Uwagi do projektu z dnia 16 maja 2016 r. ustawy o podatku od sprzedaży detalicznej

Zgodnie z uzasadnieniem do Projektu ustawy podatek od sprzedaży detalicznej (dalej Projekt) wprowadzany jest w celu zwiększenia wpływów budżetowych oraz zwiększenia konkurencyjności mikro, małych i średnich sprzedawców detalicznych w stosunku do największych przedsiębiorstw handlowych. Autorzy Projektu uważają bowiem, że „małe i średnie przedsiębiorstwa stanowią główną siłę napędową wzrostu gospodarczego i innowacji". Realizacji założonych celów służyć mają progresywne stawki podatku od sprzedaży detalicznej.

Zgodnie z oceną skutków regulacji, w wyniku wprowadzenia kwoty wolnej od podatku w wysokości 17 mln zł miesięcznie, podatek będzie płaciło nie więcej niż 200 przedsiębiorstw. Jednak skutki jego wprowadzenia odczują także ich pracownicy, akcjonariusze, dostawcy i przede wszystkim konsumenci. Nałożenie dodatkowego podatku na największe przedsiębiorstwa spowoduje zmniejszenie efektywności całego sektora handlu detalicznego i w konsekwencji wzrost cen, spowolnienie wzrostu wynagrodzeń i pogorszenie warunków pracy osób pracujących w handlu oraz zmniejszenie zwrotu z kapitału zainwestowanego w tym sektorze.

Autorzy ustawy mijają się z prawdą wskazując, że: „Podatki od sprzedaży detalicznej w podobnej formie obowiązują także w innych krajach". Jak sami przyznają, we Francji i Hiszpanii obowiązują podatki uzależnione od wielkości sklepów, a na Węgrzech obowiązuje podatek liniowy o jednolitej stawce 0,1% wartości sprzedaży, która jaskrawo kontrastuje ze stawkami 0,8% i 1,4%, proponowanymi w Projekcie. Nie ma więc wśród państw członkowskich UE ani jednego, w którym obowiązuje progresywny podatek od sprzedaży. Wynika to z faktu, że progresywne podatki od przedsiębiorstw zakłócają mechanizm konkurencji, prowadzą do nieoptymalnej alokacji kapitału i pracowników, zmniejszają efektywność inwestycji i hamują wzrost gospodarczy.

Wprowadzenie kolejnego rodzaju podatku, obok już obowiązujących, komplikuje system podatkowy, oznacza dla przedsiębiorców dodatkowe obowiązki, powoduje zwiększenie ryzyka i kosztów prowadzenia działalności gospodarczej. Każdy nowy rodzaj podatku, szczególnie przez kilka pierwszych lat, wymaga interpretacji, decyzji wymiarowych, wyroków sądowych i prowadzi do licznych konfliktów między przedsiębiorcami i organami podatkowymi. Pozyskanie dodatkowych i stosunkowo małych wpływów, poprzez wprowadzenie nowej daniny będzie działaniem nieefektywnym, dającym niewielkie korzyści przy dużych kosztach.

Akcjonariusze przedsiębiorstw handlowych obciążonych dodatkowym podatkiem nie zaakceptują znacznego zmniejszenia zwrotu z zainwestowanego kapitału i wzmocnią presję na zarządy, aby zwiększyły przychody i zmniejszyły koszty. Podatek zostanie więc częściowo przerzucony na konsumentów, w wyniku wzrostu cen, częściowo na pracowników sieci handlowych, w wyniku spowolnienia podwyżek wynagrodzeń, a częściowo na dostawców towarów i usług, w wyniku twardszych negocjacji. Będziemy mieli do czynienia z destabilizacją relacji handlowych uciążliwą i kosztowną dla wszystkich kooperujących przedsiębiorstw oraz konsumentów.

Ponadto, należy się spodziewać, że w krótkim czasie nastąpi ponowna destabilizacja gospodarki. Podatek od przychodu z bardzo wysoką kwotą wolną i zróżnicowanymi stawkami znacząco narusza mechanizm konkurencji i prawdopodobnie zostanie skutecznie zaskarżony i uznany za niezgodny
z prawem UE.

Konsumenci dokonują znacznej części zakupów w dużych sieciach, ponieważ ceny są w nich zazwyczaj niższe, a asortyment produktów większy. Przy dużej skali sprzedaży maleją koszty produkcji i dystrybucji, można więc obniżać ceny zachowując akceptowany zwrot z zainwestowanego kapitału. Wprowadzenie progresywnego podatku będzie więc jednoznacznie niekorzystne dla konsumentów, ponieważ ceny w dużych firmach handlowych wzrosną, a w mniejszych nie zmaleją.

