Wspieranie polubownych metod rozwiązywania sporów

Konfederacja zwraca się z apelem o ponowne rozważenie uwag zgłoszonych przez stronę społeczną do projektu założeń projektu ustawy o wspieraniu polubownych metod rozwiązywania sporów.

W związku z opublikowaniem na stronach Rządowego Centrum Legislacji nowej wersji projektu założeń projektu ustawy o wspieraniu polubownych metod rozwiązywania sporów (wersja z dnia 26 listopada 2014 r.), który ma być rozpatrywany przez Komitet Stały Rady Ministrów w dniu 11 grudnia 2014 r., zwracam się do Pana Ministra z apelem o ponowne rozważenie uwag zgłoszonych przez stronę społeczną. Jakkolwiek Konfederacja Lewiatan w przeważającej mierze pozytywnie ocenia przygotowany przez Ministerstwo Gospodarki we współpracy z Ministerstwem Sprawiedliwości projekt, to niektóre rozwiązania w nim zawarte, w naszej ocenie idą za daleko lub wymagają doprecyzowania. Niestety, uwagi przedsiębiorców - jak się wydaje - głównych beneficjentów projektowanej ustawy, uwzględnione zostały w znikomym stopniu lub w ogóle nie zostały uwzględnione. Tymczasem, niektóre kwestie budzą zasadnicze wątpliwości lub sprzeciw przedsiębiorców zrzeszonych w Konfederacji Lewiatan. Niestety, mimo zaprezentowania argumentów krytycznych podczas konferencji uzgodnieniowej, która odbyła się w Ministerstwie Gospodarki w dniu 29 października 2014 r., kształt projektu w kluczowych dla przedsiębiorców kwestiach (w kwestiach ocenianych negatywnie), pozostał bez istotnych zmian. W związku z powyższym, zwracam się do Pana Ministra z ogromną prośbą
o wsłuchanie się w głos przedsiębiorców, których wiedza, doświadczenie i ekspertyza w zakresie rozwiązywania sporów, powinna mieć dla autorów przedmiotowego projektu kluczowe znaczenie. Podkreślając raz jeszcze, generalnie pozytywną ocenę projektu, następujące kwestie w naszej ocenie, wymagają doprecyzowania lub usunięcia z projektu.

1)      Obowiązek poinformowania sądu o działaniach związanych z polubownym rozwiązaniem sporu na etapie przedsądowym (1.1.):

Projekt zakłada wprowadzenie dodatkowego wymogu formalnego pozwu w postaci obowiązku przytoczenia informacji o podjętych pozasądowych metodach rozwiązania sporu albo przyczyn braku takowych. Propozycja ta sama w sobie jest akceptowalna, jednak w założeniach, wymóg ów przedstawia się jako przykład normy pozbawionej sankcji - niedostosowanie się do niego nie prowadziłoby, jak się tam wskazuje, do zwrotu pozwu, a nawet nie wymagałoby uzupełnienia w trybie art. 130 § 1 k.p.c. Taki kształt regulacji oceniamy pozytywnie. Jednak w naszej ocenie, przyjęta propozycja w istocie przewiduje sankcję, a co najmniej będzie w tym zakreisie powodować zupełnie niepotrzebne wątpliwości interpretacyjne. W założeniach mowa jest bowiem o dodaniu pkt 3) do art. 187 § 1 k.p.c., a to oznacza, że brak jest podstaw, by ustanawiany w tym paragrafie wymóg, traktować inaczej, aniżeli inne warunki formalne pozwu. Wydaje się więc, że, wbrew założeniom, brak formalny polegający na nieprzytoczeniu informacji o podjętych pozasądowych metodach rozwiązania sporu albo przyczyn braku takowych, będzie podlegał wspomnianemu reżimowi z art. 130 § 1 k.p.c., a więc, w razie braku uzupełnienia, spowoduje zwrot pozwu. W naszej ocenie, kwestia ta (brak sankcji), wymaga bardziej precyzyjnego przesądzenia na etapie założeń, jak również w przyszłym projekcie ustawy. Z powyższych powodów, proponowana zmiana nie powinna polegać na wprowadzeniu dodatkowego warunku formalnego pozwu poprzez dodanie pkt. 3 w art. 187 § 1 k.p.c., który to paragraf zawiera obligatoryjne elementy pozwu, lecz mogłaby np. polegać na wprowadzeniu dodatkowego punktu w § 2 tegoż przepisu, który zawiera fakultatywne elementy pozwu. Alternatywnie, w przypadku uzupełnienia zgodnie z propozycją projektu, art. 187 § 1 k.p.c, należy wprost w ustawie (a na obecnym etapie prac, w projekcie), przesądzić, że brak ten (brak formalny), nie może prowadzić do konsekwencji, o których mowa w art. 130 § 1k.p.c.

