Lewiatan ocenia politykę klimatyczną UE
2014-02-26
Polityka klimatyczna Komisji Europejskiej wytycza bardzo ambitne cele dla europejskiego przemysłu (43 proc. redukcji emisji), który w ogromnej większości jest zmodernizowany i ma już niewielką przestrzeń do dalszego obniżania emisji CO2. Stoi w sprzeczności z inicjatywą mającą na celu zwiększenie udziału przemysłu w UE z obecnej średniej 15,6 proc. do 20 proc. w 2020 r. - uważa Konfederacja Lewiatan.
Komunikat Komisji Europejskiej w sprawie ram polityki klimatycznej w latach 2020-2030 wskazuje, że w dużej mierze opiera ona przyszłą politykę na dotychczasowych filarach i narzędziach. Konfederacja Lewiatan uważa, że polityka klimatyczna po roku 2020 powinna umożliwić efektywne ekonomicznie osiągnięcie celu redukcyjnego, poprzez podejmowanie działań w tych obszarach gdzie jest największy potencjał i możliwości inwestycyjne.Komunikat opublikowany przez KE jest niejasny i wymaga bardzo szczegółowej analizy, aby dobrze zrozumieć cele, które proponuje Komisja Europejska i ocenić ich skutki. Dla przykładu: w wariancie optymalnej kosztowo redukcji emisji na poziomie UE w okresie 2005-2030, Komisja wyliczyła, że Polska powinna zredukować emisje łącznie o 18 proc., tj. 71 MT CO 2-eq. koncentrując wysiłek na redukcji emisji w energetyce (-35 proc., 54 Mt), budownictwie (-29 proc., 15 Mt) oraz innych gazów cieplarnianych niż CO2 (-40 proc., 28 Mt). Co istotne, Komisja przyznaje, że wobec rozwoju naszej gospodarki, bezwzględna redukcja emisji w przemyśle oraz transporcie byłaby nieracjonalnie kosztowna, toteż wariant optymalny zakłada wzrost emisji w polskim przemyśle o 14 proc., tj. 9 Mt, a w transporcie o 52 proc., tj. 18 Mt. Powstaje tylko pytanie, dlaczego takie wnioski stoją w sprzeczności z proponowanym jednocześnie przez Komisję zwiększeniem obowiązku redukcji emisji w przemyśle w systemie ETS.
- Obawiamy się, że proponowany cel 40 proc. redukcji względem 1990 roku będzie w rzeczywistości dla Polski wyższy. Redukcja 43 proc. w ETS oraz 30 proc. w sektorach non-ETS do 2030 roku, w obu przypadkach względem 2005 roku, może skutkować ostrzejszym celem - mówi Daria Kulczycka, dyrektorka departamentu energii i zmian klimatu Konfederacji Lewiatan.
Rząd i biznes powinni więc szybko oszacować jaki w praktyce wysiłek redukcyjny będzie musiała wykonać Polska. Jaki poziom ambicji możemy zaakceptować i jakiego wsparcia będziemy potrzebować. Komisja Europejska sama przyznaje, że z poziomu Wspólnoty optymalne osiągnięcie celu redukcyjnego, oznacza inwestycje ograniczające emisje głównie w nowych krajach UE. Wskazuje, że kraje, gdzie wskaźnik PKB wynosi poniżej 90 proc. średniej unijnej, będą musiały w latach 2021-2030 poczynić inwestycje, których poziom, będzie o ok. 3 mld EUR rocznie wyższy niż średni unijny wzrost w tym okresie. Komisja Europejska nie wyklucza, więc udzielenia wsparcia tym krajom, tak aby osiągnąć rezultaty na poziomie Wspólnoty w najbardziej efektywny kosztowo sposób. Stąd też, polski rząd przystępując do negocjacji polityki klimatycznej 2030 powinien być przygotowany na przedstawienie planu realizacji tej polityki w Polsce wraz z określeniem rodzaju oczekiwanego wsparcia.
Według Lewiatana polityka klimatyczna po 2030 roku powinna być planowana i realizowana w sposób zrównoważony przy uwzględnieniu nie tylko aspektów środowiskowych, ale również bezpieczeństwa energetycznego Wspólnoty oraz z naciskiem na efektywność kosztową proponowanych rozwiązań. Za krok w dobrym kierunku Lewiatan uważa propozycje monitorowania cen energii w UE oraz w gospodarkach konkurujących z Europą oraz rozwój wspólnego rynku energii, w tym budowy interkonektorów.
Stanowisko Konfederacji Lewiatan
Konfederacja Lewiatan