Gdyby groziła nam nadmierna koncentracja handlu, uzasadniona byłaby interwencja Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Ale w naszym kraju zarówno produkcja jak i handel są nadmiernie rozdrobnione. To hamuje nasz rozwój, ponieważ małe przedsiębiorstwa nie są w stanie wykorzystać efektywności wynikającej z produkcji dużej skali i są zazwyczaj mniej produktywne.
Większe przedsiębiorstwa handlowe, dzięki dużej skali sprzedaży, mają zazwyczaj niższe koszty jednostkowe i szybszą rotację towarów i kapitału niż mali kupcy. Dzięki temu mogą oferować jednocześnie: konsumentom niższe ceny i szerszy asortyment, pracownikom wyższe wynagrodzenia
i lepsze warunki pracy niż w małych przedsiębiorstwach handlowych a inwestorom wyższy zwrot z kapitału. W „Sprawozdaniu z działalności Państwowej Inspekcji Pracy w 2014 roku" znajdujemy informacje, że w dużych sieciach handlowych skala nieprawidłowości jest znacznie mniejsza, przepisy bhp są bardziej przestrzegane, sprzęt zmechanizowany do transportu jest częściej stosowany, wynagrodzenia i dodatki za godziny nadliczbowe są terminowo wypłacane.

Uwagi szczegółowe

Istotne jest w naszej ocenie zwrócenie uwagi na podobieństwo proponowanych przepisów do regulacji wprowadzonych w ostatnich latach na Węgrzech, dotyczących szczególnego podatku od obrotów handlu detalicznego oraz opłaty za kontrolę żywności.

W tym kontekście wskazać należy, że zgodność węgierskiego szczególnego podatku od obrotów handlu detalicznego z Traktatem o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej (dalej: TFUE) została zakwestionowana przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (dalej: TSUE) w orzeczeniu z dnia 5 lutego 2014 r.,
w sprawie Hervis Sport- és Divatkereskedelmi Kft., (sygn. akt: C‑385/12). Natomiast w odniesieniu do opłaty za kontrolę żywności, w lipcu 2015 r. Komisja Europejska wszczęła postępowanie mające ustalić zgodność tej regulacji z przepisami o dozwolonej pomocy publicznej.

Nie ulega wątpliwości, że proponowane w projekcie regulacje zawierają istotne odrębności konstrukcyjne w stosunku do wdrożonych przez węgierskiego ustawodawcę, nie zmienia to jednak faktu, że część zarzutów, które były podnoszone przez właściwe instytucje przy okazji kontroli zgodności
z prawem europejskim regulacji węgierskich, można odnieść również do rozwiązań przyjętych
w Projekcie.

Naruszenie swobody przedsiębiorczości

W sprawie Hervis Sport- és Divatkereskedelmi Kft., TSUE zgodził się z podnoszonym przez stronę powodową zarzutem, że „art. 49 TFUE i 54 TFUE sprzeciwiają się takiemu odmiennemu traktowaniu, które de iure opiera się na kryterium rozróżniającym, pozornie obiektywnym, poziomu obrotu, lecz de facto stawia w gorszej sytuacji spółki zależne spółek dominujących mających siedzibę w innych państwach członkowskich, biorąc pod uwagę strukturę handlu detalicznego na rynku węgierskim,
a w szczególności fakt, że domy towarowe należące do takich spółek są generalnie prowadzone - tak jak w wypadku Hervis - w formie spółek zależnych.".
TSUE przywołał w tym kontekście poglądy  utrwalonej linii orzecznictwa, zgodnie z którą zasada równego traktowania zabrania nie tylko jawnej dyskryminacji ze względu na siedzibę spółek, ale również wszelkich ukrytych form dyskryminacji, które poprzez stosowanie innych kryteriów rozróżniających, powodują de facto ten sam skutek (zob. analogicznie w szczególności wyroki: z dnia 14 lutego 1995 r. w sprawie C 279/93 Schumacker, Rec. s. I 225, pkt 26; z dnia 22 marca 2007 r. w sprawie C 383/05 Talotta, Zb.Orz. s. I 2555, pkt 17; z dnia 18 marca 2010 r. w sprawie C 440/08 Gielen, Zb.Orz. s. I 2323, pkt 37).

