Grupy środków spożywczych przeznaczonych do sprzedaży dzieciom i młodzieży w jednostkach systemu oświaty

Treść listu do Janusza Piechocińskiego.

W związku z przekazaniem przez Ministerstwo Zdrowia do konsultacji społecznych projektu rozporządzenia Ministra Zdrowia w sprawie grup środków spożywczych przeznaczonych do sprzedaży dzieciom i młodzieży w jednostkach systemu oświaty oraz wymagań, jakie muszą spełniać środki spożywcze stosowane w ramach żywienia zbiorowego dzieci i młodzieży w tych jednostkach Konfederacja Lewiatan zwraca się z prośbą o wsparcie mikro przedsiębiorców, którzy obawiają się, że wejście w życie tak restrykcyjnego prawa spowoduje konieczność zamknięcia prowadzonej przez nich działalności gospodarczej.

Do Konfederacji Lewiatan zwrócili się mikro i mali przedsiębiorcy z prośbą o wsparcie ich apelu o zmianę wymogów w zakresie krótkiej listy grup produktów, które będą mogły być sprzedawane w sklepikach szkolnych.

Analiza przygotowanego przez Ministerstwo Zdrowia dokumentu wskazuje jednoznacznie, że do sprzedaży będą dopuszczone wyłącznie kanapki, sałatki, owoce i warzywa oraz wody i inne napoje bez zawartości cukru. Do tego wprowadza się dodatkowe ograniczenia, które powoduję, że prowadzenie sprzedaży w sklepikach szkolnych stanie się nierentowna.


Do ograniczeń tych należy zaliczyć:

1) wprowadzenie obowiązkowego sprawdzania wartości odżywczych (np. wędlina w kanapce nie może zawierać więcej niż 10% tłuszczu na 100 g) w sytuacji, gdy producenci będą mieli obowiązek oznaczania na produktach wartości odżywczej dopiero od końca 2016 r.;

2) fakt, że większość produktów z listy będzie znacznie droższa, np.: cena szklanki samego wyprodukowania wyciskanego soku to około 3 zł, po doliczeniu kosztów pośrednich - cena będzie nie mniejsza niż 4,50 zł;

3) wprowadzenie niezrozumiałych ograniczeń w zakresie objętości sprzedawanych produktów, np. soki w opakowaniach nieprzekraczających 330ml, czy suszone orzechy, nasiona w porcji nieprzekraczającej 50g;

4) nieuwzględnienie faktu, że większość szkół uczestniczy w rządowych programach „Owoce i warzywa w szkole" czy „Mleko w szkole" co jeszcze w większym stopniu ograniczy asortyment produktów oferowanych w sklepiku;

5) nieuwzględnienie faktu, że większość sklepików nie posiada zaplecza do spełnienia wymogów sanitarno-epidemiologicznych do przygotowywania na miejscu kanapek, sałatek czy soków - w myśl przepisów te czynności wchodzą już w zakres „produkcji" (np. nie jest w stanie zapewnić kilka zlewozmywaków oraz odrębne stanowiska do wykonywania określonych czynności).

Dodatkowo pragniemy Panu Premierowi zwrócić uwagę na działanie podważające zaufanie przedsiębiorców do państwa i stanowionego prawa. Projekt został przekazany do konsultacji pod koniec czerwca, a wymogi w nim określone wejdą w życie z dniem 1 września 2015 r. Co zatem należy zrobić z produktami, które obecnie znajdują się na stanie sklepików a nie będą spełniały wymagań nałożonych ustawą? Nikt z adresatów projektowanych norm prawnych nie miał czasu na zaznajomienie się z przepisami i przygotowanie swojej działalności do jej wymogów.

Przepisy ustawy nie wprowadzają też obowiązku dostosowania zawartych już umów wieloletnich do nowych przepisów. Czy zatem dyrektorzy będą jednostronnie wypowiadali zawarte umowy licząc się z koniecznością zapłaty kary umownej?

Konfederacja Lewiatan od początku swojego istnienia zabiega o wprowadzanie przejrzystych warunków do prowadzenia biznesu. Uwzględniając nadrzędny cel jakim jest zdrowie postulujemy o racjonalne podejście do wprowadzanych przepisów. Nawet najlepsze normy nie będą bowiem możliwe do zrealizowania, jeżeli z ekonomicznego i społecznego punktu widzenia będą nierealne.