Kolejna ustawa zaostrzająca kary dla pracodawców
2006-09-18
Projekt ustawy o Państwowej Inspekcji Pracy koncentruje się na podniesieniu wysokości kar dla pracodawców za nieprzestrzeganie przepisów prawa pracy zamiast wprowadzać zasadnicze zmiany w funkcjonowaniu tej instytucji. |
Zamiast skupiać się na karach, ustawa powinna wprowadzać więcej kompetencji PIP o charakterze prewencyjnym - wyjaśnianie i popularyzacja standardów prawa pracy i prewencja przeciwko ich naruszaniu - tak jak jest to w innych krajach europejskich. Przemawiają za tym także argumenty statystyczne. Z roku na rok poprawia się stan bezpieczeństwa oraz przestrzeganie przez pracodawców standardów prawa pracy. Wzrasta też poziom zaufania do PIP jako instytucji nie tylko kontrolnej, ale także doradczej. Konsekwencją tego powinno być utrwalanie i rozwój tej aktywności PIP, dążąc do poprawy efektywności pracy samej inspekcji, a nie mnożeniu nieprzystających do polskich warunków kar.
W opinii Lewiatana należy dokonać modyfikacji w organizacji i strukturze Państwowej Inspekcji Pracy, a także przyjąć wskaźniki pozwalające na racjonalną ocenę jej działania. Obecne metody działania PIP oraz sposób przeprowadzania kontroli budzą wątpliwości i niezadowolenie pracodawców.
Okręgowe inspektoraty w większym stopniu powinny być zorganizowane według kryterium branżowego, tak jak np. w Niemczech i Wielkiej Brytanii, a nie jak teraz terytorialnego. Dzięki temu inspektorzy pracy będą mogli nadążyć za rozwojem technicznym branży, którą się zajmują i służyć radą i pomocą pracodawcom, czyli realizować funkcję wychowawczo-edukacyjną, a nie tylko kontrolno -nadzorczą.
W Polsce wielu inspektorów kontroluje tylko przestrzeganie różnych drobnych, uciążliwych wymogów formalnych - pomijając rzeczywiste zagrożenia. W pewnym stopniu wynika to z faktu, że PIP zajmuje się nie tylko bhp, ale umowami o pracę, urlopami, wynagrodzeniami, czasem pracy. Napływ skarg pracowniczych powoduje, że kontrole są w dużej części kontrolami interwencyjnymi. Natomiast w większości krajów UE sprawami związanymi z przestrzeganiem prawa pracy zajmują się sądy, częściowo komisje arbitrażowe. W Polsce ostatecznie kwestie sporne rozstrzyga także sąd pracy, dlatego w wielu przypadkach postępowanie z udziałem inspektorów powoduje, że sprawy trwają dłużej i są bardziej kosztowne.
Niezbędne jest także usprawnienie pracy PIP. W większym stopniu należy stosować w drobnych sprawach możliwość interwencji telefonicznej. Należy stworzyć szybki, odformalizowany tryb załatwiania spraw, gdy osoba skarżąca (często - były już pracownik) zgadza się na ujawnienie danych. Inspektor mógłby w wyniku pierwszej wizyty sporządzać notatkę inspekcyjną mówiącą o tym, co należy wykonać. Dopiero w przypadku, gdyby wytyczne nie zostały zrealizowane - należałoby stosować formalną procedurę w postaci kar i nakazów. Obecnie w wyniku każdej, najdrobniejszej skargi w zakładzie pracy przeprowadzana jest kontrola, z reguły obejmująca także inne zagadnienia, zaś inspektor musi sporządzać pełną dokumentację.
Należy ograniczyć biurokrację. Inspektorzy zbyt często są skoncentrowani na wypełnianiu dokumentacji i nie mają zbyt wiele czasu na działalność edukacyjno-prewencyjną.
Podsumowując projekt ustawy o Państwowej Inspekcji Pracy zmniejsza znaczenie Państwowej Inspekcji Pracy jako instytucji prewencyjnej, a koncentruje uwagę na działaniach na rzecz przestrzegania przepisów prawa pracy i BHP. Naszym zdaniem należy zastanowić się nad rozwiązaniami systemowymi dotyczącymi określenia roli i funkcji Państwowej Inspekcji Pracy, a także jej organizacji i zakresu działania.
Więcej: Grażyna Spytek