W przypadku podatku węgierskiego celem wprowadzenia progresywnych stawek podatku było nałożenie daniny na podmioty powiązane z zagranicznymi sieciami. Taka konstrukcja doprowadziła TSUE do konstatacji, że „W tych okolicznościach bezsporne jest, że jeżeli na rynku sprzedaży detalicznej w sklepach w danym państwie członkowskim podatnicy należący do grupy spółek i podlegający najwyższemu przedziałowi podatku szczególnego w większości wypadków są powiązani w rozumieniu przepisów krajowych ze spółkami mającymi siedzibę w innych państwach członkowskich, stosowanie silnie progresywnej taryfy podatku szczególnego do skonsolidowanej podstawy opodatkowania obrotu grozi w szczególności działaniem na niekorzyść podatników „powiązanych" ze spółkami mającymi siedzibę w innym państwie członkowskim."

Co istotne TSUE uzasadniając swoje stanowisko przypomniał, że „z utrwalonego orzecznictwa wynika, że tego rodzaju ograniczenie można dopuścić jedynie wtedy, gdy jest uzasadnione nadrzędnymi względami interesu ogólnego. Powinno ono ponadto w takiej sytuacji być odpowiednie dla zagwarantowania realizacji danego celu i nie wykraczać poza to, co jest niezbędne dla jego osiągnięcia (wyrok z dnia 29 listopada 2011 r. w sprawie C 371/10 National Grid Indus, Zb.Orz. s. I 12273, pkt 42 i przytoczone tam orzecznictwo).

(...)

W każdym wypadku należy przypomnieć, że nie można skutecznie powoływać na poparcie takiego systemu ani ochrony gospodarki krajowej (zob. podobnie wyrok z dnia 6 czerwca 2000 r. w sprawie C 35/98 Verkooijen, Rec. s. I 4071, pkt 47, 48), ani przywrócenia równowagi budżetowej poprzez zwiększenie wpływów podatkowych (zob. podobnie wyrok z dnia 21 listopada 2002 r. w sprawie C 436/00 X i Y, Rec. s. I 10829, pkt 50)."

W Projekcie zaproponowano progresywną stawkę podatkową uzależnioną od wysokości uzyskiwanych obrotów. Ze względu na to, że  w Polsce, podobnie jak na Węgrzech, podmioty osiągające najwyższe obroty w handlu detalicznym, są spółkami kontrolowanymi przez zagraniczne sieci handlowe, zaproponowana skala podatku oparta obrotach realizowanych przez podatnika, nie pozostawia wątpliwości, że regulacja ta służyć ma realizacji podkreślanego przez projektodawców celu „przeciwdziałania ekspansji zagranicznych sieci handlowych". Wobec tak jawnego celu dyskryminacyjnego i w świetle wywodu logicznego, który doprowadził TSUE do konkluzji przedstawionej w wyroku w/s Hervis, trudno będzie bronić zgodności nowych przepisów z art. 49 i 54 TFUE.

Zakwestionowanie przez TSUE wprowadzenia w Polsce podatku od sprzedaży detalicznej, oznaczać będzie nie tylko brak możliwości dalszego pobierania tej daniny, ale także zwrot z odsetkami kwot już wpłaconych do budżetu. W konsekwencji, uwzględniając powyższe oraz potencjalne odszkodowania, których zażądają podatnicy, narazi to budżet na ogromne straty w miejsce oczekiwanych wpływów. 

Naruszenie przepisów Dyrektywy VAT

W uzasadnieniu Projektu wskazano, że wprowadzenie podatku nie będzie wiązało się z naruszeniem regulacji prawa europejskiego, w tym Dyrektywy Rady 2006/112/WE z dnia 28 listopada 2006 r. w sprawie wspólnego systemu podatku od wartości dodanej („Dyrektywa"), ponieważ projektowana danina nie spełnia cech ustawy o podatku od towarów i usług.

