielkość długu publicznego. Wykonanie budżetu państwa w 2007 r. da prawdopodobnie deficyt na poziomie nie wyższym niż 18-20 mld zł. W tym kontekście planowany na 2008 r. deficyt w wysokości 28,5 mld zł jest wzrostem, a nie spadkiem różnicy między wpływami do budżetu a jego wydatkami. Nowemu rządowi nie udało się ograniczyć deficytu budżetowego do poziomu wynikającego z możliwości, jakie daje wzrost gospodarczy. Pierwszym sprawdzianem jego zapowiedzi dotyczących reformy finansów publicznych będą założenia do budżetu na 2009 r., które powinien przedstawić w kwietniu-maju 2008 r. Kolejnym – projekt budżetu przedstawiany we wrześniu 2008 r. (chyba, że wcześniej zobaczymy ustawę reformującą finanse publiczne).

W opinii PKPP Lewiatan gospodarka utrzyma się w 2008 r. na ścieżce wzrostu. Problemem będzie jednak utrzymanie się gospodarki na tej ścieżce w latach kolejnych, jeśli rząd i Sejm nie rozpoczną prawdziwej, rzetelnej pracy na rzecz rozwiązań wspierających rozwój gospodarczy, w tym rozwój przedsiębiorstw - nie ograniczą kosztów transakcyjnych związanych z ciągłymi zmianami regulacji prawnych, nie dokonają reformy systemu regulacji, nie przeprowadzą pełnej reformy finansów publicznych, nie zwiększą efektywności działania administracji publicznej, nie dokończą prywatyzacji, nie zwiększą efektywności systemu wykorzystania środków unijnych, nie wprowadzą rozwiązań wspierających wykorzystanie innowacyjnych rozwiązań, nie otworzą rynku pracy. Jeśli tego nie zrobią, zmarnujemy szansę, jaką dostaliśmy dzięki wzrostowi gospodarczemu.


Polska Konfederacja Pracodawców Prywatnych Lewiatan
Warszawa, 7 stycznia 2008 r.