Polaków do oszczędzania mobilizuje niepewność

Marcowe dane GUS wskazują na poprawę nastrojów konsumentów. Bieżący wskaźnik ufności wzrósł o 2,2 pkt proc., do -23 pkt, natomiast wskaźnik wyprzedzający - o 2,1 pkt proc., do -20,2 pkt.

Komentarz dr Sonii Buchholtz, głównej ekonomistki Konfederacji Lewiatan

Nie da się ukryć, że wychodzenie z pandemicznego dołka ostatnio spowolniło - od czterech miesięcy gospodarstwa domowe oceniają swoją bieżącą sytuację na zbliżonym poziomie. Najprawdopodobniej ścierają się dwie siły: zagrożenie epidemiczne związane z trzecią falą pandemii oraz nadzieje na unormowanie gospodarki wiązane z akcją szczepień i epizodycznym otwieraniem gospodarki.

 

Na stabilnym poziomie (-13,4) utrzymuje się indywidualna sytuacja finansowa gospodarstw domowych, a ich przyszłe perspektywy oceniane są relatywnie dobrze (-7,7), podobnie jak w lutym. Mimo to, nie na tyle dobrze by nie powstrzymywać się od większych zakupów (-16 w marcu, -20 w lutym, -17,1 w grudniu i styczniu). Niepewność przy wciąż dobrej sytuacji finansowej mobilizuje do oszczędzania, co potwierdza się w różnych źródłach danych.

Miesiąc w miesiąc Polacy konsekwentnie lepiej oceniają sytuację swojego gospodarstwa aniżeli sytuację makroekonomiczną kraju. Nawet jeśli indywidualna sytuacja finansowa jest oceniana jako dobra, 2/3 ankietowanych uważa że koronawirus stanowi dla niej duże lub przeciętne zagrożenie. Podobnie, respondenci wskazują, że ryzyko bezrobocia w gospodarce spada powoli (-43,9, ostatni kwartał na poziomach ok. -50). Mimo to, utrata pracy lub zamknięcie własnej działalności jest prawdopodobna dla 27% pracujących (w tym, dla 7% bardzo prawdopodobna).

Mamy zatem kolejny miesiąc wyczekiwania. W dzisiejszych danych nie widać zaniepokojenia trzecią falą - ani na gruncie zdrowotnym, ani finansowym. Mimo to respondenci najpewniej zdają sobie sprawę, że dzieje się to kosztem wsparcia publicznego. To z jednej strony dobrze, bo pesymizm mógłby znacząco ograniczyć skłonność do konsumpcji i pogłębić zjawiska recesyjne, z drugiej jednak strony rosnące zadłużenie państwa tytułem wsparcia jest spłacane m.in. z nowych opłat i podatków, które uderzą po kieszeniach właśnie gospodarstwa domowe. Jednym z nich jest podatek handlowy, który wyrokiem TSUE zostanie z nami na dłużej.

Konfederacja Lewiatan