Pomimo, iż projektowany podatek nie spełnia wszystkich cech podatku obrotowego, określonych na podstawie dotychczasowego orzecznictwa TSUE, mianowicie: 1) ustalenie kwoty w sposób proporcjonalny do ceny otrzymanej przez podatnika jako świadczenie wzajemne za dostarczone towary lub usługi; 2) pobór podatku na każdym etapie procesu produkcji lub dystrybucji, niezależnie od ilości wcześniejszych transakcji czyli wielofazowość; 3) odliczenie od podatku należnego od podatnika kwot zapłaconych na poprzednich etapach procesu z tym skutkiem, że podatek na danym etapie stosuje się wyłącznie do wartości dodanej na tym etapie: 4) ponoszenie końcowego obciążenia podatkowego przez konsumenta, należy mieć na uwadze, że w opinii do orzeczenia w/s Hervis, rzecznik generalna TSUE Juliane Kokott, poddała powyższą linię interpretacyjną istotnej, merytorycznej krytyce, wskazując jej  niespójność wewnętrzną i zewnętrzną.  Zdaniem Rzecznik generalnej, dla prawidłowego ustalenia, czy mamy do czynienia z zakazanym przez Dyrektywę, innym niż VAT podatkiem obrotowym, zasadne jest zbadanie przede wszystkim, czy wysokość zobowiązania podatkowego skorelowana jest z wartością transakcji a podatek ma charakter ogólny obciążając przy tym transakcje na rzecz ostatecznego konsumenta. Tym bardziej, że projektowany w Polsce podatek obciążać ma wyłącznie konsumentów, a tym samym spełni przesłanki do uznania go za jednofazowy podatek obrotowy.

Ponieważ w swoim rozstrzygnięciu w sprawie Hervis, TSUE dopatrzył się, wnioskowanego przez stronę skarżącą, naruszenia art. 49 i 54 TFUE, kwestia zgodności analizowanych regulacji z Dyrektywą nie była przedmiotem analizy składu orzekającego. Nie można jednak pominąć istotnego głosu krytycznego wobec dotychczasowej linii interpretacyjnej TSUE i wykluczyć, że przy kolejnych orzeczeniach argumentacja przytoczona w przedmiotowej opinii rzecznik generalnej, spotka się z pozytywnym przyjęciem wpływając na kryteria oceny cech zabronionego Dyrektywą podatku obrotowego.

W świetle interpretacji art. 401 Dyrektywy przedstawionej przez rzecznik Kokott, należałoby tymczasem uznać, że zaproponowany w Projekcie podatek od sprzedaży detalicznej spełnia kryteria zabronionego Dyrektywą podatku obrotowego.

Naruszenie dyrektywy akcyzowej

Dyrektywa Rady 2008/118/WE z dnia 16 grudnia 2008 r. w sprawie ogólnych zasad dotyczących podatku akcyzowego, uchylająca dyrektywę 92/12/EWG (Dz. U. UE. L. z 2009 r. Nr 9, str. 12 z późn. zm.). dotyczy opodatkowania towarów akcyzowych, takich jak alkohol, papierosy i paliwa. W myśl art. 1 ust 2 dla szczególnych celów państwa członkowskie mogą nakładać na wyroby akcyzowe inne podatki pośrednie pod warunkiem, że podatki te są zgodne ze wspólnotowymi przepisami podatkowymi dotyczącymi podatku akcyzowego lub podatku od wartości dodanej w zakresie określenia podstawy opodatkowania, obliczania podatku, wymagalności i monitorowania podatku, z wyłączeniem przepisów dotyczących zwolnień. "

Zatem, aby uznać projektowany podatek za zgody z dyrektywą akcyzową, Polska musiałoby wykazać „szczególny cel" jego wprowadzenia. Zgodnie z orzecznictwem TSUE celem szczególnym, bez wątpienia nie jest cel fiskalny, polegający na konieczności sfinansowania konkretnych wydatków państwa. Trybunał w orzeczeniu z dnia 5 marca 2015 r., w sprawie Statoil Fuel & Retail Eesti AS, (sygn. akt: C‑553/13) dotyczącego estońskiego 1% podatku od sprzedaży na rzecz osób fizycznych (w tym paliw jako wyrobów akcyzowych), pobieranego w celu zorganizowania komunikacji publicznej w Talinie, stwierdził o ile uprzednie przydzielanie wpływów z podatku na finansowanie przez organy regionalne przekazanych im kompetencji może stanowić okoliczność wymagającą uwzględnienia dla ustalenia istnienia szczególnego celu, o tyle taki rodzaj przydzielania wpływów, będący po prostu sposobem wewnętrznej organizacji budżetu państwa członkowskiego, nie może jako taki stanowić wystarczającego warunku w tym zakresie, gdyż każde państwo członkowskie może postanowić, niezależnie od realizowanego celu, że wpływy z podatku będą przydzielane na finansowanie określonych wydatków. W przeciwnym wypadku każdy cel mógłby być uznany za szczególny w rozumieniu art. 1 ust. 2 dyrektywy 2008/118, co pozbawiałoby ustanowiony w tej dyrektywie zharmonizowany podatek akcyzowy wszelkiej skuteczności (effet utile) i byłoby sprzeczne z zasadą, wedle której przepis stanowiący odstępstwo, taki jak wspomniany art. 1 ust. 2, powinien być interpretowany zawężająco (zob. analogicznie wyrok Transportes Jordi Besora, EU:C:2014:108, pkt 28, 29 i przytoczone tam orzecznictwo).  W konsekwencji istnienie szczególnego celu w rozumieniu wspomnianego przepisu nie może być ustalone w oparciu o samo przydzielenie wpływów z danego podatku na finansowanie ogólnych wydatków ponoszonych przez jednostkę samorządu terytorialnego w określonej dziedzinie. W przeciwnym wypadku bowiem wspomnianego deklarowanego szczególnego celu nie można byłoby odróżnić od celu czysto budżetowego".  