2)      Moment skierowania do mediacji (1.9):

Propozycję, aby sąd mógł skierować strony do mediacji na każdym etapie postepowania, a także więcej niż raz w toku postepowaia, co do zasady opiniujemy pozytywnie. W projekcie nie doprecyzowano jednak, że nie podlega zmianie zasada, że strony można skutecznie skierować do mediacji jedynie za ich obopólną zgodą (art. 1838 § 3 k.p.c.).  W naszej ocenia taka gwarancja ma kluczowe znaczenie. Zwracamy również uwagę, że istnieje ryzyko wydłużania postępowań sądowych poprzez wielokrotne próby skierowania do mediacji, ale uważamy, że wystarczające jest (i powinno być) poleganie w tym zakresie na rozsądnej ocenie składu orzekającego i woli stron procesowych.

3)      Wzmocnienie zasady niejawności postępowania mediacyjnego (2.3):

Autorzy projektu nie odnieśli się do wątpliwości, czy proponowana zmiana przepisu art. 1834 § 2 k.p.c., polegająca na rozszerzeniu wynikającego z niego obowiązku zachowania w tajemnicy faktów związanych z mediacją na inne osoby biorące w niej udział, w praktyce nie osłabi pozycji procesowej stron postępowania w sytuacji, w której do ugody nie dochodzi. Wszak podmioty, które obejmowałaby proponowana tajemnica, nie mogłyby być już osobowymi źródłami dowodów, powoływanymi przez strony. Podobnie jest zresztą obecnie z mediatorami. Zgodnie z art. 2591 k.p.c., mediator nie może być świadkiem co do faktów, o których dowiedział się w związku z prowadzeniem mediacji, chyba, że strony zwolnią go z obowiązku zachowania tajemnicy mediacji. Mając na uwadze obowiązki dowodowe stron w postępowaniu sądowym, proponowana zmiana wydaje się ryzykowna.

4)      Podwyższenie opłaty stałej od wniosku o zawezwanie do próby ugodowej (2.3):

Podtrzymujemy pogląd, że nie ma związku między wysokością opłaty za wniosek o zawezwanie do próby ugodowej a popularnością czy skutecznością mediacji. Jeżeli intencją ustawodawcy jest ukrócenie traktowania postępowania pojednawczego jako metody na omijanie przepisów o przedawnieniu, to powinien wyeliminować to postępowanie z kodeksu lub wprost wyłączyć ten skutek dla jego przypadku. Podwyższenie opłaty do 300 zł nie zmniejszy ilości wniosków w tym zakresie, bowiem wciąż będzie to koszt niewątpliwie wart poniesienia ponieważ alternatywą będzie utrata roszczenia o wartości ponad 10 000 zł. W najlepszym wypadku doprowadzi to do zastąpienia prób ugodowych wnioskami o skierowanie stron do mediacji.

