Ustandaryzowane opakowania wyrobów tytoniowych - opinia
2014-11-03
W związku z trwającą procedurą notyfikacji brytyjskiego projektu ustawy wprowadzającego ustandaryzowane opakowania wyrobów tytoniowych, Konfederacja Lewiatan apeluje do Ministerstwa Gospodarki o podjęcie działań zmierzających do zgłoszenia przez Polskę tzw. detailed opinion w przedmiotowej sprawie.
Zdaniem Konfederacji Lewiatan przemawiają za tym poniższe argumenty:
1. Sprzeczność z art. 34 Traktatu o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej (TFUE).
Artykuł 34 Traktatu zakazuje ograniczeń ilościowych w imporcie pomiędzy państwami członkowskimi a także wszelkich środków o skutku równoważnym. Wszelkie działania państwa członkowskiego wprowadzające ustandaryzowane opakowania wyrobów tytoniowych byłyby, zdaniem Konfederacji Lewiatan, naruszeniem tego artykułu.
Dodatkowo pozbawienie producentów możliwości używania znaków towarowych i wskazywania pochodzenia swoich produktów utrudni, jeśli nie uniemożliwi, im wejścia na nowe rynki. Ograniczenie metod konkurowania wyłącznie do ceny utrudni producentom mającym niewielki udział w rynku ewentualne wzmocnienie ich pozycji, co podważa element wolnej i uczciwej konkurencji, a w konsekwencji narusza art. 34 TFUE.
2. Naruszenie prawa do znaku towarowego.
Wprowadzenie ustandaryzowanych opakowań wyrobów tytoniowych pozostaje w sprzeczności z Konwencją paryską o ochronie własności przemysłowej oraz rozporządzeniem Rady (WE) nr 207/2009 w sprawie wspólnotowego znaku towarowego. Zgodnie z treścią ww. rozporządzenia wspólnotowy znak towarowy ma jednolity charakter i wywołuje ten sam skutek we wszystkich państwach członkowskich.
Standaryzacja opakowań wyrobów tytoniowych prowadziłaby do ograniczenia zasady równości podmiotów ubiegających się o uzyskanie prawa ochronnego na znak towarowy. Nie ulega bowiem wątpliwości, że przedsiębiorca chcąc skutecznie wprowadzić towar na rynek musi mieć możliwość odróżnienia swoich towarów od towarów tego samego rodzaju pochodzących od innego producenta. Ujednolicenie opakowań wyrobów tytoniowych pozbawi producentów możliwości indywidualizacji swoich produktów (konstytutywna funkcja znaku towarowego), a konsumentom uniemożliwi skojarzenie produktu z danym producentem. Dodatkowym argumentem przemawiającym przeciwko wprowadzeniu ujednoliconych opakowań w oparciu o argumenty prozdrowotne jest realne niebezpieczeństwo tzw. efektu domina, czyli objęcia w przyszłości takim ograniczeniem produktów innych branż, jak np. spożywczej czy alkoholowej.
3. Naruszenie zobowiązań wobec WTO.
Niezależnie od kwestii zgodności z przepisami unijnymi i traktatami międzynarodowymi należy pamiętać, że Dyrektywa 2014/40 stanowi, iż wszelkie nowe przepisy dotyczące opakowań, przyjęte przez państwa członkowskie muszą być zgodne ze zobowiązaniami wobec WTO. Istnieje wiele przesłanek uzasadniających wprowadzenie wymogu jednolitego opakowania za naruszenie tych zobowiązań.
Do dziś, pięć państw (Indonezja, Honduras, Kuba, Dominikana i Ukraina) złożyło pozew do WTO przeciwko Australii w związku z przyjęciem obowiązku stosowania jednolitych opakowań. Spór przyciągnął uwagę wielu ważnych partnerów handlowych, które przystąpiły do postępowania jako interwenient (strona trzecia). Jeśli nałożony w australijskich przepisach obowiązek zostanie uznany ze niezgodny ze zobowiązaniami wobec WTO, Australia będzie zobowiązana do zmiany przepisów.
4. Naruszenie zasady proporcjonalności.
Przepisy, które sprzyjają rozwojowi nielegalnego handlu i działalności przestępczej należy uznać za jednoznacznie nieproporcjonalne, zwłaszcza jeśli naruszają one prawa podstawowe i nie wpływają korzystnie na ochronę zdrowia publicznego. Wymóg jednolitych opakowań skutkowałby zwiększeniem nielegalnego handlu i wybieraniu przez konsumentów tańszych (często nielegalnych) produktów.
Australijskie dane wskazują, ze całkowita konsumpcja papierosów w Australii wzrosła od wprowadzenia jednolitych opakowań i że wzrost dotyczył też nielegalnego handlu.
Ze względu na powyższe, złożenie przez Polskę detailed opinion w sprawie propozycji brytyjskiej uważamy za w pełni uzasadnione. Tym bardziej, że obok Polski, zastrzeżenia w sprawie projektu irlandzkiego miało aż 7 krajów (Włochy, Hiszpania, Portugalia, Czechy, Grecja, Rumunia oraz Bułgaria), a do projektu brytyjskiego swoje zastrzeżenia złożyły już Portugalia oraz Bułgaria. Liczba tych opinii jest bezprecedensowa, co jasno pokazuje skalę problemu. Tymczasem stanowisko Komisji Europejskiej nadal nie jest jasne. Jednocześnie toczy się szereg rozmów oraz negocjacji w tej sprawie na poziomie Światowej Organizacji Handlu. Należy liczyć się, że w przyszłości tego typu regulacje mogą dotyczyć innych gałęzi sektora spożywczego, jak alkohole czy słodycze.
Dlatego też będziemy wdzięczni za możliwość bezpośredniego spotkania z Panią Minister celem kompleksowego omówienia tego tematu oraz strategii potencjalnych działań.