Biorąc powyższe pod uwagę, należy dojść do wniosku, że pobieranie podatku od sprzedaży detalicznej także od obrotów uzyskiwanych ze sprzedaży wyrobów akcyzowych, stoi w sprzeczności z art. 1 ust 2 Dyrektywy Rady 2008/118/WE. Nie stanowi również uzasadnienia dla takiego rozwiązania, wskazanie
w uzasadnieniu do ustawy konieczności pozyskania środków na sfinansowanie programu pomocy państwa w wychowaniu dzieci „Rodzina 500 plus".

Naruszenie przepisów o pomocy publicznej

W lipcu 2014 r. Komisja Europejska (KE) wszczęła postępowanie, mające na celu zbadanie, czy obowiązująca na Węgrzech tzw. opłata za kontrolę żywności pobierana od podmiotów prowadzących działalność w zakresie handlu wybranymi towarami szybko zbywalnymi, której wysokość uzależniona jest wprost od jednostkowych obrotów realizowanych przez podmioty prowadzące przedmiotową działalność, nie jest formą niedozwolonej pomocy publicznej, której beneficjentami są podmioty prowadzące ten sam rodzaj działalności jednak osiągające niższe obroty, a co za tym idzie wyłączone spod obowiązku ponoszenia opłaty.

Zgodnie z art. 107(1) TFUE, pomoc, która zakłóca lub grozi zakłóceniem konkurencji poprzez sprzyjanie niektórym przedsiębiorstwom lub produkcji niektórych towarów, jest niezgodna z rynkiem wewnętrznym w zakresie, w jakim wpływa na wymianę handlową między Państwami Członkowskimi.

Zdaniem  KE, w świetle orzecznictwa TSUE, pojęcie pomocy publicznej obejmuje nie tylko oferowanie bezpośrednich korzyści, lecz również eliminowanie obciążeń, które w normalnych warunkach obciążałyby budżet danego przedsięwzięcia (sprawa C-143/99 Adria Wien Pipeline). Zdaniem Komisji, jakkolwiek obniżenie podatku nie wiąże się z faktycznym przekazaniem środków przez państwo na rzecz beneficjenta, jednak finalnie prowadzi do tego, że przedsiębiorcy, do których ma to zastosowanie są w uprzywilejowanej pozycji z uwagi na zredukowany obowiązek dokonywania świadczeń publicznoprawnych na rzecz budżetu kosztem tegoż budżetu (połączone sprawy C-393/04 i C-41/05 Air Liquidae Industries Belgium, sprawa C-387/92 Banco Exterior de Espana).

W konsekwencji zajęcia przez KE powyższego stanowiska Węgry zrezygnowały z wprowadzenia  wyżej opisanej „progresywnej" opłaty.

Przyjęcie rozwiązania wprowadzającego progresywną stawkę podatku, uzależnioną od wysokości obrotów i wyłączającą z opodatkowania obroty poniżej 204 mln. zł rocznie, mogą mieć bezpośrednie przełożenie na ocenę zgodności Projektu z art. 107 (1) TFUE. Ewentualna decyzja KE uznająca niższe obciążenia lub ich brak dla małych podmiotów za niedozwoloną pomoc publiczną, mogłaby oznaczać konieczność zapłaty przez małych i średnich przedsiębiorców stawek podatku równych płaconym przez przedsiębiorców dużych i to wraz z odsetkami. Należy przy tym zaznaczyć, że okres przedawnienia niedozwolonej pomocy publicznej wynikający z bezpośrednio obowiązujących przepisów prawa UE to 10 lat. Zatem wprowadzenie proponowanego rozwiązania wystawia małych i średnich przedsiębiorców na istotne ryzyko i długi okres niepewności prawnej.

