Pacjent ma prawo dopłacić do lepszej terapii

Pacjenci, aby uzyskać dostęp do najlepszej terapii, powinni mieć zagwarantowaną możliwość dopłacenia do określonej, oferowanej przez NFZ procedury. Interpretacja przepisów uniemożliwiająca placówkom medycznym pobieranie od pacjentów opłat dodatkowych za usługi wykraczające poza świadczenia gwarantowane ze środków publicznych pod rygorem utraty prawa do leczenia refundowanego, jest niezgodna z konstytucją RP - uważa Konfederacja Lewiatan.

W czasie debaty „Wolność nie dla wszystkich. Czy pacjent ma prawo do współfinansowania najlepszej dla siebie terapii?, zorganizowanej przez Konfederację Lewiatan, dr Ryszard Piotrowski, konstytucjonalista z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego, uznał, że konstytucja RP i ustawy regulujące zakres świadczeń zdrowotnych finansowanych ze środków publicznych dopuszczają możliwość wnoszenia przez pacjentów opłat za świadczenia ponad standard finansowany przez NFZ bez utraty prawa ze składki. Wprowadzenie zakazu dopłat na podstawie interpretacji przepisów ustawowych jest niezgodne z konstytucją RP. Tego rodzaju interpretacja uniemożliwia rzetelne i sprawne działanie systemu opieki zdrowotnej, a tym samym narusza „zasady państwa prawnego w zakresie konstytucyjnego prawa obywateli" do ochrony zdrowia. Jest więc niezgodna z art. 68 w związku z art. 2 Konstytucji RP. Żadna z wartości wskazanych w art. 31 ust. 3 Konstytucji (prawa i wolności innych osób, bezpieczeństwo państwa i porządek publiczny, zdrowie i moralność publiczna, ochrona środowiska) nie legitymuje zakazu współfinansowania leczenia. Tego rodzaju zakaz musiałby zostać ustanowiony w ustawie w sposób jednoznaczny i nie mógłby znajdować oparcia jedynie w interpretacji przepisów ustawowych. Uznanie, że pacjent korzystający z tego prawa i w tym celu finansujący świadczenie ponadstandardowe traci prawo ze składki, jest konstytucyjnie niedopuszczalnym wywłaszczeniem pacjenta z jego składek. Konstytucja RP w art. 21 ust. 2 stanowi bowiem, że wywłaszczenie jest dopuszczalne jedynie wówczas, gdy jest dokonywane na cele publiczne i za słusznym odszkodowaniem.

Według prof. dr. hab. Pawła Sarneckiego, Em. Kierownika Katedry Prawa Konstytucyjnego Uniwersytetu Jagiellońskiego, instytucje ochrony zdrowia mogą, a nawet powinny dla tych samych pacjentów łączyć terapię objętą ustawowym zakresem „świadczeń opieki zdrowotnej finansowanej ze środków publicznych" oraz terapie dodatkowe. Dodatkowo od pacjenta nie można żądać pokrycia kosztów tej pierwszej, gdyż wystąpiłaby sytuacja podwójnej płatności (pacjent płacąc składki niejako raz już poniósł te koszty). Byłoby więc to niezgodne z zasadą sprawiedliwości społecznej (wstęp, art. 2 Konstytucji RP).

Zdaniem prof. dr. hab. Tadeusza Skocznego i adw. Ilony Szwedziak-Bork działania NFZ polegające na uniemożliwianiu placówkom medycznym pobierania od pacjentów opłat dodatkowych za wykonanie usług wykraczających poza finansowane ze środków publicznych świadczenia gwarantowane, jest naruszeniem ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów. NFZ bezprawnie wypowiadając na tej podstawie placówkom medycznym umowy nadużywa pozycji dominującej, posiadanej na krajowych rynkach zakupu gwarantowanych świadczeń medycznych oraz ich organizowania i finansowania ze środków publicznych, poprzez ograniczanie konkurencji między świadczeniodawcami tj. stosuje praktykę ograniczającą konkurencję, o której mowa w art. 24 ust. 1 i 2 UOKiK. Dodatkowo stosuje praktyki naruszające zbiorowe interesy konsumentów, o których mowa w art. 24 ust. 1 i 2 UOKiK.

Mecenas Paulina Kieszkowska-Knapik z Kancelarii Kieszkowska, Rutkowska, Kolasiński wskazuje, że prezentowana przez NFZ i Ministerstwo Zdrowia interpretacja przepisów ustawy z dnia 27 sierpnia 2004 r. o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych („ustawa o świadczeniach"), zakazująca pobierania jakichkolwiek dopłat za te usługi zdrowotne dla pacjentów, które nie mieszczą się w koszyku świadczeń gwarantowanych, jest niespójna i bezpodstawna. Skutkiem tej interpretacji jest brak dostępu chorych do wszystkich tych metod leczenia, które nie są finansowane przez NFZ. Pacjenci zmuszeni są w ten sposób do ponoszenia całkowitego kosztu procedury, mimo odprowadzania składek, co jest równoważne wywłaszczeniu z tych składek. Można się zgodzić, że tam, gdzie rozporządzenia koszykowe są niedodefiniowane, nie jest możliwe precyzyjne określenie jaką część kosztów swojego leczenia ma pokryć pacjent. Tam jednak gdzie da się to określić w sposób jednoznaczny już teraz, dopłaty powinny być dopuszczone. Brak takiej możliwości powoduje, że pacjentów kategoryzuje się ze względu na ich statut materialny. Tylko bowiem bogatych stać na całościową opłatę w pełni komercyjnego zabiegu.

Konfederacja Lewiatan