5)      Skutki w zakresie kosztów procesu (zasada zawinienia) - 2.7:

Kwestia budząca zdecydowany sprzeciw Konfederacji Lewiatan, to pomysł wprowadzenia regulacji pozwalającej na obciążenie kosztami procesu - niezależnie od wyniku sprawy - strony, która w sposób nieusprawiedliwiony odmówiła poddania się mediacji lub innej pozasądowej metodzie rozwiązania sporu. Rozumiemy intencję ustawodawcy - regulacja ma zachęcać do korzystania z ADRów i zniechęcać do zbędnego wytaczania powództw i obciążania sądów. Jako organizacja zrzeszająca przedsiębiorców, przy której działa sąd arbitrażowy i Centrum Mediacji, absolutnie popieramy wszelkiego rodzaju alternatywne metody rozwiązywania sporów, a także ich promocję. Tym niemniej, w ocenie przedsiębiorców, stosowanie tak zarysowanych konsekwencji finansowych wobec przedsiębiorcy i jego decyzji o braku uczestnictwa w tej formie rozwiązywania sporów może prowadzić do odwrotnych od zamierzonych przez autorów projektu skutków. Niestety, mimo krytycznych uwag zdecydowanej większosci partnerów społecznych, biorących udział w konsultacjach społecznych (organizacje pracodawców, Stowarzyszenie Iustitia, środowiska mediatorów, RCL), autorzy projektu nie odstąpili od tego pomysłu.

Powyższe dziwi też z tego powodu, że właśnie wymiana poglądów zaprezentowana podczas wpomnianej już konferencji uzgodnieniowej pokazała, że autorzy projektu nie są wstanie wykazać przykładowych sytuacji faktycznych, w których proponowany przepis miałby znaleźć zastosowanie.

Co więcej, uzasadnienie projektu w tym zakresie jest wewnętrznie sprzeczne. Z jednej strony twierdzi się, że „Nie będzie przy tym mogła zostać oceniona, jako nieusprawiedliwiona odmowa poddania się mediacji przez stronę, która sprawę wygrała w całości i nie poddała się mediacji z powodu przekonania, co do swoich racji", z drugiej zaś bezpośrednia propozycja regulacji mówi dokładnie odwrotnie, że niezależnie od wyniku sprawy sąd będzie mógł obciążyć stronę kosztami procesu, które powstały na skutek jej niesumiennego lub oczywiście niewłaściwego postępowania, gdy strona w sposób nieusprawiedliwiony odmówi poddania się mediacji. Z kolei w przypadku częściowej wygranej (przegranej) w sprawie, regulacja jest zbędna, bowiem w takim wypadku koszty postępowania co do zasady zostaną odpowiednio rozdzielone (art. 100 k.p.c., art. 103 § 1 k.p.c.). Nie można się też zgodzić z tezą zawartą w projekcie, jakoby przedmiotowa propozycja wpisywała się w aktualnie obowiązujący przepis art. 103 k.p.c. Wymienione w przepisie (w szczególności w § 2) sytuacje są moralnie naganne. W naszej ocenie, generalnie brak woli polubownego rozwiązania sporu nie może być oceniony jako postępowanie nieetyczne.

Należy przypomnieć, że co do zasady istotą wszelkich alternatywnych sposobów rozwiązywania sporów (mediacje, negocjacje, arbitraż itp.) jest dobrowolność i wola stron do tego, aby spór rozwiązać nie na drodze sądowej, lecz inaczej. To, że metody te w wielu wypadkach okazały się sukcesem, wynika właśnie z faktu, że były i są stosowane tam, gdzie strony do tego dążą. Dlatego też, godne poparcia są wszelkie propozycje zawarte w projekcie, dzięki którym strony będą do mediacji zachęcane, nakłaniane, przekonywane itp. Tymczasem, obciążenie strony postępowania sądowego kosztami procesu w przypadku uwzględnienia jej powództwa (czyli orzeczenia zgodnie z żądaniem w nim zawartym) de facto - mimo odmiennych twierdzeń autorów projektu - oznacza wprowadzenie obowiązku podjęcia próby mediacji w każdym wypadku. Oznacza bowiem, że nawet w tzw. procedurach odrębnych (postępowanie nakazowe, upominawcze, uproszczone itd.) powód musi się liczyć z tym, że będzie musiał ponosić koszty za dochodzenie roszczenia, które mu się należy, ponieważ druga strona proponowała mediacje, z której powód nie zdecydował się skorzystać. Taki kształt regulacji oznacza, że mediacja w istocie miałaby być obligatoryjnym elementem każdego postępowania cywilnego - propozycja nie różnicuje bowiem sankcji finansowej od określonego kryterium (np.: przedmiot sprawy, wartość przedmiotu sporu itp.). W skrajnym wypadku propozycja mogłaby doprowadzić do wydłużenia postępowań prostych, czy postępowań o niewielkiej wartości przedmiotu sporu.
W przypadkach w których koszty mediacji przekraczają wartość przedmiotu sporu, strony zapewne nie będą skłonne z niej skorzystać.