W świetle powyższej argumentacji, generalny postulat Konfederacji Lewiatan, stanowiący o braku zasadności wprowadzania nowego podatku jest wyczerpująco uzasadniony. Niemniej jednak, uwzględniając determinację projektodawcy do wprowadzenia nowej daniny, w dalszej części opinii prezentujemy uwagi szczegółowe wskazujące wady legislacyjne projektowanych przepisów.

Niejasne określenie przedmiotu opodatkowania

Zgodnie z art. 5 Projektu przedmiotem opodatkowania jest przychód ze sprzedaży detalicznej. Przychodem natomiast są kwoty otrzymane przez podatnika z tytułu sprzedaży detalicznej, w tym zaliczki, raty, przedpłaty i zadatki, także wtedy gdy kwoty te podatnik otrzymał przed wydaniem towaru, po odliczeniu należnego podatku od towarów i usług (art. 6). Zgodnie zaś z art. 3 ust. 1 sprzedażą detaliczną jest dokonywanie na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, w ramach działalności gospodarczej zbywcy, odpłatnego zbywania towarów konsumentom na podstawie umowy zawartej w lokalu przedsiębiorstwa lub poza lokalem przedsiębiorstwa, w rozumieniu ustawy z dnia 30 maja 2014 r. o prawach konsumenta, także wtedy, gdy zbywaniu towaru towarzyszy świadczenie usługi. Definicje przychodu i sprzedaży detalicznej w połączeniu z definicją konsumenta, zgodnie z którą, konsumentem jest osoba fizyczna nieprowadząca działalności gospodarczej, a także rolnik ryczałtowy w rozumieniu art. 2 pkt 19 ustawy z dnia 11 marca 2004 r. o podatku od towarów i usług, nakładają na podatnika daleko idące obowiązki związane z ustaleniem, czy przychód z określonej sprzedaży podlega opodatkowaniu, czy też nie. W konsekwencji, podatnik mając na celu ustalenie, czy klient jest konsumentem, a co za tym idzie, czy dana sprzedaż jest sprzedażą detaliczną w rozumieniu ustawy, będzie zmuszony uzyskać dane osobowe klienta i zweryfikować (np. w Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej, czy też w Krajowym Rejestrze Sądowym), czy ten prowadzi działalność gospodarczą, ewentualnie uzyskać od klienta oświadczenie w tym zakresie (którego nieprawdziwość będzie rodziła skutki uszczuplenia przez podatnika podatku). Ewentualnie, jeżeli klient nie będzie nabywał towaru na swoją rzecz, podatnik będzie zobowiązany uzyskać od klienta informację o rzeczywistym nabywcy towaru. Tak wadliwa konstrukcja przepisu ustawy podatkowej, w tak istotnym zakresie jak określenie przedmiotu opodatkowania narusza art. 2 Konstytucji i godzi w zasadę przyzwoitej legislacji oraz zasadę zaufania do państwa i stanowionego przez nie prawa.

Ponadto, zgodnie z art. 6 ust. 4 przychód ze sprzedaży detalicznej, określa się na podstawie wielkości obrotu  zaewidencjonowanego przy pomocy kas rejestrujących oraz obrotu niezaewidencjonowanego zgodnie ze zwolnieniem określonym w rozporządzeniu wydanym na podstawie art. 111 ust. 8 ustawy
z dnia 11 marca 2004 r. o podatku od towarów i usług. Zatem z jednej strony ustawodawca posługuje się pojęciem przychodu, który może być rozumiany jako przychód w rozumieniu ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych, a z drugiej strony odnosi się do obrotu w rozumieniu przepisów o podatku od towarów i usług.

Jednocześnie zgodnie z art. 6 ust. 3 Projektu przychodem ze sprzedaży detalicznej są kwoty otrzymane przez podatnika z tytułu tej sprzedaży, w tym zaliczki, raty, przedpłaty i zadatki, także wtedy gdy kwoty te podatnik otrzymał przed wydaniem towaru. W związku z powyższym pojawia się wątpliwość, czy
w sytuacji kiedy w danym miesiącu następuje sprzedaż towaru, za który płatność podatnik otrzyma w następnych miesiącach, podatnik powinien sprzedaż tego towaru uwzględnić w miesiącu sprzedaży towaru, czy otrzymania należnej z tytułu tej sprzedaży kwoty.

