O lobbingu w Brukseli podczas EFNI

W ramach Europejskiego Forum Nowych Idei w Sopocie odbył się panel pt. „Lobbing w Brukseli". Paneliści rozmawiali o tym jak pojęcie lobbingu jest rozumiane w Polsce, jak polski biznes lobbuje w stolicy UE oraz jak to robią inne kraje, zwłaszcza z Europy Zachodniej. Uczestnicy panelu zastanawiali się także dlaczego lobbing jest w Polsce postrzegany pejoratywnie. Panel został przygotowany oraz moderowany przez Kingę Grafę, dyrektorkę Biura Konfederacji Lewiatan w Brukseli.

Dyskusję poprzedziła prezentacja wyników ankiety przeprowadzonej wśród firm członkowskich Konfederacji Lewiatan ws. priorytetów biznesu dla UE, przeprowadzonej w związku z Konferencją o Przyszłości Europy (COFE). Na zadane w niej pytanie: „Czy dostrzega Pani/Pan, potrzebę większego zaangażowania firmy/związku branżowego w działania lobbingowe/advocacy/PR w Brukseli?", aż 82% uczestników ankiety odpowiedziało że „tak, zaangażowanie powinno być większe". Pozostali respondenci byli zadowoleni z obecnego poziomu zaangażowania w działania lobbingowe. Zatem firmy rozumieją, że lobbing w Brukseli jest działaniem koniecznym, jednak angażują się w nie w niewystarczającym stopniu. W dyskusji udział wzięli: dr Katarzyna Bąkowicz, specjalistka ds. komunikacji, Magdalena Cedro, dziennikarka z Dziennika Gazety Prawnej, Łukasz Klejnowski, doradca europosłanki Róży Thun oraz Małgorzata Molęda- Zdziech, pełnomocniczka Rektora SGH ds. współpracy z UE.


W związku z tym, że w Polsce słowo lobbing ma negatywne konotacje, zastępuje się je często np. „rzecznictwem interesów" („z ang. „advocacy"). Dlatego warto przypomnieć, że lobbing jest działalnością legalną, regulowaną na mocy ustawy z 2005r., a pro¬wadzony na warunkach określonych w ustawie, przyczynia się do demokratyzacji procesu stanowienia prawa, zapewniając różnym grupom interesu, takim jak organizacje pracodawców, związki zawodowe, or¬ganizacje konsumenckie możliwość prezentowania i obrony swoich stanowisk. Ponadto, każdy interesariusz, który chce spotykać się z przedstawicielami instytucji UE, musi być albo osobiście, albo poprzez reprezentowaną przez siebie organizację wpisany do unijnego rejestru przejrzystości.
Uczestnicy spotkania przekonywali, że skuteczny lobbing musi zacząć się na samym początku procesu legislacyjnego, kiedy pomysł na nową regulację dopiero powstaje w Komisji Europejskiej. Należy przy tym pamiętać, że aż 70% nowej legislacji dotyczącej przedsiębiorców jest przyjmowana na poziomie unijnym, a nie krajowym. Dotyczą one takich kwestii jak środowisko, gospodarka o obiegu zamkniętym, limity CO2, sektor energetyczny, cyberbezpieczeństwo, sztuczna inteligencja czy też funkcjonowanie jednolitego rynku.

Co ciekawe, z przytaczanej w trakcie spotkania analizy danych unijnego rejestru przejrzystości przeprowadzonej przez portal „Politico" wynika, że w 2016 r. lobbyści w Brukseli wydali na swoją działalność w sumie 1,7 mld euro, przy czym tylko 5% tej kwoty pochodzi od krajów, które dołączyły do Unii po 2004r. Więcej od Polski wydają o wiele mniejsze państwa jak Austria, Dania, czy Portugalia. Ma to znaczenie o tyle, że ilość przeznaczanych środków na chociażby organizację konferencji i wizyt studyjnych w Brukseli przekłada się na tzw. „widoczność" i uwzględnienie punktu widzenia interesariusza w unijnym procesie decyzyjnym. Widać, że złe postrzeganie lobbingu w Polsce wynikać może z faktu, że ciągle uczymy się dialogu społecznego i percepcja lobbingu może być wynikiem braku zaufania społecznego, na który zwracają uwagę badacze i eksperci. Dodatkowo, warto żeby media prezentowały także pozytywne przykłady lobbingu, których jest znacznie więcej niż afer.


Jednak warto podkreślić, że coraz więcej polskich firm zaczyna działać w Brukseli. Skuteczniejsze od działania w pojedynkę jest zrzeszanie się i lobbowanie poprzez różne stowarzyszenia, takie jak Konfederacja Lewiatan, która działa również w ramach BusinessEurope, budując koalicje z innymi federacjami pracodawców z całej Europy, wokół spraw ważnych dla firm. Do większej aktywności namawiała firmy Kinga Grafa, dyrektorka Biura Lewiatana w Brukseli. Przekonywała, że firmy najlepiej same prezentują swoje argumenty, a brukselskie biura stowarzyszeń, znając unijny proces legislacyjny i mając odpowiednie kontakty, otwierają właściwe drzwi i pomagają w przygotowaniu strategii lobbingowych.

Konfederacja Lewiatan