Warto też zwrócić uwagę na wątpliwości związane z aspektem praktycznym proponowanego rozwiązania. Po pierwsze, tam, gdzie strona zostanie obciążona kosztami procesu, mimo wygrania sprawy, należy się spodziewać zaskarżenia postanowienia sądu w tym zakresie, co nie tylko  wydłuży postępowanie, ale będzie generować dodatkową i niepotrzebną pracę sądów. Po drugie, należy założyć, że strony w celu uniknięcia sankcji przewidzianej w proponowanym przepisie, w praktyce będą się godzić na wszczęcie mediacji, z góry wiedząc, lub zakładając, że nie zakończy się ona powodzeniem (ugodą). Oznacza to, że wypełnią wymaganie formalne i pojawią się np. na wyznaczonym posiedzeniu mediacyjnym, ale i tak będą dążyć do tego, aby w sprawie wydany został wyrok. Spowoduje
to niepotrzebne wydłużenie postępowania, zbędne zaangażowanie i czas mediatorów i dodatkowo zwiększy koszty całego postępowania. 

Strona wygrywająca spór, z założenia, nie jest uznawana za odpowiedzialną za generowanie kosztów sądowych. Wydaje się, że stosowanie tej zasady jest lepszym rozwiązaniem, niż oparcie rozstrzygnięcia o kosztach o nieobiektywne, nieczytelne kryteria. Wreszcie, należy pamiętać o obecnie istniejących instrumentach służących ochronie przed przedwczesnym wytaczaniem powództw. W szczególności o regulacji z art. 101 k.p.c., która już teraz uprawnia pozwanego do zwrotu kosztów procesu, jeżeli nie dał powodu do wytoczenia sprawy i uznał przy pierwszej czynności procesowej żądanie pozwu.  

Podsumowując, zwracamy uwagę, że strony nie mają obowiązku zawierania ugody co do sporów, w których uczestniczą, co wynika wprost z tego, że są dysponentami swoich praw cywilnych, w zakresie których mogą czynić ustępstwa, ale nie muszą. Proponowane rozwiązanie de facto nakłada obowiązek dążenia do ugody i pozostawia sądowi możliwość ukarania strony za jego zaniechanie w oparciu o - w naszej ocenie - bardzo niejasne kryteria pozostawiające sądowi zbyt wiele dyskrecji (zaniechanie lub odmowa próby polubownego rozwiązania sporu „w sposób nieusprawiedliwiony"). Trudno w ogóle twierdzić, że kiedykolwiek odmowa zawarcia ugody, czy nawet próby w tym zakresie, jest nieusprawiedliwiona, bowiem każdy ma prawo swobodnie dysponować swoimi prawami podmiotowymi, a w razie sporu każdy ma prawo do pozostawania przy swojej ocenie własnych praw i obowiązków aż do prawomocnego rozstrzygnięcia przez sąd lub inny uprawniony organ.
Z przywołanych powodów, proponowana zmiana może też budzić wątpliwości natury konstytucyjnej, a w szczególności może naruszać następujące przepisy Konstytucji: art. 2 (zasada poprawnej legislacji wynikająca z zasady państwa prawa), art. 31 ust. 1 (wolność), art. 45 (prawo do sądu), art. 64 ust. 1 (prawna ochrona własności i innych praw majątkowych). Mając powyższe na uwadze postulujemy rezygnację z tej propozycji.