Ponadto istnieje wątpliwość, czy niestandardowe rozliczenie należności z tytułu towaru, np. w postaci potrącenia z przyszłych należności należy uznać za „otrzymanie kwoty".

Sugerujemy powiązanie momentu rozpoznania przychodu stanowiącego podstawę opodatkowania z momentem sprzedaży towaru niezależnie od terminu otrzymania kwoty należnej z tytułu tej sprzedaży. W przeciwnym razie podatnicy zobowiązani byliby do prowadzenia dodatkowej ewidencji kasowej należności otrzymywanych w innych terminach niż moment sprzedaży/moment rejestracji transakcji na kasie rejestrującej, co wiązałoby się z nadmiernym obciążeniem w szczególności w przypadku dużych podmiotów. Jednocześnie pojawiałyby się wątpliwości dotyczące określenia momentu dokonania wypłaty w niestandardowych przypadkach sprzedaży (np. sprzedaży ratalnej, rozliczania na zasadzie kompensaty).

Istotnym wątkiem jest także kwestia opodatkowania sprzedaży na raty w odniesieniu do umów sprzedaży zawartych przed dniem wejścia w życie ustawy. W tym kontekście konieczny wydaje się być przepis przejściowy, zgodnie z którym: „Przepisów ustawy nie stosuje się do przychodów z tytułu sprzedaży detalicznej otrzymanych po dniu wejścia w życie ustawy, jeżeli sprzedaż (ewentualnie wydanie towaru) nastąpiła przed dniem wejścia w życie ustawy."

Wyżej wskazana zasada ustalania przychodu ze sprzedaży, budzi również wątpliwość w zakresie ustalenie jego wysokości w przypadku sprzedaży dokonywanej przez agentów, franczyzobiorców dokonujących sprzedaży w imieniu podatnika, która to sprzedaż ewidencjonowana jest przy pomocy kas rejestrujących tych podmiotów.

W takiej bowiem sytuacji, nawet w przypadku istnienia procedur obowiązujących pomiędzy podatnikiem a pośrednikami działającymi w jego imieniu, z których wynika, że pośrednicy zobowiązują się do prawidłowego ewidencjonowania przychodu podatnika na kasach rejestrujących należących do pośredników, możliwe są odchylenia pomiędzy wartością sprzedaży zarejestrowanej w ewidencji sprzedaży podatnika, a sumą sprzedaży zaewidencjonowanej przez pośredników za pomocą kas rejestrujących (pośrednik rejestruje na tej samej kasie fiskalnej zarówno sprzedaż realizowaną w imieniu podatnika, jak i sprzedaż jego własnych towarów). W takich przypadkach podatnik wystawia w swoim systemie faktury, na których wskazywane są nr odpowiadających im paragonów wydanych konsumentom. Z uwagi na powyższe - uzgodnienie kwot przychodu ze sprzedaży detalicznej może okazać się wręcz niemożliwe w terminach wyznaczonych przez ustawodawcę.

Sugerujemy doprecyzowanie definicji podstawy opodatkowania i wskazanie sytuacji wyjątkowych, w których dopuszczalne jest ustalenie przychodu ze sprzedaży na podstawie danych wynikających z rejestru sprzedaży podatnika innego niż kasy rejestrujące.

Niejasne zasady dotyczące korekty podstawy opodatkowania w związku ze zwrotami towarów

Zgodnie z art. 6 ust. 2 Projektu podstawę opodatkowania pomniejsza się o kwoty wypłacone z tytułu zwrotu towarów w danym miesiącu po odliczeniu podatku od towarów i usług, o ile przychód z tej sprzedaży podlega opodatkowaniu.

Z uwagi na fakt, że w praktyce możliwe są sytuacje, kiedy zwrot towarów nastąpi w innym miesiącu niż wypłacenie kwoty należnej konsumentowi z tytułu tego zwrotu, konieczne jest doprecyzowanie, czy w takim przypadku podatnik ma prawo obniżenia podstawy opodatkowania w miesiącu dokonania zwrotu, czy dopiero w miesiącu uregulowania należności.

Sugerujemy powiązanie momentu dokonania obniżenia podstawy opodatkowania z momentem dokonania zwrotu za towar niezależnie od terminu wypłaty kwoty należnej z tytułu zwrotu. W przeciwnym razie podatnicy zobowiązani byliby do prowadzenia dodatkowej ewidencji zwrotów towarów na zasadzie kasowej zwrotów wypłacanych w innych terminach niż moment zwrotu towaru, co wiązałoby się z nadmiernym obciążeniem w szczególności w przypadku dużych podmiotów. Jednocześnie pojawiałyby się wątpliwości dotyczące określenia momentu dokonania wypłaty w niestandardowych przypadkach zwrotów (np. sprzedaży ratalnej, rozliczania kwoty zwrotu na zasadzie kompensaty, czy też pomniejszania kwoty zwrotu od należności podatnika przysługujących od konsumenta w kolejnych okresach rozliczeniowych).

