Indeks Biznesu PKPP Lewiatan - wrzesień 2006: jeszcze jest dobrze

Indeks Biznesu na poziomie blisko 80 punktów odzwierciedla stabilne ekonomiczne podstawy obecnego ożywienia gospodarczego. Czy nieustające zawirowania polityczne go nie osłabią?

Indeks Biznesu Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan jest wskaźnikiem koniunktury gospodarczej w kraju, obliczanym i publikowanym miesięcznie od początku 2003 r. Powstaje na podstawie prognoz czołówki ekonomistów polskich oceniających koniunkturę na bieżący kwartał, półrocze i cały rok. Liczony jest w skali 100-punktowej, w której 50 odpowiada prognozie wzrostu gospodarczego w granicach 3-3,5 % PKB rocznie.

Uwaga: eksperci przygotowywali prognozy do wrześniowej edycji Indeksu Biznesu PKPP Lewiatan do 22 września 2006r.

Indeks kwartalny, półroczny i roczny
Indeks Biznesu PKPP Lewiatan, po systematycznym wzroście od pół roku, wydaje się stabilizować na poziomie ok. 80 punktów. We wrześniu indeks roczny utrzymał wartość 78 punktów z poprzedniego miesiąca, a indeks kwartalny poprawił się o jeden punkt, do 77 punktów. Wysoki i zbliżony poziom obu indeksów sugeruje, że dobra koniunktura powinna się utrzymać do końca roku, oraz że wahania tempa wzrostu między kolejnymi kwartałami roku nie będą znaczące. Dwa wskaźniki charakteryzujące popyt - sprzedaż produkcji przemysłowej i sprzedaż detaliczna - utrzymują się na stosunkowo wysokim i wyrównanym poziomie, przy niewielkim osłabieniu tempa wzrostu eksportu, ale na wysokim poziomie obrotów. Okazuje się, że więcej inwestują nie tylko duże, ale także małe przedsiębiorstwa. Obserwujemy trwały wzrost zatrudnienia i nieoczekiwanie szybki spadek bezrobocia, przy niskiej inflacji i wykonaniu deficytu budżetowego. Poziom indeksu oceniającego sytuację makroekonomiczną (93 pkt) odzwierciedla stabilne ekonomiczne podstawy obecnego ożywienia gospodarczego. Pojawia się jednak pytanie, czy powtarzające się zawirowania polityczne nie osłabią obserwowanego ożywienia. Na razie rynki finansowe – barometr gospodarki – zareagowały dość spokojnie (złoty nieznacznie osłabł). Ale musimy myśleć w średniej i długiej perspektywie. A tu niemal wszystko jest możliwe.

Indeksy szczegółowe
Przedstawiają wpływ poszczególnych czynników na oczekiwany poziom koniunktury. Dotyczą popytu globalnego, finansów, sytuacji makro-ekonomicznej i politycznej.

Indeks popytu globalnego (ocenia konsumpcję krajową, eksport, inwestycje krajowe i zagraniczne).

Indeksy popytu, we wszystkich przekrojach czasowych, utrzymały zasadniczo wysoki poziom sprzed miesiąca. Indeks roczny wprawdzie stracił jeden punkt ale tyle samo zyskał indeks kwartalny. W ten sposób oba indeksy zbliżyły się, plasując się na poziomie lub w pobliżu 90 punktów. Jest to poziom najwyższy w historii indeksu. Faktycznie dobra koniunktura opiera się na silnym ożywieniu popytowym. Wzrost płac realnych przy rosnącym zatrudnieniu gwarantuje utrzymanie wysokiej dynamiki konsumpcji. Do tego dołączył popyt inwestycyjny ze strony przedsiębiorstw, które zmobilizował rosnący od trzech kwartałów popyt krajowy. O ile w ubiegłym roku ożywienie inwestycyjne obejmowało głównie duże przedsiębiorstwa silnie powiązane z rynkami eksportowymi, to wydaje się, że obecnie dołączyły do nich także firmy małe i średnie. W tej sytuacji niewielkie osłabienie dynamiki eksportu nie powinno grozić wyhamowaniem tempa wzrostu gospodarczego. Efekt mnożnikowy inwestycji polega na samonakręcaniu się koniunktury aż do momentu przegrzania, którego w warunkach wysokiego stopnia wykorzystania mocy produkcyjnych w najbliższej przyszłości trudno oczekiwać.

Indeks finansów (ocenia rentowność i płynność finansową przedsiębiorstw, zmiany realnej podaży kredytu oraz stopy procentowej).
Indeks finansów, który od dłuższego czasu waha się w paśmie 60-70 punktów, przybliżył się do górnej jego granicy. Kondycja finansowa przedsiębiorstw po półroczu uległa dalszemu umocnieniu; wzrosły wskaźniki rentowności i płynności. Jednak zbyt wysoki poziom płynności, sugerujący niedostateczne wykorzystanie przez sektor przedsiębiorstw środków finansowych pozostających w ich dyspozycji, odczytywany jest przez wskaźnik jako zjawisko negatywne. Obecne ożywienie inwestycyjne pozwala oczekiwać, że sytuacja ta ulegnie zmianie. Z drugiej strony wzrost aktywności inwestycyjnej może obniżyć poziom rentowności, podobnie jak utrzymująca się tendencja wzrostu płac, cen surowców, czy ewentualne podwyżki stóp procentowych. Stąd indeks finansów pozostaje tylko na średnio wysokim poziomie, nie przebijając linii oporu 70 punktów.

Indeks makroekonomiczny (obejmuje inflację, deficyt finansów publicznych, stopę bezrobocia, oraz stopień konkurencyjności gospodarki).

Indeks makroekonomiczny w perspektywie kwartalnej osiągnął poziom 93 punktów, zyskując dodatkowe 5 punktów w stosunku do poprzedniego miesiąca. Notowania indeksu rocznego od trzech miesięcy utrzymują się na podobnie wysokim poziomie w pobliżu 90 punktów. Obserwujemy trwały wzrost zatrudnienia i nieoczekiwanie szybki spadek bezrobocia, przy niskiej inflacji i zaawansowaniu deficytu budżetowego w sierpniu na poziomie maja. Trochę niepokoi nagły wzrost deficytu handlowego w lipcu na skutek skokowego wzrostu importu, co jednak może być skutkiem przyspieszenia inwestycji. Poziom indeksu oceniającego sytuację makroekonomiczną odzwierciedla stabilne podstawy ekonomiczne obecnego ożywienia gospodarczego. Na razie rynki finansowe – barometr gospodarki – zareagowały dość spokojnie (złoty nieznacznie osłabł). Ale musimy myśleć w średniej i długiej perspektywie. A tu niemal wszystko jest możliwe.

Indeks polityczny (ocenia wpływ czynników politycznych).
Indeks oceny sytuacji politycznej ponownie dołuje, co nie zaskakuje wobec komplikującej się sytuacji na scenie politycznej. Niemniej indeks roczny utrzymuje się ciągle powyżej kwartalnego.

Prezentacja Indeks Biznesu wrzesień 2006