Opłaty za studia ponoszone przez studentów cudzoziemców

Poniżej treść stanowiska wysłanego do prof. dr hab. Leny Kolarskiej-Bobińskiej, Minister Nauki i Szkolnictwa Wyższego.

W związku z pismem z  dn. 16 lipca 2015r., znak: DWM.ZIN.1201.5.2015.PS zwracam uwagę, że doskonale zdajemy sobie sprawę zarówno z treści obowiązujących jak i projektowanych przepisów regulujących zasady ponoszenia opłat za studia przez studentów cudzoziemców.

W piśmie z dn. 2 lipca 2015r. staraliśmy się zwrócić uwagę Pani Minister na postępowanie części uczelni publicznych, które w sposób ewidentny ignorują obowiązujące przepisy prawa zawarte nie tylko w ustawie z dn. 27 lipca 2005r. Prawo o szkolnictwie wyższym i przepisach wykonawczych do niej, ale także ustawy z dn. 29 sierpnia 2009r. o finansach publicznych. Taki wniosek wynika choćby z wypowiedzi niektórych rektorów uczelni publicznych, którzy oficjalnie stwierdzają, że czesne pobierane od cudzoziemców w ich uczelniach będzie wynosić ok. 1 tys. euro. Oczywistym jest, że koszty kształcenia jednego studenta na jakimkolwiek kierunku są istotnie wyższe od tej kwoty. Nie ma więc innej możliwości niż pokrycie pozostałej części wydatków ze środków otrzymanych z budżetu państwa w ramach tzw. dotacji stacjonarnej. Proponowane przez nas utrzymanie dotychczasowych rozwiązań nie ma na celu ograniczenia samodzielności finansowej uczelni publicznych, ale zapobieżenie nadużyciom istotnie szkodzącym finansom publicznym.

Z drugiej strony podkreślić trzeba, że nieliczne próby weryfikacji prawidłowości wykorzystania środków otrzymanych w ramach wskazanej dotacji przez uczelnie publiczne podejmowane przez ministerstwo nie dają żadnych efektów. W związku z tym, mamy uzasadnione obawy, że podobnie będzie w tym przypadku. Tolerowanie przez Ministerstwo sytuacji naruszania przez uczelnie dyscypliny finansów publicznych nie tylko samo w sobie również narusza dyscyplinę finansów publicznych, ale stanowi czyn nieuczciwej konkurencji wobec uczelni niepublicznych. Nie ma przy tym żadnego znaczenia fakt, że uczelnie niepubliczne mogą określać czesne wnoszone przez cudzoziemców na dowolnym poziomie. Nie tylko zasady ekonomii, ale i zdrowy rozsądek wskazuje, że nie mogą ustalać ceny świadczonych przez siebie usług poniżej kosztów niezbędnych do ich wykonania. Projektowane rozwiązanie jest w naszej ocenie kolejnym przejawem działań dyskryminujących uczelnie niepubliczne zmierzającym do ich wyeliminowania z rynku, a na to nie możemy się zgodzić.