Stawki progresywne

Projekt nie przewiduje szczególnych zasad stosowania stawek podatku w przypadku zwrotu towarów, co w niektórych przypadkach może doprowadzić do sytuacji, gdzie w odniesieniu do zwrotu towarów opodatkowanego w momencie sprzedaży podatkiem, który to zwrot byłby dokonany w miesiącu,
w którym podatnik nie przekroczył kwoty wolnej od podatku (lub w danym miesiącu zastosowanie znalazłaby niższa stawka podatku niż w miesiącu sprzedaży), nie byłoby możliwe odzyskanie zapłaconego podatku (lub w odwrotnej sytuacji możliwe byłoby odzyskanie podatku nie zapłaconego od sprzedaży towaru będącego przedmiotem zwrotu).

Korekty deklaracji

Projekt nie zawiera postanowień w zakresie korygowania deklaracji. Jednocześnie zgodnie z art. 10 ust. 3 Projektu sprzedawcy detaliczni, których miesięczny przychód ze sprzedaży detalicznej nie przekracza kwoty niepodlegającej opodatkowaniu, nie składają deklaracji o wysokości podatku.

W związku z powyższym pojawia się wątpliwość odnośnie sytuacji nieprawidłowego obliczenia przychodu w danym miesiącu i jego późniejszej korekty, jeżeli nie została za ten miesiąc złożona deklaracja (zgodnie z powołanym wyżej art. 10 ust. 3 Projektu).  W naszej ocenie, w takiej sytuacji nie znalazłyby zastosowania art. 81 Ordynacji podatkowej, z uwagi na brak uprzednio złożonej deklaracji, a w konsekwencji nie byłoby podstawy do dokonania korekty.

Wyłączenia

Projektodawca przewiduje wyłączenie spod opodatkowania sprzedaży detalicznej leków, środków spożywczych specjalnego przeznaczenia żywieniowego oraz wyrobów medycznych refundowanych lub finansowanych w całości lub w części, na podstawie odrębnych przepisów. Uwzględniając fakt, iż apteki znacznie różnią się od innych podmiotów prowadzących handel detaliczny, w szczególności 1) są placówkami ochrony zdrowia publicznego, 2) są objęte całkowitym zakazem reklamy swojej działalności 3) wydawanie leków i wyrobów medycznych nie jest typową czynnością sprzedaży a ustawowo określoną usługą farmaceutyczną, 4) poziom obrotu wszystkich leków i wyrobów medycznych na receptę lub zlecenie (nie tylko tych finansowanych przez płatnika) zależy od preskrypcji lekarskiej, a nie od apteki, uważamy że powinny zostać całkowicie wyłączone od opodatkowania podatkiem od sprzedaży detalicznej. W przypadku jednak braku wyłączenia podmiotowego, projektowane wyłączenie przedmiotowe, powinno uwzględnić całokształt specyfiki produktów stanowiących zasadniczy asortyment apteki i powinno zostać rozszerzone o wyłączenie leków i wyrobów medycznych wydawanych na receptę lub zlecenie.

Vacatio legis

Zaproponowany termin vacatio legis jest zdecydowanie niewystarczający. Narusza konstytucyjną zasadę odpowiedniego vacatio legis, wynikającą z ogólnej zasady ochrony zaufania obywatela do państwa i stanowionego przez nie prawa oraz zasady przyzwoitej legislacji. Głównym celem vacatio legis jest nie tylko umożliwienie adresatom normy zapoznania się z nowymi regulacjami, ale przede wszystkim zapewnienie czasu niezbędnego do przygotowania się do przepisów mających zacząć obowiązywać. W praktyce oznacza to konieczność zmian systemów rozliczeniowych, ich stworzenia przez dostawców, zakupu przez odbiorców, wdrożenia i przetestowania. Proces ten trwa znacznie dłużej niż dwa, trzy tygodnie, dlatego minimalne vacatio legis dla przepisów wprowadzających tak istotne obciążenia dla przedsiębiorców powinien wynosić, co najmniej 6 miesięcy.

Konfederacja Lewiatan