Biznes apeluje do KE, by zadbała o konkurencyjność przemysłu

Największa organizacja pracodawców w Europie w liście do przewodniczącego Komisji Europejskiej, Jose Manuela Barroso, nawołuje do postawienia na odbudowę konkurencyjności Europy przy tworzeniu nowej polityki przemysłowej i strategii klimatyczno-energetycznej 2030. Biznes przestrzega, że kontynuowanie niezwykle ambitnej polityki klimatycznej może doprowadzić do gospodarczej zapaści kontynentu.

Komisja Europejska zamierza opublikować pod koniec stycznia plany do polityki przemysłowej oraz klimatyczno-energetycznej UE do 2030 roku. BUSINESSEUROPE, największa organizacja pracodawców w Europie, do której należy Konfederacja Lewiatan, wystąpiła z listem w tej sprawie do przewodniczącego Komisji Europejskiej, Jose Manuela Barroso. Zdaniem autorów kluczowe jest wsłuchiwanie się w głos biznesu, którego regulacje będą dotyczyły, a pomysły na nową politykę przemysłową oraz klimatyczno-energetyczną muszą być ze sobą spójne.

Europa wyraźnie odczuwa skutki ucieczki inwestorów poza jej obszar, które wynikają z wyśrubowanych standardów unijnej polityki w obszarze energii i ochrony klimatu. Przemysł na Starym Kontynencie staje się coraz mniej konkurencyjny. Uciekają inwestorzy, a co za tym idzie - nie powstają nowe miejsca pracy. Jak podkreśla BUSINESSEUROPE, byłoby wielkim błędem, gdyby przy projektowaniu strategii w polityce przemysłowej i energetycznej na kolejne lata Komisja Europejska nie wzięła tego pod uwagę. Tym bardziej, że w ostatnim czasie komunikaty Komisji tak bardzo koncentrowały się na szukaniu sposobów służących podniesieniu konkurencyjności Europy.

W tym kontekście, kwestie najważniejsze z punktu widzenia europejskiego biznesu to:

1. Wzmocnienie ochrony przed tzw. wyciekiem emisji, czyli przenoszeniem produkcji przemysłowej poza Unię Europejską (tzw. Carbon Leakage). W szczególności istotne jest, aby dla stabilności i przewidywalności III fazy EU ETS (2013-2020), czyli systemu handlu emisjami, Komisja Europejska nadzorowała go w sposób transparentny i w oparciu o wcześniej ustalone założenia. Proces rewizji listy sektorów narażonych na wyciek emisji (Carbon Leakage List) musi być prowadzony otwarcie i respektować dotychczasowe założenie, że cena referencyjna uprawnienia jest utrzymana na poziomie 30 EUR za tonę CO2, ponieważ przy takim założeniu były/są podejmowane decyzje inwestycyjne. ETS musi kontynuować obrany kurs do 2020 roku, osiągając założoną redukcję emisji najmniejszym kosztem przy utrzymaniu ochrony rynków przed ryzykiem ucieczki inwestorów.

System ETS powinien zapewniać (poprzez przyznanie odpowiedniej ilości darmowych uprawnień do emisji w systemie benchmarków) w długim horyzoncie konkurencyjność najbardziej efektywnym przedsiębiorstwom europejskim na rynkach globalnych i absolutnie nie powinien obciążać tych firm bezpośrednimi lub pośrednimi kosztami wynikającymi z ETS.

2. UE powinna odejść od obecnej architektury polityki klimatycznej, opartej na 3 celach (redukcja emisji dwutlenku węgla, wykorzystanie energii odnawialnej i osiągnięcie efektywności energetycznej), które nakładają się wzajemnie na siebie, przez co są nieefektywne i prowadzą do dodatkowych obciążeń regulacyjnych i wzrostu cen energii. W latach 2005 - 2012 ceny energii dla przemysłu wzrosły dla europejskich członków OECD o 37 proc., podczas gdy w Stanach Zjednoczonych spadły o 4 proc. Europa powinna przyjąć jeden cel - redukcję CO2 do 2030 roku, którego osiągnięcie będzie wspierane poprzez rozwój odnawialnej energii oraz poprawę efektywności energetycznej.

3. Cel redukcji CO2 do 2030 roku powinien być ustanowiony z wielką rozwagą. Choć BUSINESSEUROPE jednoznacznie opowiada się za wypracowaniem nowego globalnego porozumienia klimatycznego w 2015, oraz bez względu na wynik międzynarodowych negocjacji popiera utrzymanie celu redukcji emisji CO2 w UE do 2030 roku, apeluje do Komisji Europejskiej, by uczestnicząc w globalnej dyskusji klimatycznej obrała bardziej elastyczny i realistyczny kierunek działania w porównaniu do dotychczasowej postawy.

Cel redukcji musi być realistyczny i spójny z celami polityki przemysłowej Unii. Ponowne, jednostronne przedstawienie celów redukcji emisji do 2030 roku mogłoby znowu zepchnąć UE do pozycji samotnego sprintera, który po raz kolejny podnosi sam sobie poprzeczkę, podczas gdy nie zdołał wyegzekwować od światowych konkurentów zobowiązania do podjęcia porównywalnych wysiłków.

BUSINESSEUROPE apeluje do Komisji Europejskiej by zaczekała z ostatecznym ustanowieniem celu redukcji na 2030 roku do czasu osiągnięcia światowego porozumienia klimatycznego w Paryżu w 2015 r. Bez tego Europa narazi się na kolejne negatywne skutki swoich jednostronnych decyzji.

Konfederacja Lewiatan